Klaus Kalarus Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2007 z dedykacją dla Ulissesa Kochanie drżę, gdy tańczysz dla mnie z iskrą w oczach. Gęste, wyzywające szmaragdy tną zły wstyd. Podnosi się maszt i krew już wrze w jego pnączach Namiętności, które wkrótce oplotą wargi. Kochanie roztapiam się, gdy zlizuję soki Spływające między krągłymi wzniesieniami Łaknę smak słodyczy i boską woń posoki I igram szybciutko z rozwartymi wargami. Składam świadomość na twe jedwabiste piersi I maszt zostaje wetknięty w odpowiedni grunt. Pląsa, muska i skacze bez opamiętania, Wchłaniam gorącą muzykę twych instrumentów. Uniesienie, rozkosz zdobywają nagi szczyt. Wytryska święte, przyszłe, już ginące życie. Otrząsam się nagle z niespełnionej ekstazy. Dalej pozostaje marzenie i ciągły- ból. ________________________________________________________________________________________ Bukowski się podobał. Jestem ciekaw opinii o tym tekście.
Ulisses Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dla mnię?!! taaaaaaaakie oczy :-)))) i jusz ćie lóbię!!!! ale niewieżyłbym tak kobietom jak ten f sonecie czy nafet bókowski... one one nas oszókujom! pszy kominku - w tfoich oczach tylko iskry
Ulisses Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. troche wytchnołem ufff... opinia no cusz... czepnął bym śie "óniesień" "muska" "kohanie" za delikatnie f konteście fiersza bókowskiego!! czepnoł rymuw bo skoro jusz som i o kobiecie to sonet srób s tego --- one pisało śie dla kobiet!!! chesz to ci troche nafet podpofiem jak Epitafióm dla dziefczyn Bókowfskiego Czaszka, obojczyk, mostek, rzebra, kość ramienna, dwie kości piszczelowe, rzepki, kości stopy, pełna piachu miednica... a wienc - to kopieta? Ta czaszka... taka mała.... jak pózdro gópoty! Krengosłup? tesz skżywiony... ilerz musiał rasy znirzyć się do poziomu menskiego penisa? A kości policzkowe... jak fyrfane z tfaży - na pewno nie zrobiła tego żadna łyrzka! Kobieta rozebrana! Do końca! Do kości! - jusz nawet śie niewsydzi braku nagich piersi! nie otwraca przedemną odkryta miednica, skond wyjżał właśnie skorpion. Ciiii... moja pienkności, już idę sobie.... Skoro i ftym stanie - pieści ćie coś tak potfornego, jak byłaś za rzycia?
Klaus Kalarus Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie czuję smrodu. A jeśli Pan odczuwa, to prosze go przepuścić przez wzmacniające, gnialne argumenty, abym mógł też powąchać i się przekonać o słuszności pańskiego stwierdzenia. Uważam, że jest to całkiem niezły tekst.
Oxyvia Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Klausie, Twój wiersz mnie ubawił setnie, uśmiałam się jak koń z parasolem! :-D Ale dwie uwagi: 1. myślę, że powinien być przecinek w tym wresie: "Wytryska święte, przyszłe[color=#FF0000],[/color] już ginące życie."; 2. chyba niepotrzebna jest ta pointa: "Bukowski się podobał. Jestem ciekaw opinii o tym tekście." Czy to nie powinno być wklejone jako komentarz, a nie część utworu literackiego?Ulissesie, sonet artystycznie świetny (również od strony stylizacyjnej), ale zieje z niego jakaś traumatyczna niechęć do kobiet i obsesyjny strach przed ich seksualnością - zupełnie jakby pisał go jakiś inkwizytor dla czarownicy, którą właśnie kazał spalić na stosie! :-)
Klaus Kalarus Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ciesze się, że Cię rozbawił, przynajmniej nie jest obrzydliwy. Louis de Funes mówił, że nieszczęść nigdy nie brakuje, a na śmiech zawsze będzie zapotrzebowanie- jestem zadowolony z takiej dodatkowej funkcji tekstu. A to ostatnie zdanie stanowi tylko dopisek, już dałem je pod kreską.
Klaus Kalarus Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Ulissesie twój sonet taki trochę trupistyczny ;) Mój utwór mówi tylko o zaspokojeniu popędu płciowego, a "kochana" służy tylko jako narzędzie, zabawka, to jest "kochana tylko na jedną noc". Peel jednak tęskni za prawdziwą miłością. Dlatego uważam, że forma sonetu nie jest odpowiednia.
Ulisses Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. cha cha!... spujrz Klaósie jak śie łapie czarownice!!! :-)))) a tera ja jom trohe tó zagadam a ty skocz po kżyrzyk i zapałki! Ochksyfio kohana... to nie je rzaden obsesyjny strah pszed kobietom tylko arty?styczny pónkt fidzenia... a zayka go jedno małe słofo "byłaś" f ostanim fersie... byłaś definióje pónkt fidzenia i koniec kropka na biodronce! gdybym pofilozofofać nad rzyciem kobiety to wystarzy byłaś zamnienić na kiedyś!!! nieh ma po smierci to na co zasłóżyła sboie za rzycia! to samo co cieszyło jom wypelniało jej smysły!posa tym.. cha cha!!! Klaós wrac z sapałkami i chróstem :-))) czymaj śie Ochksyfio zaraz ćie tu rozbierzemy do popiołó!
Ulisses Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ale pszyznas rze nikt ak doskonale nie rosebrał kobiety jak my? kopieta rosebrana! http://pl.wikipedia.org/wiki/Układ_kostny_człowieka kopieta obnarzona pszes dwuch takich co ókradli jej ciało!!!
Oxyvia Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Iiiiiiiiiiiii-hi-hi-hi-hiiiii!!! Myślisz, żeś mnie pojmał w pułapkę, Czarny Książę? Uuu-hu-hu-huu! Oto z popiołu za chwilę ulecę czrnym motylem! A nim to uczynię, naprędce rzucę urok na Twoje serce! Ha-ha-haaaaa!!! Strzeż się! Aaaaaaaa-ha-ha-ha-haaa!Krótka rozprawa Czarownicy z Inkwizytorem Gdziekolwiek oczy swoje obrócisz, gdziekolwiek stąpniesz, Czarny Aniele, jakkolwiek zaklniesz, cokolwiek wrzucisz, czymkolwiek grzebniesz w stosownym popiele, jakimbyś ogniem nie spalił wiedźmy, jakiego nie zwałbyś w odsiecz Anioła, nigdy – od razu to sobie powiedzmy – nigdy prześwietlić kobiety nie zdołasz! Nigdy nie znajdziesz sedna jej duszy, nigdy zaklęcia na ujarzmienie! Nigdy wolności zmysłów od kuszeń! Wiecznością o niej nicnierozumienie, zawsze i wszędzie będzie jej straszenieeee!... Pozdrawiam serdecznie. ;-)
Ulisses Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nie wiem jak Klaós ja ci darójem bo mnie śie itak czary nieimajom co wyraził poeta konstanty "Cóż, według Ben Alego, czarnomistrza Krakowa, „to nie jest nic takiego dorożkę zaczarować, dosyć fiakrowi w oczy błysnąć specjalną broszką i jużeś zauroczył dorożkarza z dorożką ale koń – nie"
Oxyvia Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No i znowu cała robota na marne? No nie! Ciężkie życie czarownicy!... Nie wiedziałam, że Konstanty napisał to dla Ciebie. A ten koń w operze - to też Ty? A strasna zaba? Konstanty chyba też umiał się przeistaczać.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się