Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Limeryk nr 161


Henryk_Jakowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś tam na rykowisku
zobaczył klępę z ostępu
a kurażu żądzą stęknie,
tam na Saskiej to Kępie
z nozdrzy poznał węchu,

porwał się do kroku i biegu
bodnąć gdzieś tam z rogu
ryknął grubym basem w tony
zamiast zwabić ów szalony
spłoszył wronę i mysz polu,

wielkie szumy narobił wkoło
klępa widząc,co się święciło
umknęła i już jej, nie było!
zuchwalec zrobił widowisko
gruby sas,aż karetką zawyło.

Wył w głos wilka do księżyca
w kaftanie zabrała go policja
wyrywał się i charczał bestia
aż mu piana leciał to z pyska
nagle!Jak makiem-nastała cisza.

Salve!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro go rano pewnie wypuszczą
w głowie myśli ćmą jemu będą,
będzie mu tam coś to świtało,
czy w snach,czy w jawie ćmiło
dlaczego?zamknięto go kratą.

Czy Saską Kępę sobie przypomni?
i ową klępę ostęp w jelenie rogi,
skąd ta w gardle chrypka u niego,
te guzy w siniaki obite to ciało
gnatom poczłapie w kac-ku domowi.

Tam sobie strzeli setkę kacowi
zaleczyć wnętrze rad żołądkowi
klępa zapewne go pamiętać będzie,
grubego sasa z ryku-na Saskiej Kępie
i nie jeden wytykać-będzie palcami.

Czasem dostanie w głowę to kamieniem
że gwiazdki zobaczył orbitą i błyskiem,
teraz omija z daleka osobą Saską Kępę,
okrężną drogą jeleniem chadza w racicę
sam siebie pyta dlaczego?coś nabroiłem!

Zagadką pozostało to jemu do dzisiaj
bo się nikogo,nigdy,nie pytał ów buhaj
dalej gdzieś kręcił po ostępach ganiał,
ale Saską Kępę z daleka pijaczyna omijał
bawiąc w harcerza mówił!Czuj!Czuj!Czuwaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie będę rymował-ale powiem ci że masz duży talent
Pozdrawiam!



Może nie talent ale smykałkę
bo kiedy zwykłą drewnianą pałkę
opiszesz słowem, opatrzysz rymem
możesz się także cieszyć eS. Tymem *

* miałem na myśli Stanisława Tyma jako znakomitego satyryka oraz estymę (przestarzałą nazwę) poważania, poszanowania, szacunku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po co klępie wielbłąd
do tego garbaty
skoro dla takiego
trudniej dobrać szaty.

I piasku ci u nas
na lekarstwo prawie
a wielbłąd nie lubi
„ten tego” na trawie.

On także do picia
nie bardzo zwyczajny
nie miał by posłuchu
wśród leśnej ferajny.

A zaś w szczególności
pośród innych łosi
bo cóż to za samiec
co „rogów” nie nosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • …jest tu kilka elementów wziętych WPROST z mojego wiersza i dlatego … trudno mi poważnie się odnieść do przekazu.   Powielanie.    Przeprzymiotnikowane do bólu, dodam…
    • @Manek wobec mojej rówieśnicy, w prywatnej (!) szkole niemieckiej stosowano kary cielesne. Opowiadała mi , że kadrę  nauczycielską stanowili potomkowie  byłych hitlerowców, którzy kiedyś sami odreagowywali traumy wojenne we własnych rodzinach…ideologie się zmieniają, a mechanizmy psychologiczne pozostają, dlatego nie wierzę w „ zakończenie epok”, wierzę w cykliczne popadanie w te same błędy, nawet jeśli -  z poszerzoną świadomością…   pozdrawiam.
    • Komentatorka powyżej ma całkowitą rację, kiedyś na rynku niemieckim była książka pt.” Schlachtfeld - Familie” - opisująca bez ckliwych ideałów : napięcia, egoistyczne postawy, przestrzenie dla nadużyć - w obrębie rodziny, która w naszej kulturze jest tak idealizowana ;)) Dobrze jest znaleźć sobie hobby ( o ile PL - ka nie jest czynna zawodowo), krąg znajomych, brać udział w imprezach kulturalnych, tyleż tam samotnych, a ciekawych świata osób ! Gdy PL - ka odkryje kim jest,  a dodatkowo przestanie się  postrzegać jako ofiarę ( to fatalny stygmat, rozgrzeszający w zupełnie nieuprawniony sposób, bo należy o siebie  walczyć, nawet z pomocą psychoterapii, bo może być to relacja z toksykiem ) - to wówczas dostrzeże swoje granice i nie pozwoli na ich przekraczanie; należy też  wymusić podział ról, choć już z samym uczuciem to inna sprawa; mogło po prostu przeminąć ( to się czuje, gdy jedno w związku zaczyna mówiąc kolokwialnie kapcanieć  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), a wówczas… też należy zawalczyć o siebie, choćby kosztem cudzych łez. Lepsze cudze niż własne, powodzenia.  
    • kapitalne; niby wszystko oczywiste, a jednak odkrywcze - dzięki świeżemu podejściu do tematu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam :))
    • W tycim obłoku, takim wyśnionym, w smole naprawdę czarnej, w myślach, wspomnieniach gdy czas się zatrzymał. W przemoczonej od tańca na deszczu koszuli, w gwiazdach na co rusz piękniejszym niebie. Czasem w książkach i filmach, na okładkach płyt.    Gdziekolwiek zostawisz cząstkę siebie, jest szansa, że ktoś ją kiedyś dostrzeże i nie będzie już taka samotna.    Pół życia w samotności, to w sumie nic fajnego, choć przecież otulam się nią niczym ciepłym kocem na nagie ciało.     Więc być może, cząstkę tą ktoś zauważy, wtedy nie będzie już tylko Twoja. Rozmnoży się na cały świat, a nawet jeśli nie, to ktoś o Tobie pomyśli, może nawet ciepło, z rozrzewnieniem.    I kiedy wreszcie dotrze do Ciebie jak kruche jest życie niekoniecznie w Tobie, dojdzie też to, jak bardzo zjebałeś zostawiając tych cząstek tak niewiele.    Jestjużzapóźnoniejest Za późno
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...