Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szukam dziewiczych układów
wertuję nieprzeniknione i telewizję
na wskroś chleb przez ziarno po pleśń
organoleptycznie i matematyką
badam jestestwo istnień

moja misja poznanie
mam mózg jak jabłko robak
toczy się wszystko w przód

czasem go wyzywam
że labiryntem mnie uczynił
jednak na to się godzę
bo ja wiersz

Opublikowano

pomyśl, czy nie ma tu przypadkiem zbędnych słów (do Twojej analogii - takich rzepów, które się niepotrzebnie przyczepiają i potem zawadzają :); spróbuj to jakoś podzielić, zaznacz, to co ważne, zastosuj przerzutnie itd...
tak więc do pracy :)

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Kurczę, zwiodłeś mnie tytułem, po którym spodziewałem się treści pornograficznych :P

Potem zwiodłeś mnie nickiem, po którym spodziewałem jakiejkolwiek sensualności :P

To teraz może do rzeczy.
"toczyć się do przodu", a nie: "w przód". "w przód" możesz ramię wysunąć, bo to jest twój przód. Nie powiesz jednak "jechać w przód" powiesz "jechać do przodu". Tak samo powiesz "turlać się do przodu", przynajmniej jeśli chcesz powiedzieć poprawnie.

"Jestestwo istnień" to takie masło maślane jestestwo jest jak odmienione istnienie, zresztą używanie takich wyrazów sugeruje, że wiersz ma ambicje intelektualne, co stanowi kolejną z niespełnionych obietnic.

Dalej można pojechać ten wiersz merytorycznie niestety.

Jeśli personalizujesz ten wiersz, to powinieneś trzymać się jakiś realiów. Dlaczego piszesz "godzę się na to"? No jeśli peel jest wierszem, to niech istotnie reprezentuje kondycję tworu, niech będzie bezwolny, a nie godzi się, albo nie. To sugeruje, że dokonuje wyboru. Bujda jakaś. Jeśli wiersz mógłby stać się istotą autonomiczną, to jednak kimś na wzór murzyna:D

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...