-
Ostatnio w Warsztacie
-
Waldemar_Talar_Talar 14 666
śpiew ptactwa szum drzew
muskanych przez wiatr
niebo rozświetlone
nieskończonością gwiazd
twój uśmiech szczery
a czasem i płacz
od lat prowokują mnie
do wymawiania słów
słów którym zawdzięcza
swe odwieczne istnienie
otoczony kołem pychy
i nienawiści świat1
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 41 odpowiedzi
- 707 wyświetleń
-
- 35 odpowiedzi
- 500 wyświetleń
-
- 32 odpowiedzi
- 452 wyświetleń
-
- 32 odpowiedzi
- 407 wyświetleń
-
- 18 odpowiedzi
- 259 wyświetleń
-
-
Zarejestruj się. To bardzo proste!
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
-
Ostatnio dodane
-
-
Ostatnie komentarze
-
Przez Nata_Kruk · Opublikowano
@Kamil Olszówka .. treść wiersza.. dobrze, że są ludzie, którzy o tym piszą. Takich treści nigdy za mało. Podpięty dokument jest mi znany. Pozdrawiam. -
Przez aff · Opublikowano
Lekki, A co cięższe do uniesienia? PzdrZaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
-
Przez Nata_Kruk · Opublikowano
Waldku.. za przesłanie końcowe.. plusik. Pozdrawiam. -
Przez Nata_Kruk · Opublikowano
@Czarek Płatak .... Czarek, to chyba nie tylko o deszczu... on jest pretekstem do szerszego "spektrum", cała I- sza część. Jest też pożeranie się nawzajem... porasta chodniki - nasilenie (zdarzeń)... tak mi się to układa. Na koniec.. mury spłyną kanałami... Oby nie. To niełatwy wiersz, wyczuwam złość/ gniew piszącego. Dla mnie, to smutny i 'mocny' obraz. Pozdrawiam. -
Przez Nata_Kruk · Opublikowano
Nie jestem motylem ... i już nigdy nie będę, za długo żyję, a szkoda... nie życia, które za mną. Tasuję kalendarze jak karty, przymierzam co ciekawsze do pierwszych stron albumu. Na stole rozsypane kolory, a uśmiech... przeobraża się z wolna w zadumanie. Dzieciństwo i dorastanie bez upiększeń, dopiero później iskrzyły profile marzeń. Obok niepewności i... troska o tą jedyną, dzięki której smakuję świat - jakże piękny, jednocześnie tak bardzo skażony. Szkoły - tam pierwsze zauroczenia, przyjaźnie i zwady. Profesorzy fajni, szczególnie jeden - to pan od historii, dzięki niemu polubiłam ten przedmiot. Czas układał daty na rozdrożach... Ze szczelin miast wypełzały cienie. Chowałam je do rękawa, jak asy, na potem. Przydały się. Gdy bywało źle i markotno, bo prawidła koślawe, a to naj... za daleko, w domu u Babci - na ganku, przysiadały motyle. Po dziś dzień zdobią moje horyzonty. luty, 2025
-
-
Najczęściej komentowane
-
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się