Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ten zapach mrozu coś mi przypomina
Niedzielne słońce przebija się przez twarze
Chodniki lśnią wyschniętym błotem z wczoraj
W jesienny ranek wplata się już zima

I widzę gdzieś przed sobą
Wspomnienie Twojej twarzy
W otoczce listopada
Ogarniasz mnie spod liści
Podnosisz mnie za ramię
I głaszczesz moje skronie
Pod słońcem tym ze wschodu
Wygasa życie moje
By zbudzić się od nowa
Gdy zejdą wiosną śniegi

Opublikowano

Marku, za dużo zaimków!

Ten zapach mrozu coś przypomina
Niedzielne słońce przebija twarze
Chodniki lśnią wyschniętym błotem z wczoraj
W jesienny ranek wplata się zima

I widzę gdzieś przed sobą
W otoczce listopada
Ogarniasz mnie spod liści
Podnosisz za ramię
I głaszczesz skronie
Pod słońcem ze wschodu
Wygasa życie
By zbudzić się od nowa
Gdy zejdą wiosną śniegi

Bardziej tak bym to widział - po usunięciu paru zaimków i jednego wersu (niekoniecznie, rzecz jasna). Ulepszonej wersji daję plusa :)
+

Opublikowano

1. jak wyżej, wycięcie zaimków pomogło warstwie brzmieniowej
2. "Chodniki lśnią wyschniętym błotem z wczoraj" jeśli na chodikach jest błoto (nawet wyschnięte), to nie wydaje mi się aby szczęśliwym zwrotem było później wyciąganie spod liści, gdyż leżąc pod liśćmi-leżysz w błocie. Druga część jest dość sympatycznym obrazkiem, ale zważywszy na błoto traci swój charakter, a mam wrażenie, że nie chciałeś osiągnąć takiego efektu. Radzę wyciąć wers z błotem lub zamienić na coś mniej ingerującego w drugą część.
3. Pancolek wyciął ci wers "Wspomnienie Twojej twarzy" który rzeczywiście nie był najciekawszy, ale jego brak gubi dość ważne (tak mi się wydaje) "wspomnienie" i tworzy obraz jedności czasowej "I widzę gdzieś przed sobą" z resztą zwrotki, co jest chyba mylne względem treści i znaczenie wersu "I widzę..."

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre dzięki. Będę Ci w tym biegu towarzyszył. Tak wirtualnie tylko. Niestety. Dziękuję pięknie.       @Jacek_Suchowicz oczywiście. Dziękuję. Chociaż cisza wokół mnie.  Tylko skowronki.....
    • @Migrena Ważne dostrzec bo dotknąć nie sposób...zbyt płocha jest i tajemnicza ta nasza CISZA W NAS......ona jest bazą i tylko wrażliwy człowiek tak pięknie i lekko opisze JĄ........Tobie to wyszło i gratuluję.Ja muszę biec ...zabiorę obraz ciszy z sobą...pozdrowienia. @Jacek_Suchowicz .....hej obserwatorze trafiony komentarz.Jak zwykle zresztą...''głową z uznaniem pokręcilłam'' Jacku............
    • jak zwykle obrazy - ciekawe ale   miłość dźwięków potrzebuje słów i wyznań i czułosći seks namiętność fizys czuje bo ulega swej "wolności"   pozdrawiam
    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...