to już rok

[Judyt]

kiedy minął a zdawało się jakby pierwszy
raz w taki sposób wczoraj mówiłeś kocham
uprzytomnione
rana chwały się wypełnia jak wiadro orzechów
złotych została pamięć spotkań niezdartych

darów rodzących z drobnicy
za szybko uciekają dniami
i nocami zawijam rogi
chociaż daleko byłeś blisko
czy bliżej nastąpi odnowa
nieprzewidywalne ręce wyciągnięte
kółka wystrzegam się gdy widzę
poczekam na jutro oby nie hukło

nie tylko tak można

pijanym analfabetyzmem
przedartym kolanem
z igłą w balonie

rokiem krążyłeś na zapisanej
poruszanej wciąż stronie
dobrze byłoby zniknąć
przysypiam swoim po-to nie
27.XII.07r.

[Marlett]

Judyt!

Wymowna ''igła w balonie''.

pozdrawiaM.

[Stefan_Rewiński]

To mi na polewkę czarną wygląda.

[Judyt]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dziękuję za obecność
a tam czy ja wiem:)
pozdrawiam ciepło

[Judyt]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dziękuję za obecność
zupa dobra nie jest zła:)))
pozdrawiam ciepło