Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobrze wiesz,że zabrałeś
Moje sny
Zabrałeś serce moje
Zostawiając zamęt
W głowie

Wiesz,że Kocham Cię
I chcę z Tobą być
Lecz dzieli nas most
Nad którym jest przepaść
Ale jak pojawi się tęcza
Przybiegnę do Ciebie
Bo wiem,że
W Twych ramionach
Będę szczęśliwa

Mam Ciebie w swoich snach
Mam Cię w swoim sercu
Wiem,że mnie kochasz
Tak samo jak ja Ciebie

Wybacz mi o to jedno
Cię proszę
Zaufaj mi
Nie zawiodę Cię już

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J  lubię tą formę, i sonety- ale o tym wiesz. Bo zmusza do dyscypliny gatunkowej. Wcale trudną nie jest, ale dziękuję
    • @Annna2 nic dodać nic ując jesteś mistrzem vilanelli a właściwie mistrzynią w tej niełatwej formie a dlatego myślę ,że to niełatwy wiersz mimo powtórzeń bo tak mało  jest vilanelli na portalach
    • @huzarc niedawno powiedział amerykański prezydent- żeby historia zadecydowała, niech obaj ogłoszą zwycięstwo. Ale jak? Jak ogłosić zwycięstwo? Z zabitymi dziećmi, uprowadzonymi, z Buczą, Donbasem, z ludźmi którzy nie mają dokąd wrócić? Kompromis- ale jaki?  Akceptację zaanektowania ziem, czy może przyznanie, że agresja popłaca.   Historia nie raz pokazała- że gdy agresor dyktuje warunki kompromisu( pokoju), rodzi się chęć odwetu, no i tak w kółko.    
    • Czwarty dzień wojny u nich — on leży martwy, W obskurnym pokoju, a na podłodze krew, Zmieszana bezwładnie z alkoholowymi Wymiocinami… Zadajemy pytania.   Najważniejsze — trzeba znaleźć jego paszport. Według dokumentów u siebie zostawił Żonę z czwórką dzieci — taka ciekawostka. Prokurator zaś mimochodem wspomina Dziadka ze Lwowa. Zdawkowa dygresja.   Współlokator mówi, że jak się obudził, To tak już tu było — sztywny i skurczon trup, Obok pijackiego łóżka oraz zwidu. A pili tak jak zawsze — z zimna i nędzy.   Dom jest daleko, tylko brud szczerze blisko. Uciekinierzy płyną do nas, do Polski.  Słaba żarówka żarzy się nam ospale. Śmierć rozmazuje powietrze — i jest wszędzie.
    • Grzesiu jesteś Mistrzem słowa i dobrze o tym wiesz  Twoje wiersze są niezwykle plastyczne  Ja zawsze niezmiennie podziwiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...