Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

''Na ostrowie''


Rekomendowane odpowiedzi

rozgonię powietrze na cztery strony
zatrzymam chmury uniesione złością
rozkołyszę uśpione nudą morze
rozbłękicę w mgnieniu oka przestworze

zaraz popiję myślenie herbatą
mocną więziennie czernieje w szklanicy
na pniu cokole pomagać gotowa
przy wybieraniu właściwego słowa

za siódmym niebem jest samotna wyspa
długa jak szeroka na cztery stopy
trawa ugięta bliskością nóg naszych
unosi sklepienia sięgając marzeń

tęskność jak makia zapachnie wolnością
słodka woda tak miesza się ze słoną
wydobywając ostrość innych smaków
pokosztować nam smakowitych jagód

w każdym wzejdzie nowe słońce
Marlett oraz Sosna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem znawcą jak wiesz, tylko o dczuciach:
dobrze się czyta, pobudza wyobraźnię, tylko w ostatniej zwrotce i zakończeniu,
coś mnie niepokoi. Nie pytaj co - nie wiem. ( to nie sprawa literówki )
wrócę jeszcze, może trzeba jak piosenkę, kilka razy posłuchać.
Życzliwie, z pozdrowieniami
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic do dodania, im częściej czytam, tym bardziej wpada w ucho.
Chociaż nie wiem, czy nie byłoby lepiej : da zakosztować najprawdziwszych jagód
( bo: zapachnie, miesza, - da?)
albo: da nam skosztować najprawdziwszych jagód
czy coś w tym rodzaju
nie jestem polonistką, ale tak mi to lepiej brzmi, może nie mam racji?
Tak, rozbłękitnię, bo peelka rozbłękitni przestworze, ja swe oczy - rozbłękicę

Błękitem od baby - heej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mamy tu znaną parkę, i ona wentylatorem dmucha na poetyckie zmysły gawiedzi. Zaraz potem herbatą oddziaływują na intelekty. Dalej uprawiają seks aż do sklepienia (ciekawa pozycja). W końcu mieszają wodę, żeby od nowa jagody konsumować. No, niezłe, a nawet dobre.
w każdym wzejdzie nowe słońce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jeśli biegasz uważaj żebyś nie dobiegł   z pokoju do niepokoju z marginesu w samo serce żarłocznego miasta              
    • przestrzeń zamknięta w słowie "kiedyś" przecież jakaś istnieje, mimochodem zastygła w osobliwej dwuwymiarowości pokój luster, nie przeczę, dziwny   wejście smoka w niebezpieczne miraże fragmenty szkła odbijają nieistniejące twarze widać kurz - tańczy w drgających promieniach walczy o przetrwanie, o moment uwagi   jak usta jeszcze chwilę nad lustrem wody wzrok łapie oddech, czepia się złocistej nici i widzę, prawda to? czy projekcja? synaptyczne połączenia rwą się i zrastają   tworzą nowe mapy dawno odkrytych lądów widać, archiwista mieli codzienność tkając istotne obrazy z nieistotnych zdarzeń to tylko złudzenie pamięci, fatamorgana czasu   półprzepuszczalne membrany wspomnień filtrują obrazy i dźwięki dawno przebrzmiałe zostawiając osad niedopowiedzeń na dnie szklanki z wczorajszą herbatą  
    • Żagiel rozwinięty na okręci  bielą powiewa nad błękitem oceanu. Światło księżyca  rozświetla noc wskazując drogę.    Nowy świat jest daleko darmo patrzysz przed siebie  szukając lądu.   Wsłuchaj się w szum wiatru w zimną noc na oceanie. Potężniejszy niż myślisz   nie nie zapomni o Tobie  gdy rejs się nie uda.    Ktoś do Twojego życia  wprowadza zmiany. Dywan ozdobiony złotem rzuca pod twoje stopy.   Wyciągnij rękę to tylko jeden krok, szkoda że liczy  tysiąc mil. Nie weźmiesz złota i nie będziesz bogatym.    Nadludzki wysiłek  i bezsenne noce wiele z nich minie  zanim dopłyniesz.   Gdy wiatr zamilknie  nastąpi cisza. Niebo i woda  patrzą na Ciebie, lepiej miej do nich szacunek.    To dobra pora żeby zawrócić nadciąga gniew oceanu, który napina na Ciebie mięśnie żeby pokorę w Tobie przywrócić.   
    • strugami deszczu zapadam się w moją przestrzeń wiem jeśli zechcesz złapiesz mnie i uświęcisz strumienie tej wody wtedy ja, człowiek tak bardzo niewzorowy stanę przed Tobą jak nowy
    • Czy bezdroża prowadzą do szlaków ?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...