Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy Ci się w pracy coś nie układa,
albo samotność bardzo doskwiera,
włącz telewizor i przed nim siadaj,
bo właśnie leci tele-nowela.

Gdy Ci sklepowa trochę dokuczy,
bo właśnie dla ciebie zabrakło sera,
dziecko nie bardzo w szkole się uczy,
to uspokoi Cię tele-nowela.

Na wszystkich kanałach już od rana
w różnych serlialach możesz przebierać,
Wenezuela,Meksyk,Hawana,
wszędzie tylko tele-nowela.

Wszystkie żony,teściowe i matki,
tylko za to oddadzą wiele,
nawet gdy większe przez to wydatki
i tak najważniejsze są tele-nowelę.

Żona czasami przypali zupę,
teściowa nie pójdzie na mszę w kościele,
jak żaba w ekran wzrok swój wyłupi,
na ulubioną czekając tele-nowelę.

Ręce zaciera pan Solorz Walter,
że liczba widzów ciągle wzbiera,
reklamy więcej przysporzą im dewiz
w przerwach gdy leci tele-nowela.

Pewnie niedługo się doczekamy,
programów takich,że złość w nas wzbiera
w programach tych będą same reklamy
a w przerwach?W przerwach rzecz jasna tele-nowela.

Opublikowano

Trochę miejscami „przegadane” i jakby prowadzone na siłę te powtarzające się teściowe i żony trochę też problemów z rytmiką ale generalnie jest na +, dobry pomysł z małymi wyjątkami dobrze poprowadzony, idealnie podana znaczna dawka ironii i swoisty morał z którym trudno się nie zgodzić. Może jest to z mojej strony zbyt wielka śmiałość, biorąc zwłaszcza pod uwagę te niedociągnięcia ale gdzieś mi się to Boyem odbija i jego podejściem do ironii.
Tak czy inaczej wiersz jest całkiem przyzwoity i na pewno warty +
Pozdrawiam

Opublikowano

Serdecznie wszystkim dziękuję. A tak gwoli wytłumaczenia,
ten wiersz ma już ładnych kilka lat i z tąd te niedociągnięcia.
Mam nadzieję że następne będą już lepsze .
pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...