Gromie bogu mój który dawasz moc
Jam jest twoja ręka ty wyciężysz mną
Gromie bogu możny
Śmierciogardem ja
Wrogów krew wypijem
Ty wypijesz sam
Na pół gwizdka, czwarta rano...
(obrazek Todd McFarlane)
Mocno czerwone wargi
krwawiły
na myśl o tobie.
Chciałam się wbić w nie,
jak ty w me łono.
Czerwona krew spływała,
jak z rany zadanej
ciosem w serce.
Pełna zamętu pustka,
okala moje jestestwo.
Puste trupie oczy
patrzą w bezkres daleki.
Spoglądam w tłum ludzi,
nie widzę ciebie,
tak daleko a tak blisko,
tylko krew
źródło życia,
pulsuje mi w żyłach
i nie każe
mi zapomnieć o tobie.
Chodzę!
Twardo jak Dedal.
Na wyspach to wyspać się nie da.
Gdzie wyspa - zwyczajny sedan.
Lecz nie chcesz widzieć jak biegam.
Nie sprawdzisz tego pomiarem,
Nie widać za drzwiami z podestem.
Tip-topów nie liczy zegarek,
Więc perfekcjonistą nie jestem.
Możliwe, że wyjdę z obiegu,
Pan Bubel -świeżo po szkole.
Bez paczki, ale z nadzieją:
Przynajmniej wyjdę na swoje.
Choć czasem trzeba się zmusić,
Pan Bubel prawdę Ci powie!
Ja kiedyś wyjdę na ludzi!
I będę im chodził po głowie...
@agfka
Pani Gądek wcale nie czyta textów przed opinją, jak coś, ale pewnie zauważyłaś. Ten Twój czyta się pysznie, świetnie znaczy bo świetnie brzmi, chmury to elektryczne mózgi, niebo myśli chmurami, a są one fałdami na jego czole. O tym czole nie wiedziałem dotąd, dzięki Twojemu wiem, choć tego w nim nie ma, zatem wyciągłem z textu królika, za którego dziękuję ;)
Pozdrawiam :)