noc - rozlany jogurt

[Echnaton]

destylacja obrazu
wieczny dylemat
tam nad
tam pod
tam obok
krążące ciała
owoce w smurfim
jogurcie czasu
(i przestrzeni?)

nie zakłócone
urzekają czymś
co minęło
jakby swoją
przeszłość wysłały
w przyszłość naszej
teraźniejszości

- po co o czasie psujesz?
tak
tego samego szukamy
tak
innymi metodami
światło penetruje
głębiny naszej
spokojności

[Pan poeta 2]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jak zwykle, jak zawsze - gniot, jak zawsze jak zwykle - tak będzie.

[Echnaton]

oczywiście, że zawsze tak będzie, bo Pan poeta zmienił tylko cyferkę w swoim loginie, a 'mózg' niestety nie został wymieniony i ten kulawy gust



pozdrawiam jak najserdeczniej spod gwieździstego, jogurtowego nieba


faraon
Echna-ton

[Dawid Komórek]

Ciekawy wiersz. Ambitny i niekończący się temat.
Trafne metafory. Wrócę tu jeszcze. Zgłodniałem.

Z pozdrowieniami.
D.K.

[Echnaton]

dzięki za wgląd


pozdrawiam :))

[Krzysztof Adam Meler]

Na granicy zrozumienia - i dobrze:)

[Echnaton]

eee proste i zrozumiał :D


pozdrawiam

faraon
Echna-ton

[Krzysztof Adam Meler]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zrozumiałe dla mnie; w ocenie byłem obiektywny, czyli statystyczny.

[Dawid Komórek]

złapmy się za ręce, geniusz!

eee ponoć tam takie tam sobie maliny
a ten w "osobie" myśli, że dobrze.

: D.K.

[Echnaton]

:D

pozdrawiam