Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jakie ładne usta
i skóra taka gładka
rzęsy jak z reklamy
włosy nić jedwabna

tipsy na paznokciach
jak w kobiecej prasie
zawsze taka piękna
zawsze w takiej krasie

dbam o siebie daję słowo
nie jem nic prócz sałatek
piję 2 litry wody obowiązkowo
zjem czasem owsiany płatek

przez godzinę rano biegam
na siłownię popołudniu
codziennie do fryzjera
czy to w lipcu czy to w grudniu

zabiegana jestem strasznie
czasu ja na nic nie mam
ledwo zerknę na artykuł
co słychać u eminema

i wizyta na solarium
potem kosmetyczka jeszcze
makijaż trzeba poprawić
nie wiem czy się w czasie zmieszczę

dużo pracy to kosztuje
bywam zmęczona często
lecz gdy wyjdę na ulicę
od męskich spojrzeń aż gęsto

idealna jak modelka
wdzięk rozsiewam dookoła
delikatna i powabna
wspaniała taka żona

doskonała ze mnie dama
ciągle czekam na rycerza
taki partner to skarb przecież
lecz dlaczego wciąż go nie ma?


[sub]Tekst był edytowany przez Agnieszka Przypadek dnia 29-04-2004 14:46.[/sub]

Opublikowano

My na takie laski z kolezanka mamy powiedzenie - plastikowe ryjki..: )

Szczerze takim kobietkom wspolczuja.. ze nie maja nic z zycia dl siebie.Rozumiem dbac o siebie, ale bez przesady.
Moze tego nie rozumiem bo nigdy nie mialam problemow z nadwaga , wrecz odwrotnie..Cale zycie na niedowadze mimo tego ze cigle cos wpie..am..Dobry metabolizm czy co?

Co do kwestii technicznej wiersza to pozostawia ona wiele do zyczenia.Wiersz calkowicie pozbawiony rytmu.Czemu autorka nie postarala sie tak jak w pierwszych dwuch strofach, hm?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...