Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mówiłam
Teraz już na stałe
Teraz już na zawsze
Zbuduję ogród
Wytyczyłam ścieżki
Posadziłam kwiaty
Sadzonki drzew
Nawet znalazłam strumyk

Przyszli
I wszystko zdeptali
Od ich słów umarły kwiaty
Od ich kamieni wyschła woda

Powiedziałam
Że odejdę
I zabiorę wszystkie drzewa
Z mojego ogrodu
Ale mi nie uwierzyli

Teraz już wiem
Nie miałam muru byłam zbyt ufna
Wierzyłam w miłość

Odeszłam na pustynię
Gdzie nie ma drzew i ludzi
Tylko dzikie ptaki i węże
Nocami słyszę ryk lwa


Dzień Dobry wszystkim użytkownikom forum poetyckiego, gdyż dziś się zarejestrowałam. Na wybór wiersza miał wpływ artykuł w serwisie poetyckim pod tytułem Poezja i Muzyka w Ogrodzie- a raczej wiersz, który prezentował pani Alicji Zemanek pt."Ogród Szczęśliwy".
Wiersz ten zaczyna sie od słów: "Jeśli chcesz narodzić sie na nowo zacznij od założenia ogrodu nie musi być prawdziwy..."
Zadziwił mnie fakt, że sama niedawno napisałam wiersz o bardzo przykrych doświadczeniach życiowych -czyli o właśnie takiej nieudanej próbie założenia ogrodu. Po pierwsze zastanowiło mnie to,że miałam podobny pomysł a poza tym nie wierzę w przypadki i dlatego chciałam sie podzielić z Wami doświadczeniem.

Opublikowano

dziękuję za wszystkie uwagi, gdyż w sumie dopiero debiutuję w tak zwanych wierszach długich :).
Do tej pory "specjalizowałam" sie głównie w haiku, ale jakoś ostatnio mam zbut dużo do powiedzenia i forma ta już mi nie wystarcza.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szczęście jest częścią ciebie, gdy patrzysz przez pryzmat czerwonego wina, na zakochanych — w świetle lamp, na bulwarze Saint-Germain, gdzie dźwięczy cisza kina.   Zaprosiłaś mnie tu — dla kilku zdjęć, może z Notre-Dame w tle, z cieniem mostów, co w wodzie drżą jak wspomnienie, i z wieczorami nad Loarą, które nie są już te same — choć nadal pachną snem kochanków.   Jestem z tobą, nucę melodię, co płynie spod twoich ust, jak z witraży spływa róż światła — na dłonie, na wino, na nas.
    • @Wiesław J.K. Zatem mieliśmy bardzo podobnie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @huzarc Istotnie, pisząc te strofy widziałem obrazy z mojego dzieciństwa. Tak się w życiu złożyło, że większość dzieci podczas wakacji jeździła na tak zwane kolonie albo obozy młodzieżowe. W moim przypadku i mojego rodzeństwa, większość wakacji spędzaliśmy na wsi.
    • @aniat. To wiersz o urodzie przyrody. Liryczny obraz mitu. W jesiennym nastroju baśni szepta w zmysłowy sposób, z klasyczną personifikacją jarzębiny jako kobiety. Definiując wszystko co w niej pociągające, a więc uwodzicielskie, magiczne, tajemnicze, a zarazem niebezpieczne mocą ognia, który w sobie nosi. Ognia, który ogrzewa ale obraca w popiół.
    • @Annna2 Z przyrodniczego punktu widzenia                      motyl zawsze pierwszy powie - dowidzenia. Tu usiądzie, tam poleci, czasem uganiają się za nim dzieci.                      Malina zawżdy zwabia słodyczą motyla                      lecz jego życie trwa trochę dłużej niż  chwila. Natomiast malina ma lepszą  perspektywę 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W takim przypadku to jest już nas trójka - Marek Grechuta był moim ulubionym piosenkarzem, powiedzmy jednym z wielu. :) @Annna2 Z przyrodniczego punktu widzenia malina to wierna dziewczyna, a motyl to lokalny obieżyświat :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...