Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do Mamy


Rekomendowane odpowiedzi

Przyjęłaś mnie mamo w swe łono...bo chciałaś.
Czy była to chwila szczęśliwa? Ja wierzę.
W swym łonie mnie mamo przechowałaś.
Wiedziałaś już wtedy,że pragniesz mnie szczerze.

Chowałaś mnie mamo latami długimi,
dowodem dziś tego- Twe ręce zmęczone.
Ręce,które dniami i nocami ciemnymi,
gdym płakał-mną były wypełnione.

Ten,który pomoc winien Ci okazać,
był duchem może,nie ciałem przy Twoim boku.
Choć kochał,nie umiał tego okazać,
nie wiedział jak wyrwać się z nałogu mroku.

Ty jednak twarda jak bryła z kamienia,
mogłaś pójść na dno jak ona w jednej chwili.
Lecz bezmiar Twego poświęcenia,
jak Bóg Mojżeszowi drogę rozchylił.

I brnęłaś dalej-kłócąc się zBogiem,
prosząc by dał Ci siłę przetrwania.
Wiedziałaś,że musisz przebyć tę drogę,
jak Chrystus na miejsce ukrzyżowania.

I dałaś radę po latach znoju,
dotrzeć do celu...i odpocząć sobie.
Dziś pozostało Ci tylko w spokoju
patrzeć i być dumnym;bo udało się Tobie.

Dziś,już dorosły, pytam sam siebie,
czy trud Twego życia to moja wina?
Czy zasłużyłem mamo na Ciebie?
a Ty-czyś jest dumna ze swego syna?

I kiedy siedząc w domu zamyślony,
spojrzałem głęboko w oczy mojej żony,
kiedy tuliła nasze maleństwo,
wszystko pojąłem.Moje zwycięstwo.

Już wiem,rozumiem.Wreszcie to czuję
i chcę wyrazić słowa wdzięczności.
Dziękuję Ci mamo za życie.Dziękuję.
Za dar bezgranicznej,matczynej miłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...