Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nad brzegiem Czarnego Morza
zatrzymała się chwila westchnieniem
jak Cyganka co dłonie rozkłada jak karty
niepewna co może odkryć

tam w pubie nad urwiskiem
zdarzyła się nam historia
gorąca jak Złote Piaski
ponad kieliszkiem martini
smakowałam zakazany owoc
zbyt grzesznie pachniał Zachodem
bym chciała odejść

nie byłam dla ciebie zbyt młoda
choć taka byłam i z Polski
w ciasnej tawerny szatni
chłonęłam opowieść filmową
o tangu w Paryżu co było ostatnim

i wtedy
nie bacząc na gwizdy gapiów
tańczyłam tango to z tobą
a Nos Kaliakra trząsł się

o jakże przewrotne jest życie
byliśmy wówczas jak tamci
filmowi bohaterowie
co pragną siebie zbyt mocno
lecz o tym jeszcze nie wiedzą

choć inne są ich języki
i dzieli ich własna przeszłość
są bliscy sobie jak rzadko
bo myślą i czują tak samo
gdy ciało do ciała a oni tańczą
tango ostatnie ze sobą

Opublikowano

przede wszystkim postarałbym się to na Twoim miejscu rozbić.

zaproponuję Ci swoją, luźną, dość pobieżnie przygotowaną propozycję.

oto ona :

nad brzegiem
Czarnego Morza
zatrzymała się chwila
westchnieniem jak Cyganka
co dłonie rozkłada jak karty
niepewna co może odkryć

tam w pubie nad urwiskiem
zdarzyła się nam historia
gorąca
jak Złote Piaski
ponad kieliszkiem martini
smakowałam zakazany owoc
zbyt grzesznie pachniał Zachodem
bym chciała odejść

nie byłam dla ciebie zbyt młoda

i z Polski
w ciasnej szatni tawerny
chłonęłam opowieść filmową
o tangu w Paryżu co było ostatnim
i wtedy
nie bacząc na gwizdy gapiów
tańczyłam z tobą
a Nos Kaliakra trząsł się

o jakże przewrotne jest życie
byliśmy wówczas jak tamci
filmowi bohaterowie
co pragną siebie zbyt mocno
lecz o tym jeszcze nie wiedzą
choć inne są ich języki
i dzieli ich własna przeszłość
są bliscy sobie
bo myślą i czują tak samo
gdy ciało do ciała
a oni tańczą
tango ostatnie ze sobą


przesłanie jest jasne, powiedziałbym wręcz, że przejaskrawione.

nie odpowiada mi ten wiersz w aktualnej formie. radzę następnym
razem dłużej nad nim pomyśleć albo wrzucić do W.

pozdrawiam.

Opublikowano

do Mr. Suicide

owszem, zgadzam się - trzeba by rozbić. bardzo dziękuję za tę propozycję. jest całkiem, całkiem.
przesłanie jest przejaskrawione? hmmm ... mówiąc szczerze nie zauważyłam.
choć właściwie co to znaczy, czyli co autor miał na myśli? :)
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Zapewne to tęsknota za utraconym Rajem. :)
    • @E.T. dziękuję za za szczerość i w pełni się zgadzam z twoim komentarzem, niestety nie lubię czegoś niewyjaśnonego, czegoś co ktoś inaczej może to zrozumieć. Jeśli chodzi o wpis P.S to dodałam go ze względu na mój wcześniejszy wiersz który musiałam usunąć ponieważ ludzie go wzięli zbyt dosłownie twierdząc że pewnie potrzebuje pomocy i skłaniam do samobójstwa co kompletnie nie miałam tego na myśli... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...