Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobry paradoks to taki, który nam samym przeszkadza,
którego nie potrafimy obejść własnymi myślami. Już wiesz
zapewne, że rozum ludzki ma kształt rotundy
i aby dotrzeć do sedna, jesteśmy zmuszeni krążyć
dookoła? Tak wczoraj mój sąsiad myśląc nad ciężkim
dzieciństwem znalazł na 19 stopniu drogi wokół swojej rotundy
porzuconą głowę dziewczyny. Napojona i najedzona szepnęła,
gdy układał jej rude włosy:

Gdziekolwiek byłam
cokolwiek kochałam
nie spełniało moich oczekiwań
a wszystkie sytuacje okazały się
jedynie sytuacjami do wglądu.

Rozebrał się na szeroko otwartych oczach głowy, potem ujął
naostrzonego zapachem ciepłej, wieczornej godziny członka w rękę
i - zaczynając od lewego ucha, a kończąc na prawym policzku -
otworzył ją szeroko na świat. Co za pusty łeb! - wykrzyknął zdumiony,
jako, że nie znalazł w środku niczego, czego by się nie spodziewał
znaleźć w swojej własnej głowie.
Może tylko robaczki były w tamtej bardziej świętojańskie, uświęcone
już kilkugodzinnym brakiem ciała, niż w jego głowie
której ciążył tułów i nabrzmiały członek w drżących wiosennie rękach?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


rotunda bo jeśli rondo to płaszczyzna i metafora: "nie mieć z kimś płaszczyzny porozumienia",
"rozpatrywać to na wspólnej płaszczyźnie". natomiast rotunda do budowla na planie koła, przykryta kopułą. natomiast oczy głowy to rozum, percepcja, coś czymś widzimy niekoniecznie opierając się (tylko) na narządzie (!) wzroku.
dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz wiele racji, ale to wszystko i tak jest nieco skomplikowane, niedopowiedzenie jeszcze bardziej zamknie obraz i kto wie, może zostaniesz wobec niego już tylko Ty i ja?
dziękuje
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


rotunda bo jeśli rondo to płaszczyzna i metafora: "nie mieć z kimś płaszczyzny porozumienia",
"rozpatrywać to na wspólnej płaszczyźnie". natomiast rotunda do budowla na planie koła, przykryta kopułą. natomiast oczy głowy to rozum, percepcja, coś czymś widzimy niekoniecznie opierając się (tylko) na narządzie (!) wzroku.
dziękuję

z całą pewnością Twój komentarz dotyczący oczu jest bardziej przekonujący od tego wersu
"Rozebrał się na szeroko otwartych oczach głowy", który brzmi drętwo, jakby go nie interpretować.

co do rotundy i ronda, piękna jest idea rotundy; zgadzam się;) jednak nie wierzę w nią. w większości przypadków jest to rondo.
ale pomysł jak najbardziej.

serwus;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a może "w szeroko otwartych"?
może jeszcze o tej rotundzie: powiedzmy, że przez całe życie zatoczyliśmy koła, od filozoficznego: "Wiem, że nic nie wiem" po geograficzne, gdyby zakreskować kreskami obszary gdzie byliśmy (nie będą liniami prostymi choćby ze względu na budowę kuli ziemskiej).
ja tez serwus, fajny ten serwus.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, ale taki komentarz niewiele mówi. stempel który można podstawić pod każdym tekstem, nawet pod "Teorią względności' nie wgłębiając się o co właściwie chodzi.
grzechem głównym jest tu inność tematu, brak dla czytającego punktu odniesienia.
pisząc o śmierci albo miłości o ileż łatwiej o zrozumienie - każdy przecież kiedyś coś tam o tym sam pisał, albo przynajmniej czytał.
dziękuję, tym bardziej, że nie tylko Czytelnik szuka w tekstach czegoś dla siebie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a może "w szeroko otwartych"?
może jeszcze o tej rotundzie: powiedzmy, że przez całe życie zatoczyliśmy koła, od filozoficznego: "Wiem, że nic nie wiem" po geograficzne, gdyby zakreskować kreskami obszary gdzie byliśmy (nie będą liniami prostymi choćby ze względu na budowę kuli ziemskiej).
ja tez serwus, fajny ten serwus.

