Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Otoczony ciszą
Poza granicą odgłosów
Odnajdując głębię własnej osobowości
Płynę w skupieniu myśli
W miłosnym uczuciu
Wewnętrznego świata

Dalej głębiej w bezmiar
Doświadczając obecności wszechrzeczy

Stając się szumem górskiego potoku
W oddechu kwitnącej łąki

Szybującym orłem

Swym dostojnym lotem obejmować
Zarysy ludzkich marzeń

Przeistaczając się w promień
Rozbłysnąć na spokojnej tafii oceanu
Niezliczoną ilością istnień
Wchodząc w bezmiar przejrzystej wody
Patrzeć w głębiny własnego serca
Wśród śpiewu delfinów
Płynąć

Być tam
Trwać tu
W miłości do życia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Od tego miejsca, jeśli można coś zasugerować, troszkę bym zmienił. Ponieważ zmienia się czas i z "ja" peel przechodzi jakby w fazę marzeń, wydaje mi się, że mocniejsze zaznaczenie tego przejścia będzie korzystniejsze dla odczytu wiersza. Ale to tylko moje zdanie, proszę się więc nie przejmować.
Pozdrawiam.

Gdyby w tym dostojnym locie
objąć
zarysy ludzkich marzeń
Przeistaczając się w promień

Rozbłysnąć na spokojnej tafii oceanu
Niezliczoną ilością istnień
Wchodząc w bezmiar przejrzystej wody
Patrzeć w głębiny własnego serca
Wśród śpiewu delfinów
Płynąć

Być tam
Trwać tu
W miłości do życia
Opublikowano

HAYQ Witaj .
Dzięki za zwrócenie uwagi na pewien aspekt ,a mianowicie czasu .


Staję się szumem górskiego potoku
W oddechu kwitnącej łąki

Jestem szybującym orłem

Swym dostojnym lotem obejmuje
Krztałty ludzkich marzeń

Przeistaczam się w promień
Rozbłyskując na spokojnej tafii oceanu
Niezliczoną ilością istnień
Wchodzę w bezmiar przejrzystej wody
Oglądam głębiny własnego serca
Płynę
Wśród śpiewu delfinów


Jestem tu
Trwać tam
W miłości do życia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • MRÓWKI część druga


      Później się okazało, że zajęły całą polanę po brzegi, a więc szybka ucieczka była raczej niemożliwa. Zatem nie było możliwości, aby wyjść na zewnątrz namiotu bezpiecznie, a mrówek coraz więcej gromadziło się w namiocie. 
      Przestraszyłem się nie na żarty i nagle przypomniałem sobie wczorajsze zdarzenie. Wędrując przez las i szukając dogodnego miejsca na rozbicie namiotu, ponieważ postanowiłem spędzić tam noc na pobliskiej polanie, poczułem w pewnym momencie ugryzienie podobne do tego jakie doświadczyłem przed chwilą. Zobaczyłem na nodze duża czerwoną mrówkę, a więc to ta mała istota była przyczyną nagłego bólu. 
      Rozgniewany z powodu zadanego mi bólu i w odruchu adrenaliny rzuciłem kamieniem w mrowisko, których o dziwo było sporo w tym miejscu, znajdujące się nieopodal starego dębu.
      To był błąd, który doprowadził mnie do obecnej niewesołej sytuacji. 
      Zamiast strząsnąć  mrówkę z nogi i uciekać z tego miejsca tak szybko jak tylko możliwe to ja na przekór zaistniałej sytuacji rozbiłem namiot niedaleko tegoż mrowiska. 
      Szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że mrówki potrafią się mścić i że jest ich tak wiele.
      Przypomniało mi się, że czytałem niegdyś o mrówkach żyjących w Australii i Afryce, które wędrują gromadnie i pożerają wszystko co żywe napotykają na swojej drodze.
      Te mrówki co otaczały mój namiot, na moje szczęście nie należały do tego żarłocznego gatunku, lecz to nie oznacza, że nie były  groźne.
      Uświadomiłem sobie grozę sytuacji i nie pozostało mi nic innego jak tylko szybka próba ucieczki z polany.

       

      cdn. 

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część druga Później się okazało, że zajęły całą polanę po brzegi, a więc szybka ucieczka była raczej niemożliwa. Zatem nie było możliwości, aby wyjść na zewnątrz namiotu bezpiecznie, a mrówek coraz więcej gromadziło się w namiocie.  Przestraszyłem się nie na żarty i nagle przypomniałem sobie wczorajsze zdarzenie. Wędrując przez las i szukając dogodnego miejsca na rozbicie namiotu, ponieważ postanowiłem spędzić tam noc na pobliskiej polanie, poczułem w pewnym momencie ugryzienie podobne do tego jakie doświadczyłem przed chwilą. Zobaczyłem na nodze duża czerwoną mrówkę, a więc to ta mała istota była przyczyną nagłego bólu.  Rozgniewany z powodu zadanego mi bólu i w odruchu adrenaliny rzuciłem kamieniem w mrowisko, których o dziwo było sporo w tym miejscu, znajdujące się nieopodal starego dębu. To był błąd, który doprowadził mnie do obecnej niewesołej sytuacji.  Zamiast strząsnąć  mrówkę z nogi i uciekać z tego miejsca tak szybko jak tylko możliwe to ja na przekór zaistniałej sytuacji rozbiłem namiot niedaleko tegoż mrowiska.  Szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że mrówki potrafią się mścić i że jest ich tak wiele. Przypomniało mi się, że czytałem niegdyś o mrówkach żyjących w Australii i Afryce, które wędrują gromadnie i pożerają wszystko co żywe napotykają na swojej drodze. Te mrówki co otaczały mój namiot, na moje szczęście nie należały do tego żarłocznego gatunku, lecz to nie oznacza, że nie były  groźne. Uświadomiłem sobie grozę sytuacji i nie pozostało mi nic innego jak tylko szybka próba ucieczki z polany.   cdn. 
    • @andrew   To piękny wiersz o ulotności chwili i sile wyobraźni. Uchwyciłeś coś, co chyba każdy zna - ten moment, gdy jedno spojrzenie wystarczy, by w ułamku sekundy stworzyć całą historię. Pozdrawiam. :)
    • @violetta nie uderzenia to ruch @KOBIETA nie wiem jak to działa, montujesz ścianę i razem z tym cała reszta się układa?
    • @marekg   Mnie przeraża, gdy muszę być "na czasie" w odpowiednim czasie. Pozdrawiam. 
    • @Lidia Maria Concertina Święta! Święta! Czy ktoś jeszcze o Nim pamięta?    Dobrze, że o tym napisałaś. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...