Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1.

zielono. pochmurnie, z większymi niepogodzeniami. z przelotnymi
opadami dreszczu. z niżem przynoszącym spadek nastroju. z psami
wąchającymi swoje dupy. z rzucajacą frisbee dziewczyną. puszką
po piwie. niedopałkiem. petem po prostu. betonem. trawą,
która zawsze pomiędzy. z dwoma tomikami poezji w plecaku.
z wirującymi pyłkami brzozy. z efektem ubocznym w postaci senności.
z nudnością. z nudnością i jej efektem uszeregowanym w wersy.

przestała do mnie pisać. teraz ja wysyłam na poste restante
kolejne podróbki jej jedynego stylu. w nocy się budzę i prawie
słyszę jak śpi za ścianą, najczulszą ze ścian. czułą
jak prześcieradło, jak całun, jak pocałunki, jak czujnik
dymu, z powodu którego nie palę w kiblu, tylko wmurowuję
nagie plecy w prostokąty okien. dotykam tej ściany. pod
paznokciami zostaje papierowy, szorstki, biały pył.

widziałem wreszcie i żałuję, że dałem się wrobić w to nieme kino.
kimałem mało, wcale nie piłem wódki. trzymało mnie przy życiu.
to coś co dotarło do mnie z granicy nadziei i rozpaczy. staczałem
drobne potyczki, wygrałem parę bitew w okolicach spojówek. usta
zamykały się same, głucho, jakby połknęły klucz.

2.

chyba trzeba być posłusznym. słuchać lepiej i ślepiej,
ręki nie podawać, szukać drobnych w kieszeni. kupić
bilet powrotny: właśnie w powrotach widzieć więcej
wartości niż we wszystkich niskich zrywach. łudzić

się, że opadną ciała, grawitacja wyrówna stany magazynowe,
i zgodzi się bilans "napisał/milczał" co do jednej głoski.
próbuj wybierać suche ścieżki w trawie, omijać asfaltowe.
nie sprawdzać skrzynki na listy. na polach mokotowskich

zejść do metra, przyjąć chłód z rezerwą jak naćpane dziecko,
wiedząc, że wyjść ewakuacyjnych nie ma i że zamieszka
już z tobą, by z czasem kraść kasę, pozbawiać powietrza,

zmuszać do skąpstwa, którego nie znosisz. i tak większość
część upływa na wracaniu. niedaleko od przekłniętego cukierka
znajdziesz papierek. w środku mrówkę. obok: bilet do metra.

Opublikowano

"czułą jak prześcieradło, jak całun, jak pocałunki, jak czujnik
dymu, "
i właśnie o to chodzi, ja nawet nie musze rozumieć o czym jest wiersz(mimo wszystko te problemy chyba mnie jeszcze nie dotyczą), a i tak czytam z wielką przyjemnością. i jeszcze dochodzą do tego takie rodzynki jak powyższy... po prostu świetne

Opublikowano

rozumiem, że to pytanie retoryczne ale mimo to...
nie mam nic przeciwko sonetom ale jak widzę na poezji rozbudowane teksty, długie wersy to tracę ochotę na czytanie...:)
...ale Twój tekst jest wyjątkowy - trochę odbiega od klasycznych sonetów :)

pozdrawiam
PM

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...