myślę, że gdybyśmy zakreskowali obszar w którym, faktycznie byliśmy (myślę o jednej osobie), okazałoby się, że cała rotunda sprowadziłaby się do pajączyny gdzieś w podstawie. podobnie z naszą myślą. daleko nam do momentu, w którym kopułą podpierać będziemy niebo.
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


taką pajęczyną są promienie koła, których jest ich nieskończona ilość. dlatego rysujemy ich tylko kilka, dla wyobrażenia koła. jak to było... serwus!
można też odwrotnie. nieskończoność sprowadzić do jednego promyczka. np takiego wstrentnego.
droczę się. oczywiście wszystko zależy od punktu widzenia.
ano serwus
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


taką pajęczyną są promienie koła, których jest ich nieskończona ilość. dlatego rysujemy ich tylko kilka, dla wyobrażenia koła. jak to było... serwus!
można też odwrotnie. nieskończoność sprowadzić do jednego promyczka. np takiego wstrentnego.
droczę się. oczywiście wszystko zależy od punktu widzenia.
ano serwus
masz rację... dlatego ja widzę kopułę i rotundę, coś jak rysunek Leonardo da Vinci wystrzelony w kosmos, z kobietą i mężczyzną wpisanym w okrąg. wstrentnie się droczysz - dziękuję jeszcze raz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   śliczna jest :) ja mam kurtkę w kolorze złotym :)))   moja kurtka, Twoja torebka i …lśnimy ;) niczym krewetki ;))))   to dobrze, że mało słodka :) już się bałam, że to beza ;) 
    • @Radosław   :)stan zakochania to stan lekkiej psychozy …dlatego właśnie nierealnie ocenia się rzeczywistość . W tym warunki pogodowe …i prognozy ;)    podoba mi się :) szczególnie ostatnie wersy :) pozdrawiam. 
    • @KOBIETA nie zasnę przez torebkę:) śliczna jest:) taki kolor mi pasuje:) to był mus cynamonowy, mało słodkie, oni robią to serku naturalnym:) lubię miodową kawiarnię, bo sami wyrabiają w swojej restauracji. Kto teraz nie używa telefonu:)
    • Miłości mojego życia tylko Twoich życzeń pustka zjadłem ciasto z czerwoną galaretką, otrzymałem pierwsze życzenia od osoby, którą zdradziłem Moje szuflady nie zamykają się od usprawiedliwień na łamańce wyborów Zdrada niestety nie boi się miłości   Miłości mojego życia Słońce dziś karmi rośliny, które mają już dość deszczu, a ja czekam, aż zadzwonisz na numer, którego nie masz Babie lato wita i żegna rześkością zachody słońca, które nie kolorują już tylko obłoków, a ja czekam w kolejce Miłości mojego życia, aż przytulę Cię kiedyś w moje urodziny, bo chcę wierzyć, że nie znamy jeszcze swoich numerów     
    • Do odsłuchania tutaj: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        czas... słowo z wagą odbija się echem światło z lampy cięte myślę tym oddechem   kształty przezroczyste gorące kolory jak usta pocałunki skały roztopione i plaża czarne oczy żar co pali w stopy pamiętasz dno - co spadło raptownie? dodawało mocy   my między powiekami w przerwie cisza i huk spieniony oddech dwa ciała i ten jeden ruch zużyliśmy się bliskością przyjemnie jak nigdy spadaliśmy z falami rozgrzani sparzeni kolory których nie było czuliśmy je skórą   dotyk zachłanny poszybowaliśmy górą   czas... ma wagę! świeci odbija się we mnie ciepło gorąco i ciebie wciąż tę samą a przecież nową...   czas! ma wagę! parzące iskry westchnień oddane wulkanem obmyte falami obmyte dniami i ten huk co spada z wiatrem to nasz czas!   pożytek z kolorów z gorąca które parzy czarne szkiełka pamięci w dłoniach wciąż się żarzą i krzyczą: "pamiętasz?" fale niosą dalej aż huk przeora ciszę gwałtownie dostojnie   my sparzeni oddani na dnie aż na grzbiecie fali znów w locie miłość popłynie dalej wciąż czuję ten żar pod stopami oddech sól na języku i ciebie nową i tę samą w każdym serca biciu...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...