Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeślibyś gdyby
płynęły słowa pofalowane westchnieniami
dotknięciem przyczyn
niebyt wizerunek gasił

a może
rozniecało iskrę niewygasłych namiętności
dłonie prosiły ogrzej
w trójwymiarze poślij

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leszku, wiem, że przy najbliższej okazji mam "przerąbane" (byle nie siekierką ;).
No, nie mogłem się oprzeć, czasem człowiekowi należy się przyjemność, i popsułem Twój "ascetyczny" tekst nadając mu bardziej ludzki wymiar z nutką liryki nawet ;D
Metoda polegająca na szyfrowaniu przez ujmowanie słów (czyli tzw. niedopowiedzenia - w opozycji do przemilczeń, w których nie chodzi o zagadkowanie, tylko o nieprzegadanie) ma swoje ograniczenia; tak jak w pilotażu ;) - zdaje się, że przekroczyłeś tym razem granice strefy bezpieczeństwa. Najbardziej mnie boli to końcowe wstrzymanie wypowiedzenia, bo przypomina mi już dawno nie preferowane praktyki Carreza :D
Ale jednego nie można Ci odmówić: nawet o czymś tak mikro (dramaty miłosne są wielkie tylko dla je przeżywających) potrafisz napisać sprawny kawał tekstu (sorry, nie nazwę tego wierszem ;)
pzdr. b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leszku, wiem, że przy najbliższej okazji mam "przerąbane" (byle nie siekierką ;).
No, nie mogłem się oprzeć, czasem człowiekowi należy się przyjemność, i popsułem Twój "ascetyczny" tekst nadając mu bardziej ludzki wymiar z nutką liryki nawet ;D
Metoda polegająca na szyfrowaniu przez ujmowanie słów (czyli tzw. niedopowiedzenia - w opozycji do przemilczeń, w których nie chodzi o zagadkowanie, tylko o nieprzegadanie) ma swoje ograniczenia; tak jak w pilotażu ;) - zdaje się, że przekroczyłeś tym razem granice strefy bezpieczeństwa. Najbardziej mnie boli to końcowe wstrzymanie wypowiedzenia, bo przypomina mi już dawno nie preferowane praktyki Carreza :D
Ale jednego nie można Ci odmówić: nawet o czymś tak mikro (dramaty miłosne są wielkie tylko dla je przeżywających) potrafisz napisać sprawny kawał tekstu (sorry, nie nazwę tego wierszem ;)
pzdr. b

Bogdanie wybacz ale stworzyłeś potworka większego niz autor i zrobiłeś to w sposób nieludzki. :(
Potrafisz bardzo dobrze sięgać do przekazu, a tu klapa bo przeinaczyłeś wszytko, o formie rymowanej nie wspominając. :(
Zaintrygowało mnie jednak Twoje sklasyfikowanie tego czegoś do gatunku nie będącego wierszem. Sięgnąłem do leksykonu terminów literackich do hasła: wiersz i wybacz ni cholery nie rozumiem zarzutu, że to nie jest wiersz. Potrafię zrozumieć, że to inna poetyka od preferowanej przez guru Bezet dla swojego stadka, ale kategoryczność stwierdzenia jednak zasługuje na siekierkę, którą nie omieszkam naostrzyć. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, istniejących, że istnieją, i nie istniejących, że nie istnieją" - to słowa Protagorasa. Skoro więc autor ma prawo nazywać cokolwiek napisze wierszem, na tej samej zasadzie każdy inny człowiek (w tym czytelnik) ma prawo nazywać to niewierszem, czyli negować zdanie autora. To relatywizm, tak przecie dzisiaj popularny.
Pan Bezet jest człowiekiem i ma prawo nie nazywać Pańskiego tekstu wierszem.

Co do leksykonów - proszę znaleźć gdzieś definicję wiersza, która mówi, że on sam może w istocie nie istnieć, to znaczy nie posiadać strof ani pojedynczych wersów. Dlaczego o to proszę? Bo Jasieński napisał kiedyś "dzieło" pt. "Nic", który nie posiadało żadnej treści. Był tylko tytuł. A jednak - nazwał to wierszem. I proszę mi wierzyć - "Nic" wyłamuje się spod wszelkich definicji. Na nic leksykony.

