Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Albo to twórczość taka jakaś nie ta. Jeżeli pan mi wmówi, że pójście po najmniejszej linii oporu i rymowanie "em", "em", "em' jest kunsztem, a nie nieudolnością, i że "pewność racji" nie jest w tym przypadku pleonazmem, to z przyjemnością usunę poprzedni komentarz (a zresztą już go posłałem w diabły - w tym wypadku jednak mogę się mylić, ale zobaczę, co pan odpisze)

Opublikowano

M. Krzywak napisał :
Albo to twórczość taka jakaś nie ta. Jeżeli pan mi wmówi, że pójście po najmniejszej linii oporu i rymowanie "em", "em", "em' jest kunsztem, a nie nieudolnością, i że "pewność racji" nie jest w tym przypadku pleonazmem, to z przyjemnością usunę poprzedni komentarz (a zresztą już go posłałem w diabły - w tym wypadku jednak mogę się mylić, ale zobaczę, co pan odpisze)

Z "em" i "am" zgadzam się całkowicie i przyznaję, że zbyt szybko wysłałem tekst, bez poprawek. Natomiast, jeśli chodzi o "pewność racji"-był to celowy zabieg, który miał wzmocnić przeświadczenie o nieomylności pewnych sądów(jakich, to już dowolność). Każdy ma swoje, ale nie każdy jest przekonany, że to te jedyne.
Nie sądzę, że jest to klasyczny pleonazm, jednak może i zestawienie tych słów obok siebie nie było najlepszym pomysłem.
Dzięki i pozdrawiam.
Piotr. B.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja osobiście mam problem z tym związkiem "pewność racji", ponieważ ta sama w sobie już ją zawiera. Inna sprawa jest, gdy się mówi: - "ono nie są pewni swoich racji". No, ale przecież są gorsze błędy.
Ja osobiście poczytałem sobie wczoraj Pańską twórczość (co m. in. przeważyło w usunięciu wcześniejszego posta) i teraz uważam, że po prostu tym razem to nie to. No, ale w tym wypadku dobrze mieć wgląd na zestaw wierszy - znalazłem kilka perełek.
No i Miciński :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie ostatnie zdanie jest dla mnie najważniejsze.
No właśnie. To może jednak by je zmienić na głębsze i klarowniejsze?

Jeżeli zmienię na głębsze(choć słowo "głębia" mnie "onieśmiela") to na pewno nie będzie klarowniejsze. Według mnie to się wyklucza. Przypomniało mi się, tak na marginesie, opowiadanie Patricka Süskinda pt."Obsesja głębi".
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego się wyklucza? Według mnie dokładnie odwrotnie! Ale nie czytałam tego opowiadania, więc być może każde z nas mówi o czym innym.
Ja również pozdrawiam.
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Miło znów Cię widzieć Piotrze.
Weszłam do Ciebie bo mam sentyment do "starych" orgowiczów. Podoba mi się, krótko i ładnie, puenta bardzo trafna. Gdyby nie ona to wiersz nie poruszyłby mnie aż tak

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szczęście jest częścią ciebie, gdy patrzysz przez pryzmat czerwonego wina, na zakochanych — w świetle lamp, na bulwarze Saint-Germain, gdzie dźwięczy cisza kina.   Zaprosiłaś mnie tu — dla kilku zdjęć, może z Notre-Dame w tle, z cieniem mostów, co w wodzie drżą jak wspomnienie, i z wieczorami nad Loarą, które nie są już te same — choć nadal pachną snem kochanków.   Jestem z tobą, nucę melodię, co płynie spod twoich ust, jak z witraży spływa róż światła — na dłonie, na wino, na nas.
    • @Wiesław J.K. Zatem mieliśmy bardzo podobnie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @huzarc Istotnie, pisząc te strofy widziałem obrazy z mojego dzieciństwa. Tak się w życiu złożyło, że większość dzieci podczas wakacji jeździła na tak zwane kolonie albo obozy młodzieżowe. W moim przypadku i mojego rodzeństwa, większość wakacji spędzaliśmy na wsi.
    • @aniat. To wiersz o urodzie przyrody. Liryczny obraz mitu. W jesiennym nastroju baśni szepta w zmysłowy sposób, z klasyczną personifikacją jarzębiny jako kobiety. Definiując wszystko co w niej pociągające, a więc uwodzicielskie, magiczne, tajemnicze, a zarazem niebezpieczne mocą ognia, który w sobie nosi. Ognia, który ogrzewa ale obraca w popiół.
    • @Annna2 Z przyrodniczego punktu widzenia                      motyl zawsze pierwszy powie - dowidzenia. Tu usiądzie, tam poleci, czasem uganiają się za nim dzieci.                      Malina zawżdy zwabia słodyczą motyla                      lecz jego życie trwa trochę dłużej niż  chwila. Natomiast malina ma lepszą  perspektywę 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W takim przypadku to jest już nas trójka - Marek Grechuta był moim ulubionym piosenkarzem, powiedzmy jednym z wielu. :) @Annna2 Z przyrodniczego punktu widzenia malina to wierna dziewczyna, a motyl to lokalny obieżyświat :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...