Morhia M. Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2007 W krzyżu miłość - trawi A na Nim białe westchnienie Te krople, co wpiły się w ziemię - owa ostudzi, zostawi. Całe życie w wołaniu Martwym unosi się brzmieniem Nim marzec przyjdzie, nim sierpień Ja, Ty - skonani. Mgliste poranki, korwety I muśnięcie w policzek Już godzin od mroku nie zliczę Tamtych godzin nie wrócę - niestety. W bitwie o ludzki byt - konać Przyszło młodym potokom Ja Ci patrzę płowym wzrokiem Tobie bliżej o mnie wołać. A na gruncie, przemokniętym Od sadzawek ludzkich stronień Twój utonął, Twój to płomień Sprawił mokry grunt przeklętym. I w krzyżu miłość trawi Tych, co chcieli żyć na zawsze Dziś te oczy w niebo patrzą Już tych oczu nic nie zbawi.
Roman G. Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2007 jedyne co się nasuwa po lekturze tego czegoś to bleeeeeeeeeeeeeeeeeee co to jest? co to jest? to jest nic, nihil, grafomania, tandeta, pustostan
wesoły grabarz Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2007 ten wiersz może szanowny Autor uznać za swoją osobistą dotkliwą porażkę mam nadzieję, że lizanie ran trochę zajmie
Morhia M. Opublikowano 21 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2007 Pff :P Znawcy się znaleźli. Aż chce mi się z was śmiać, żegnam.
Pan poeta Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2007 niestety, to nie jest czysta konwencja, "Nim marzec przyjdzie, nim sierpień Ja, Ty - skonani","A na gruncie, przemokniętym Od sadzawek ludzkich stronień Twój utonął, Twój to płomień Sprawił mokry grunt przeklętym" ale.. jeżeli poprawi pani te zwrotki i ten wers kto wie jak zabrzmi, z ogółu wiersze rymowane na dziale "z" są przyjmowane sceptycznie, i oceniane bardzo dogruntownie, minimalistycznie,no i napewno nie subiektywnie, trzeba nuty pomysłu poprostu..., nie mówię że tutaj go nie ma, poprostu rymy dośc patetyczne tam gdzie zacytowałem, no i "Mgliste poranki, korwety I muśnięcie w policzek Już godzin od mroku nie zliczę Tamtych godzin nie wrócę - niestety. proszę zobaczyć, pierwszy i ostatni wers, rymy naciągnięte niemiłosiernie, chociaż może dopasowane, to w oku czytelnika nikną równie srogo, jeśli w pierwszym wersie mamy cztery słowa dziewięcio sylabowe, to także pasowałoby na wecie strofy podłożyć cztery slowa, znacznie lepiej brzmi, i wten wiersz płynie, płynie, płynie... to są drobiazgi, co do merytorycznej formy, to swoiste wołanie do kochanka jest bardzo płakliwe i przefascynowane, tutaj dostrzegamy wiele zużytych, wtórnych porównań, które niestety nie mają żadnych wartości, są także niezłe momenty, np:"W krzyżu miłość - trawi A na Nim białe westchnienie Te krople, co wpiły się w ziemię - owa ostudzi, zostawi. Całe życie w wołaniu Martwym unosi się brzmieniem Nim marzec przyjdzie, nim sierpień Ja, Ty - skonani" te nie są najgorsze, cóż, co do puenty, w wierszach rymowanych puentę trzeba przemyśleć jeszcze przed napisaniem wiersza, u Leśmiana puenty były raczej konwencjonalne, co moim zdaniem psóło atmosferę wywartą w wierszach, tutaj jest to samo, choć wiersz jest może dobrze przemyślany, jestem na nie (za wszelaki literówki i niezgodności umysłowe, z góry przepraszam)()():)
Morhia M. Opublikowano 25 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2007 Bardzo dziękuję za konstruktywną opinię, popartą argumentami. Wszelkiego rodzaju niedopatrzenia, mankamenty, sprzeczności są z mojej strony spowodowane zapewne faktem, iż pisząc przekładam emocje ponad pracę, ponadto jestem amatorem - właściwie, amatorką. To takich wypowiedzi, jak ta oczekuję od czytelników, nie bezpodstawnych obelg i złośliwości, które w najmniejszym nawet stopniu mnie nie dotykają. Raz jeszcze dziękuję więc i pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się