Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

***/bez tytułu/


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


słowa - gapo jedna ;)
niedziela była miła, bo zakupowa
zakupiłam "odjazdowe" portki-rurki
moje wampirzęta twierdzą że wyglądam odlotowo ;)
teraz jeszcze tylko glany, skóra no i może jakiegoś harleya?
jak odlot to odlot ;) cmooooooooook!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


słowa - gapo jedna ;)
niedziela była miła, bo zakupowa
zakupiłam "odjazdowe" portki-rurki
moje wampirzęta twierdzą że wyglądam odlotowo ;)
teraz jeszcze tylko glany, skóra no i może jakiegoś harleya?
jak odlot to odlot ;) cmooooooooook!
no tak kapnęłam sie na drugi dzień jak jescz raz ... ale mam ciężkie słoje do napełnienia... wiesz jesień idzie, deprecha sieka..
chciałabym cię zobaczyć w tych glanach na harleyu- bomba...
może podskoczysz do mnie droga aż sie prosi by ją ujeżdżać...
cmoook
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zostało tak:
były kluczem
do świata - drogowskazem
we mgle. odeszły nagle
bez słowa

i brak mi słów


mam ostatnio słabość do kluczy i słów - gubię:)
ładny wiersz INko

a może mamy jakieś wspólne geny? ;) ja też wiecznie coś gubię
jednak resztek rozumu staram się pilnować, bo jakby tak całkiem przepadł, to...
aż boję się pomyśleć ;)
co do wierchołka chyba masz rację, możliwe że za jakiś czas napisałabym go w ten sposób,
wrócę do niego kiedyś i pewnie przykroję jak radzisz
dziękuję, że chciało Ci się nad nim pomyśleć
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no tak... na temat niektórych słabości wymieniliśmy już poglądy ;)
co się stało z Twoim nickiem Piotrusiu Panie?
długo Cię nie było, czyżby powrót z banicji?
w każdym razie cieszę się że już jesteś
pozdrawiam baaardzo serdecznie :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no tak... na temat niektórych słabości wymieniliśmy już poglądy ;)
co się stało z Twoim nickiem Piotrusiu Panie?
długo Cię nie było, czyżby powrót z banicji?
w każdym razie cieszę się że już jesteś
pozdrawiam baaardzo serdecznie :)))

To była autobanicja :))

Również się cieszę i pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ja w astrologie jako taką nie wierzę. W moim przypadku to się nie sprawdza. Jednak gdy potraktuje się ją jako typologie osobowości to już ma znacznie większy sens.   Ja też najbardziej pasuje do charakterystyki znaku wagi, choć mój urodzeniowy znak jest dużo bardziej ekstrawertyczny.   Wagi to ambiwertycy, czyli coś pomiędzy ekstrawertyzmem, a introwertyzmem zgodnie z zasadą równowagi.
    • Inspiracją był film...   Łukasz Jasiński 
    • Co tak skromnie, pani Lauro? Według regulaminu: można pisać ostre erotyki, a nawet przeklinać - używając przekleństwa jako środka retorycznego (ekspresji), otóż to:   Panna Anna   Kiedy wieczór gaśnie I ustaje dzienny znój - Panna Anna właśnie Najwabniejszy wdziewa strój. Palce nurza smukłe W czarnoksiężkiej skrzyni mrok, I wyciąga kukłe, Co ma w nic utkwiony wzrok. To - jej kochan z drewna, Zły bezmyślny, martwy głuch! Moc zaklęcia śpiewna Wprawia go w istnienia ruch. On nic nie rozumie, Lecz za niego działa - czar... Panna Anna umie Kusić wieczność, trwonić żar... W dzień od niego stroni, Nocą - wielbi sztywny kark, Nieugiętość dłoni, Natarczywość martwych warg. "Bóg zapomniał w niebie, Że samotna ginę w śnie! Kogóż mam prócz ciebie? Pieść, bo musisz pieścić mnie!" - Pieści ją bezdusznie, Pieści właśnie tak a tak - A ona posłusznie Całym snem omdlewa wznak. Śmieszny i niezgrabny, Swą drewnianą tężąc dłoń, Szarpie włos jedwabny, Miażdży piersi, krwawi skroń. Blada, poraniona Panna Anna bólom wbrew Od rozkoszy kona, Błogosławiąc mgłę i krew! Poprzez nocną ciszę Idzie cudny, złoty strach... A śmierć się kołysze Cała w rosach, cała w snach. Potem nic nie słychać, Jakby ktoś na dany znak Nie chciał już oddychać - Byle istnieć tak a tak... A gdy świt się czyni - Panna Anna dwojgiem rąk Znów zataja w skrzyni Drewnianego sprawcę mąk. Sztuczne wpina róże W czarny, ciężki, wonny szal - I po klawiaturze Bładząc dłonią - patrzy w dal... Dźwięki płyną zdradnie, Płyną właśnie tak a tak... Chyba nikt nie zgadnie - Z kim spędziła noc i jak?   Bolesław Leśmian 
    • Nie odpowiada mi spójnik podrzędny w drugim wersie u pierwszej zwrotce    Łukasz Jasiński 
    • Sam tak sobie idę, idę, idę  idę, idę i idę: nucę cicho - barytonem -   eli, eli, eli - eli, sabachtani, eli - beatus i tenorem i basen i tenorem   i nadchodzi ten dzień, eee, tam, eee...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...