Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy odkryła, nie było to samo
nie pachniało jak wtedy,
gdy po raz pierwszy ogarniała dłonią
przyszło im czekać, raz. pamiętała.
czas stanowił.

prześlizgiwali się po krawędziach
czując prawie smak ale nie dotyk

Najostrzejsze rysy miało, gdy ktoś umarł
starała się, wypełniała żeby nie uronić
Od lat nie czuła,

dzisiaj też było namiastką,
bez imienia
kartą
zapisaną po wypadku

Opublikowano

Obiecałem pomyśleć nad wierszem i pomyślałem (zapomnijmy o mojej interpretacji z priva,
choć były przesłanki pozwalające na taki odczyt - "najostrzejsze rysy" - to głównie mnie zmyliło).

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widzę, że pole do interpretacji jest ogromne, bo moja jest zupełnie inna,
a za klucz do niej uznałem poniższe słowa:

wypełniała żeby nie uronić
Od lat nie czuła


Bo ja to "wystudzenie" odczytałem właśnie odnośnie uczucia
(takiego czy innego, a może każdego jednego - bo "nie było to samo, nie pachniało jak wtedy").

Uczucia i ciało (sfera cielesna i sfera duchowa) - fajnie móc odczytywać jeden tekst
na aż tak skrajnie różne sposoby. To, że w zamierzeniu mowa jest o ciele wiele mi wyjaśnia
(nie wiedziałem jaki jest sens słów "ogarniała dłonią", za nic mi nie chciały pasować, był jeden zgrzyt).
Ale, kurczę, najciekawsze jest to, jak interpretacja dzie wuszki łączy w sobie obie te koncepcje!

Jeśli chodzi o stronę techniczną mam pewne wątpliwości
(sformułowanie "czując prawie smak" jakoś nie bardzo mi się podoba,
do "ogarniała dłonią" też nie jestem całkowicie przekonany)
i przyszedł mi też do głowy taki pomysł, że gdyby "prześlizgiwali" zamienić na "prześlizgiwanie"
fragment ten nieźle by się komponował ze strofami, które oddziela (przynajmniej wcześniejszą,
bo z następną to już nie za bardzo, ale jeśliby wpakować te dwa wersy w nawias, wszystko jest możliwe)
ale nie chcę za bardzo namieszać, bo w obecnym kształcie źle nie jest, a styl każdy ma swój.

Jest parę momentów, które mnie urzekły:
"od lat nie czuła" można też czytać "od lat nieczuła" - niby tak samo, a jednak nie tak samo
(ponadto wyrażenie "od lat" też niesie ze sobą różne znaczenia, zwłaszcza w kontekście słów
raz. pamiętała.
czas stanowił.

(a "raz", jak wiadomo oznacza również "cios, uderzenie")
chociaż być może to już jest moja nadinterpretacja, ale niech to, lubię wynajdować takie smaczki).

Podoba mi się także jak "zapisaną" z ostatniego wersu świetnie się łączy z wcześniejszym "wypełniała",
choć zamiast "żeby nie uronić" bardziej by mi pasowało "tak, by nie uronić"
(możliwe, że odczytuję inaczej niż trzeba, ale wolę właśnie w ten sposób).

No, tyle tytułem moich zwidów i herezji ;)

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...