Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tango


Rekomendowane odpowiedzi

Klawiszami obejmujesz dłonie. Podniosłeś rękawicę, więc walcz. My kontra cały świat.
Idziemy do przodu. Czuję twoją pierś w płucach. Oblewa mnie fala ciepłego powietrza, wypełnia nozdrza, przepływa przez przełyk. Na wargach, kryształki pożądania. W linii prostej posuwasz mnie do tyłu. Przejmujesz kontrole. Policzki przyciśnięte do siebie, wilgotne, dyszące, nabrzmiałe od słów, wypełnione magnetyzmem. Zlepiam się z twoją szyją. Przylegam do ciebie. Bez słów ściskam w sobie chęć. Słowa, wyrazy, one nie istnieją.
Nasz język jest wulgarny, bardziej wymowny, dosłowny, cielesny. Wrzuca nas w środek tornada, nut które kołują nad nami, dotykają zawziętych ciał. Obracamy podłogę o 360 stopni. Tańczymy na głowach, na bokach, przy ścianie. Widzę do góry nogami.
Zatrzymujesz się na kancie palców. Powstrzymuje nas grawitacja. Podniecenie rozpala powietrze. Czuję eksplozję. Stajemy w płomieniach.
Kochamy się gwałtem, zdzieram koszule. Materializuje potrzeby, wykrzykując je na wszystkie strony.
Mam na sobie już tylko, twoje zimne dłonie. Paruje miejscowo, na udzie, ramieniu, policzku, w kącikach ust. Piersi, przesuwam po twoich plecach, wypalam dla nich miejsce, zagłębiam w twojej anatomii - bezkrwawej przestrzeni.
Odpychasz mnie i przyciągasz. Rzucasz na ziemię, karmisz ciałem wbitym na widelec. Całym sobą walczysz jak zwierze, pokazujesz rogi. Sąsiedzi nie mogą spać. Nie słyszymy jak walą w drzwi łopatami. Nie ma nas dla tej rzeczywistości.
Muzyka kumuluje adrenalinę, rozlewa ją na brzuchu, uwalnia w milion jęków.
Oddychasz na spodzie moich ud. Zbierasz ustami krople potu z nadgarstków, podsycasz uniesienie, rozkoszą . Dorzucasz do ognia by nas pochłonął.
Oddechy wydłużone, nierównomierne, fałszywe do bólu.
Rozjaśniam wzrok do białego, rozdmuchuje proch ze stóp.
Ponad nami ćmy, warkoczą się, zlewają w błogostan. Kolejne anty zwiastowanie.
Szybciej, rozwieram usta
Mocniej , przylegam w pionie
Pewniej, unoszę brodę
Napinam się do czerwoności, zgniatam na czole maliny.

Strzał w tył głowy.
Strzał rozdartych ciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...