Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nadzieja, siostra Miłości
choć głodna i po śmietnikach...
Gdy znajdzie najmniejszą szczelinę
ludzkiego serca dotyka.

Więc proszę, zrób choć maleńką,
niech trwa przez oka mgnienie.
A może znowu Nadzieja
roztańczy się w Tobie marzeniem?

Na darmo być może proszę,
klękając w popiele ze snów.
Ale nie umiem inaczej,
więc proszę, i znów, i znów...

Opublikowano

Bardzo dziękuję wszystkim komentującym. Duże to dla mnie wyróżnienie, że wiersz się spodobał, ponieważ pierwszy raz odważyłam się coś zamieścić.
Pozdrawiam Was serdecznie.

Opublikowano

'O Nadziejo, siostro miłości!'. Nie podoba mi się, Dario, bo takie wzniosłe zawołania wieków średnich się nasuwają.
Niemniej pozdrawiam i proszę Cię, żebyś miała odwagę publikować częściej ;))
Pancolek

Opublikowano

noś se Autorczyńciu zrymowała w nadziei na lepsze znów, a te trzy kropki tu i ówdzie to chyba mają za zadanie informować, ze trzeba włączyć funkcję samodzielnego myślenia - bo wersy nijak nie inspirują

pozostań przy nadziei

Opublikowano

Dzień dobry

Pancolek:

Żeś Waść wiersz przeczytał
miłym jest mi gestem,
więc i za krytykę
wdzięczna Ci jestem.
:-)

Ech znów te wieki średnie w paradę mi weszły...
Dzięki za komentarz.

Adela nie pije:

Nie bardzo rozumiem Twój komentarz, widać dziś moja funkcja samodzielnego myślenia nie działa ;-) Dlaczego "w nadziei na lepsze znów"? Przecież to pierwszy zamieszczony wiersz.

Przy Nadziei zostanę :-)

Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...