Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wzorzysta kostka obcasami stuka.
Zamknięta przestrzeń kamienic cieniem,
Z których już żadna nie pomni biskupa,
Co wstrzymał słońce i poruszył ziemię.
Mnóstwo wydarzeń, które zapomniano
Usłyszysz pewno przed Wysoką Bramą.

Tam tramwaj stoi łypiąc okiem lampy,
Co to już dawno zapomniała świecić,
Bo tkwi od roku na specjalnej rampie
Gdyż ludzie zdjęli szyny oraz sieci.
Ugrzązł na dobre przy bramie na dworze
I tylko patrzeć jak zapuści korzeń.

Potężna brama, w biodrach rozłożysta,
Czerwona jakbyś malował ją kredką,
A tramwaj przy niej znalazł cichą przystań
To go polubiła - traktuje jak dziecko.
Gdy noc wypełni granatowa cisza,
To jakieś głosy wokół bramy słychać.

I choćbyś oczy do końca wypatrzył
Nikogo wokół z żywych tu nie zoczysz,
To brama szeptem maleństwu tłumaczy
Pradawne dzieje - każdej ciemnej nocy.
Właśnie klaruje o dość trudnych sprawach
O rzeczach które lubią się powtarzać.

„Ten wielki: strateg, astronom i medyk
Niestety nigdy biskupem nie został.
Bowiem w czystości odpowiedniej nie żył,
Złożono donos - ot i sprawa prosta.
W dziejach ludzkości niejeden mąż przepadł
Bo go powaliła „czcigodna kobieta”.

Ludzie, po dziś dzień patrzą w swe łożnice,
Sprawy spod kołdry wyciągając nieraz.
Gadają bzdury, ekscytując lica,
Media zaś wrzeszczą: nowa sex afera”.
Romantyk tramwaj (zasnęła w nim dziewka)
Chciałby noc spędzić w ogródku w nagietkach.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, ale najlepiej leczy pomarańczowa odmiana:)))
wiersz się podoba i fajnie się czyta; no i treść " jak nie patrzeć - nawiązuje":)))
Pozdrawiam serdecznie:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @mariusz ziółkowski Też można i bez ściany. No różne są sposoby...
    • @Domysły Monika Co tu wyczytałem? Ojej! Jakiekolwiek kroki by to nie były, to i tak trzeba nimi stąpać, analizując otoczenie w rzeczywistości. Smutek i łzy są nieodzowną częścią życia. Nawet jeśli wkrada się 'chochlik' (naturalnie zaprogramowany), to na pewno chce podpowiedzieć, by się nie poddawać! Bo z czasem zawita radość, którą należy pielęgnować.   Pozdrawiam cię serdecznie    
    • @Leszczym Bez ściany też można. Znam mistrzów. Pozdrawiam.
    • Obrażony, ucichniesz i zaniemówisz na minut 5 trwających wieczność obrażony, powoli, niczym opadający dym po erupcji Wezuwiusza, staniesz na obcasie i obrócisz się by wyjść postawisz mur własnej dumy na rzekomym fundamencie nieufności postawisz ścianę pomiędzy sobą i wiedzą, staniesz za krawędzią zrozumienia bowiem prawda niewygodna i obraża to, co było dotychczas - jakże prawdziwe - w tobie jednak prawdy bronić nie warto już, prawdy tej, która nie może mnie skrzywdzić.     A ty, skoro znalazłaś już odpowiedzi i w twierdzy swojej wygodnie siedzisz, nazwisko zmieniłaś, mnie pozostawiając w stanie wolnym   .. wolna się czujesz, swobodna i zbawiona, bo jakże inaczej może być, rzekł jeden w końcu: "prawdę poznacie, a prawda was wyzwoli" Więc ja w tym więzieniu swojego stanu jestem pogrzebany łopatami twoich poglądów, łopatami twoich uczuć,  gniewem twoim poskromiony, gniewem twoim złamany gniewem niedopasowania do twoich norm rozbity i popękany   bo żyję w swoich obrzydliwych pragnieniach bo o jedną noc prosząc złamałem wieczne przymierze nieskazitelności twojej duszy, zawsze czystej w krystalicznym świecie bo swoim obrzydliwym poszukiwaniem szczęścia zbudowanym na latach szacunku, oddania i cierpliwości, będąc opanowanym nawet wtedy, gdy nas zgubiłaś na peryferiach rozległego miasta   ..wyprosiłem w tobie drwiny, śmieszne okazało się to, co chciałem ci powiedzieć od kiedy cię poznałem .. wzbudziłem w tobie percepcję mnie jako osoby niedopasowanej, bezradnej, bezsilnej, z głupiej beztroski rzetelnej pracy żyć próbującej   i zakończyć bym mógł tutaj swoje historie o raju jaki zobaczyłem bowiem jakże raj wyglądać może?   Obrażony, nie obrażony wyobraziłem sobie jednak raj bez ciebie; teraz, kiedy widzę twoją twarz z daleka, jeden wniosek się nasuwa:   że w pejzażu owej krainy nie ma miejsca na demoniczne bazgroły.            
    • Świat ciemnieje Kolory tracą barwy Serce już nie bije   Planety umierają Noc gubi oddech   A życie jest tajemnicą Wymyśloną przez poetów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...