Podsumowując, dla Pana to jest wiersz, dla Pana Bezeta nie. Pozostaje się sprzeczeć, czy ten (nie)wiersz jest dobry czy zły.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Takie opinie to powinno się właściwie pomijać wzruszeniem ramion. Niemniej pozdrawiam Leszek :)


co jak co, to jednak opinie, pozdr

Pozostaniemy przy zdaniach rozbieżnych. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, istniejących, że istnieją, i nie istniejących, że nie istnieją" - to słowa Protagorasa. Skoro więc autor ma prawo nazywać cokolwiek napisze wierszem, na tej samej zasadzie każdy inny człowiek (w tym czytelnik) ma prawo nazywać to niewierszem, czyli negować zdanie autora. To relatywizm, tak przecie dzisiaj popularny.
Pan Bezet jest człowiekiem i ma prawo nie nazywać Pańskiego tekstu wierszem.

Co do leksykonów - proszę znaleźć gdzieś definicję wiersza, która mówi, że on sam może w istocie nie istnieć, to znaczy nie posiadać strof ani pojedynczych wersów. Dlaczego o to proszę? Bo Jasieński napisał kiedyś "dzieło" pt. "Nic", który nie posiadało żadnej treści. Był tylko tytuł. A jednak - nazwał to wierszem. I proszę mi wierzyć - "Nic" wyłamuje się spod wszelkich definicji. Na nic leksykony.

Podsumowując, dla Pana to jest wiersz, dla Pana Bezeta nie. Pozostaje się sprzeczeć, czy ten (nie)wiersz jest dobry czy zły.

Pozdrawiam.

Dziękuję za dość filozoficzne podejście do tematu. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, istniejących, że istnieją, i nie istniejących, że nie istnieją" - to słowa Protagorasa. Skoro więc autor ma prawo nazywać cokolwiek napisze wierszem, na tej samej zasadzie każdy inny człowiek (w tym czytelnik) ma prawo nazywać to niewierszem, czyli negować zdanie autora. To relatywizm, tak przecie dzisiaj popularny.
Pan Bezet jest człowiekiem i ma prawo nie nazywać Pańskiego tekstu wierszem.

Co do leksykonów - proszę znaleźć gdzieś definicję wiersza, która mówi, że on sam może w istocie nie istnieć, to znaczy nie posiadać strof ani pojedynczych wersów. Dlaczego o to proszę? Bo Jasieński napisał kiedyś "dzieło" pt. "Nic", który nie posiadało żadnej treści. Był tylko tytuł. A jednak - nazwał to wierszem. I proszę mi wierzyć - "Nic" wyłamuje się spod wszelkich definicji. Na nic leksykony.

Podsumowując, dla Pana to jest wiersz, dla Pana Bezeta nie. Pozostaje się sprzeczeć, czy ten (nie)wiersz jest dobry czy zły.

Pozdrawiam.

Dziękuję za dość filozoficzne podejście do tematu. :)

no tak, tyle że definicja wiersza mówi że składa się on ze strof, a to już jest zalążkiem do twierdzeni o tym że jest wierszem.

na pewno.pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widzisz Leszku, jak to jest: Ty stworzyłeś rebusik - ja go przerobiłem na coś innego. Ani jedno, ani drugie nie jest poezją - to czyste kalkulacje. Możesz sobie to nazywać wierszem, a Bezeta guru jakiegoś grajdołka - jeśli sądzisz, że mnie to rusza, to polecam jednak siekierkę ;D
pzdr. b
I słodziutki pełnogęby uśmiech - jw.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widzisz Leszku, jak to jest: Ty stworzyłeś rebusik - ja go przerobiłem na coś innego. Ani jedno, ani drugie nie jest poezją - to czyste kalkulacje. Możesz sobie to nazywać wierszem, a Bezeta guru jakiegoś grajdołka - jeśli sądzisz, że mnie to rusza, to polecam jednak siekierkę ;D
pzdr. b
I słodziutki pełnogęby uśmiech - jw.

Bogdanie nie powiedziałem "grajdołka", jednak cenię sobie własną tożsamość, którą niektórzy prowadzeni za rączkę zatracili. Cenię sobie Twoje uwagi i zawsze z nich coś dla siebie zostawiam, jednak nie tym razem. Pozdrawiam Leszek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...