Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trzymam w reku przyjazń
ta przyjazń
składa się ze
znaczków pocztowych
czarnych pieczątek
tych samych adresów
podartych kopert
pożółkłych kartek
i paru słów
rozpalajacych gasnącą iskrę

Jesteśmy więzniem tych słów
zapisanych na papierze
przewiązanych wstążką
okrutnie duszącą
i niepozwalającą złapać tchu

Czas zrobił swoje
a tak właściwie
to co on ma innego do roboty?

Pokrywa rdzą ludzkie wiezi
wkłada do szuflady
zakurzone zdjęcie przyjaciela
a największą radościa dla czasu
jest to, że z czasem
dostaję coraz mniej listów

Opublikowano

troszkę za proste i zbyt dobitnie przedstawione, ale... nie jest źle :D:D:D
parę uwag:

Trzymam w reku przyjaźń
przyjaźń ------------> "ta" niepotrzebne
składa się ze
znaczków pocztowych
czarnych pieczątek
tych samych adresów
podartych kopert
pożółkłych kartek
i paru słów ------------- trochę za długa ta wyliczanka
rozpalających gasnącą iskrę

Jesteśmy więźniami tych słów
zapisanych na papierze
przewiązanych wstążką
okrutnie duszącą
- niepozwalającą złapać tchu - !

Czas zrobił swoje
a tak właściwie
co on innego ma do roboty?

Pokrywa rdzą ludzkie więzi
wkłada do szuflady
zakurzone zdjęcie przyjaciela
a największą radością dla czasu
jest to, że z czasem
dostaję coraz mniej listów


to tylko poprawa paru literówek i drobna korekta słowna, ale dalej ten wiersz wymaga solidnego dopracowania. Życzę twórczej pracy!


pozdrawiam
faraon
Echna-ton

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słońce przelewa się przez miasto wrzącym bulgotem, jak przez rurki i retorty w laboratorium chemika. Zmęczenie przedpołudniowym spacerem kieruje mnie w stronę pobliskiego przystanku. W szparze między rozgrzanymi lipcowym upałem chodnikowymi płytami dostrzegam drobne źdźbło trawy. Przykucam ostrożnie, by przyjrzeć się mu bliżej. Jego zieleń ulotniła się już, brzegi pożółkły, kwiatostan pochylił w niemej prośbie. Ten widok porusza mnie dogłębnie, jakby źdźbło wyrosło wśród moich własnych wewnętrznych spękań. Niepozorne, lecz cierpliwe, kruche, lecz oznaczające życie.   Dam ci łąkę, pełną szelestów, zapachów, brzęczenia trzmieli i wonnych podmuchów wiatru. Dam ci strumień, w którego wodach ochłodzisz swoje odbicie. Dam ci śpiew ptaków ze wszystkich krajów świata. Tęczę. Może wiersz napiszę. Chcesz?   Ale źdźbło nie odpowiada mi na żadne z pytań, tylko jeszcze niżej skłania swoją kędzierzawą wiechę ku ziemi. Zauważam nieopodal kurtynę wodną. Podchodzę do niej, i przykładam złożone w miseczkę dłonie do jednej z dysz. Stoję w zimnym, perlistym oparze, moja koszulka nasiąka wilgocią. Obserwuję powoli osiadającą się na skórze mgiełkę; miseczka po kilku chwilach wypełnia się niewielką ilością wody. Wracam do mojego źdźbła, podlewam. Woda błyskawicznie przecieka w szczelinę chodnika. Po drżącej łodydze spływa jedna spora kropla, w której błyszczy zniekształcona miniatura miejskiej ulicy. Moja twarz również jest mokra.
    • @huzarc @huzarc  Dziękuję serdecznie za opinię!   Właśnie taki efekt chciałam osiągnąć — zależało mi na wprowadzeniu lekkiej groteski poprzez element alienizacji. Białe wiersze o mrocznej, skłaniającej do refleksji tematyce to zdecydowanie moja stylistyka.
    • @Gosława Z akcentem może na był :))
    • @violetta Zdania na ten temat są podzielone... Oby nie... Pozdrawiam!   @Berenika97 Najserdeczniej Dziękuję!... Napisałem ten wiersz w jeden tylko dzień... Pozdrawiam!   @Migrena Dziękuję za życzenia zdrowia i komplementy... Również Tobie życzę wszelakiej pomyślności... Pozdrawiam Najserdeczniej!
    • @Berenika97 Świetne. Historycznie patrząc na tym portalu mega dużo osób mi brakuje. Były, potem znikły, przestały. I był taki Error Erros, bardzo go ceniłem, i właśnie pisał tej formule 3 strof po 4 akapity, rymując i dbając o rytm. Mega mu to wychodziło. To bardzo dobra jest formuła. Bardzo trafia i nie nudzi. Wiesz, nie masz wrażenia wodolejstwa. Jest powiedziane to właśnie, wszystko to, co chcesz tam ująć. Bomba !!!!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...