Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jeśli idzie o formę wiersz balsam lecz temat ponury   w pocie pracują uczonych rzesze budżety państw chłonąc bez reszty   aby móc ludzi sprawnie najlepiej móc unicestwić   mimo wolności wszelakich swobód kolejny kryzys wisi na włosku walka o pokój celem narodów dozbroić wojsko   ....   Pozdrawiam
    • @Agnieszka Charzyńska bardzo ładnie, obrazowo-ukłony 
    • WSPÓLNOTA Św. JÓZEFA                   Ryszard Galant           Pierwsza Komunia Święta   Jutro zamieszka Bozia w mym serduszku I już doczekać się ranka nie mogę Dziś zawiesiłam obrazek przy łóżku By mi do Bozi prostą wskazał drogę.   Mama sprawiła mi cud pelerynkę Dała różaniec, książeczkę i świecę I zaprosiła calutką rodzinkę Żeby i oni mieli mnie w opiece.   Ksiądz na religii uczył nas pacierzy No i prawd wiary, przykazań dziesięciu I nas zapewnił, że wszystkich powierzy Temu co przyszedł w bezgrzesznym poczęciu.   Chyba nie wszystkie modlitwy rozumiem Tyle w nich dla mnie słów niezrozumiałych Ale ja uczyć to chyba się umiem I kiedyś dotrę do źródeł wspaniałych.   Jeszcze paciorek odmówię za dzieci Które też kiedyś połączą się z Bogiem Niechaj i dla nich słoneczko zaświeci Bo na nich Jezus też czeka za progiem.   Wiem , że nie muszę obawiać się Boga On jest wszechmocny i zawsze pomoże Nawet gdy komuś podwinie się noga To niech się skłoni skruszony w pokorze.   I to już jutro – och – jak ja się cieszę Jeszcze paciorek i buziaki na noc W Twoje serduszko Boziu już się spieszę: Ty mnie ochraniaj i strzeż mnie. – Dobranoc.      
    • @iwonaroma Dziękuję. 
    • Chmury złote i rude, różowe, czerwone O kolorze czereśni lub wiśni dojrzałych Budzą się pośród świtu nagie, obolałe, Ognistymi szponami zewsząd poranione.   Patrzą na ściany zamku – na ziemię zwalone, Na piargi wielokształtne – w miejscu domów białych, Na trwałość obróconą – w bezład form nietrwałych, Na gładkości – w strzępiastość upiorną zmienione.   I z chmur tych grozą chwili boleśnie przejętych Kapią łzy zbyt masywne – niczym krople krwawe Na stadiony i bary, na posągi świętych,   Jednym kryjąc całunem – sławę i niesławę. A miniona uroda, nadzieja, ofiarność Pod bujnym kocem pyłów jedną tworzą – marność…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...