Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

limeryk 4 - o Henryku Jankowcu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Królem limeryków przez poetę zwany
i także przez niego z pewnością badany
zostałem sam jeden, do tego zbolały
bez trzody i drobiu, ja kawał zakały
bo nawet i wena mnie wnet opuściła,
powłoka cielesna na węgiel spaliła
się pewnie ze wstydu i chyba z niemocy
że we mnie zwątpili złośliwi prorocy
i jeszcze by chcieli bym wlazł w inną skórę
a ja to przyjąłem spokojnie, jak burę.

I niech tak zostanie, nie będę nic zmieniał
wyjaśniał, przepraszał, zasadność oceniał
bo dla mnie, choć o mnie powyżej pisano
to nic nie ujęto i nic nie dodano
a ja pozostanę jak baran na stoku
by nieraz poecie dopieprzyć z doskoku
i mogę zapewnić, nie będzie w tym złości
bo ja to dla niego uczynię z miłości.

Opublikowano

Znam ja z tego forum choć może niewielu
którym mogę mówić „Drogi Przyjacielu”
a do Pań się zwracać „Przyjaciółko Droga”,
którzy także talent dostali od Boga
i choć może tworzą nie w takiej ilości
za to pokazują kunszt doskonałości.

Nie będę wymieniał nikogo z nazwiska
by mi nie mówiono, że to dla mnie bliska
jest bardzo osoba i dlatego chwalę,
lecz ja nie zażyłość ale jego talent
podziwiam czytając jego limeryki
a więc nie ilością robi się wyniki
bo ważny jest warsztat, oraz oczytanie
i za to Was lubię Panowie i Panie.

Nawet nie wymieniam tutaj żadnych „ników”
żeby nie rozdrażniać kłótliwych krytyków,
że Tych na piedestał, Innych byle gdzie
a o kim pisałem każdy już z nich wie.

Opublikowano

Chciał raz Pan Poeta
Podnieść jak atleta
Na arenie sztangę
By wzmocnić swą rangę
A że ma rywali
Chcąc by się go bali
Gryf ciężki uchwycił
I się sam zachwycił
Rekord atakuje
Już oddech wstrzymuje
Lecz to wszystko na nic
Henryk jest bez granic

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta, dziękuję za ślad :)
    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...