Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sedymentologia


Rekomendowane odpowiedzi

drobiny ulicy wnoszone na butach
do domu
nie są niebezpieczne podobnie jak
pies trzepiący kudły
w sypialni czy
alergogenny mikroświat
roztoczy
strzępów naskórka
odchodów much
łusek opadłych z włosów
zalegający ciężarem na firanach
niweczący koloryt ścian
mebli


najgroźniejszy jest
kurz materializujący się podczas
codziennego
realizowania:
małych lenistw
odkładania na potem
przemilczeń
płytkich uśmiechów
pustych spojrzeń i potakiwań
niespełnionych żądz aż po
skrywane skrzętnie kłamstwa i zdrady
włącznie

to najdrobniejsza, najtrwalsza i najniebezpieczniejsza
z frakcji kurzu
pył
osiadający na
sufitach

tylko tam należy go szukać
(choć za nic ma wszelkie zabiegi sprzątania)

osypuje się
obfitym deszczem
mikroskopijnych włókien
zapełnia wory płuc w czas
uwalniania gwałtownych
emocji:
scen zazdrości
wybuchów gniewu
pyskówek
bulgoczących gardeł
nabiegających krwią oczu
kęsami haustów nieświadomie
połykany
niezauważalny
nieusuwalny
oddechobójczy

zakopywany z nami w grobach by
gdy rozłożą się nawet
kości
budować kolejne trwałe
warstwy
nieznanych nauce skał
osadowych powodujących
ustawiczny
przyrost kuli ziemskiej
na grubość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duszna, paranoiczna atmosfera jest z pewnością na plus. Na minus wydaje mi się mnogość określeń, przynajmniej w niektórych miejscach wydaje się zbędna np.
nagle/niespodzianie, kłótnie/ostre pyskówki, uwalniania gwłatownych emocji/wybuchów gniewu - po co dwa te same określenia obok siebie?
No i pointa jakaś taka nietrafiona, moim skromnym zdaniem.

Pancuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...