Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

błękit Talima ibn Shamai'ego


Rekomendowane odpowiedzi

Stary Talim ibn Shamai siedział uważnie przed domem na jednej z mniejszych ulic Belfaji. Żar niechętnie uwalniał zmęczone miasto a stragany i skwery pustoszały w przygasającym gwarze. Mrużąc oczy, Talim obserwował rzednący tłum przed zakładem rzeźnika. Gdy ostatni kawał mięsa wyrwała wreszcie garbatej praczce jeszcze bardziej garbata wdowa po szewcu motłoch uznał, że większych atrakcji już nie doczeka. Talim nie jadł mięsa, nie rozmawiał też z przechodniami i nigdy nie żebrał w bramie Miłosierdzia w północnym Belfaji. Talim wolał towarzystwo swoje i swoich myśli, a tłum obserwował, by sprawdzić czy jego dom jest jeszcze bezpiecznym miejscem dla tego, czemu poświęcił niemal całe życie.
Gdy słońce zaszło za Meczet Uwielbienia siedzisko przed drzwiami było już puste. Talim kochał ciemność, wielbił ją za schronienie jakie dawała, a w oknach swego domu nigdy nie palił świateł. Wchodząc do domu, upewnił się, czy każdy niepowołany gość zostanie odpowiednio zaanonsowany (co sprowadzało się do ustawienia misternego splotu szkiełek i nici ze szczyptą prochu przed drzwiami) i z namaszczeniem odszukał jedną z cenniejszych ksiąg świata w trzecim z kolei pokoju wypełnionym gryzącym obłokiem suchych oparów.
Talim potrafił poruszać się w ciemnościach, potrafił też odczytywać tak swoje księgi. Dla ludzi miał ledwo otwarte szparki, w których nie widać było nawet koloru jego oczu. Dla ksiąg za to jego oczy otwierały się szeroko, ukazując szare tęczówki emanujące wrażliwym błękitno-szarym światłem. To światło wirowało, pobudzało cyfry, pismo, pojedyncze znaki ksiąg do tej samej emanacji, do tańca. Talim ibn Szamai ożywił księgę, jej szyfr już zagęścił powietrze wokół niego, już prawie mu się poddał i pozwolił ujarzmić, gdy nabrzmiałą ciszę rozdarł metaliczny brzęk tłuczonych szkiełek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...