Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiersz o końcu świata z mojej perspektywy(prostackiej)


Rekomendowane odpowiedzi

Sosny pod napływem złudnego szromu trzęsą się
płoną żywo lub i żwawo,uczestnik boskiego wyroku
pędzę jakby na wiek wieków ,raz do roku
jest koniec świata ,kres wyzionie ducha,drżę!



Jest lato,spiż na niebi gra marsza melodyjnego
jedna gwiazda jakaby wściekła wyrwał się z szeregu
patrzę,widzę koniec,drżę obiegam w koło
i myślę co i jak,co i jak uczynić do pogrzebu...!



Jeatem na czarnym wzgórzu i widzę miękkie doliny
w których już mgła i siwość dominują bezwzględnie
biegnę dalej,daleko pobiegłem znów,grób grzebny
dostrzegam dla wielu i dla siebie szukam względnie!



Piski,wrzaski,wybuch umysłowy wisi nademną
wszelakie już iskry gasną,szukam miejsca dla siebie
czy znajdę,jest to rzeczą daremną
i tak będę w niebie!!!



Prostotą pałam jakby prostak z ulicy miejskiej
w której pachole dojrzewało wpełni szczęśliwe
cużmi więc kres tego cudnego istnienia,uczciwie
dążę przecież do powłoki anielskiej!!!



Jestem pewien swej misji,cały żywot przeżyłem w wierze
nawet grzechu,za egzystencji nie rzuciłem pod serce
ani innemu nie spełniłem nadzieji z ust lubych przecie
tylko wierzyłem,czekałem-na co, sami wiecie...




Już ostatni godzina bije na niebnych wzniesieniach
rozwiera swe skronie ,krzyż połowi grom jasnego nieba
anioł stępuje,ja elegancki człek jakby bez tchnienia
wstępuje na ślad zaznaczony,tam gdzie są potoki w elizejach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Komentatorka powyżej ma całkowitą rację, kiedyś na rynku niemieckim była książka pt.” Schlachtfeld - Familie” - opisująca bez ckliwych ideałów : napięcia, egoistyczne postawy, przestrzenie dla nadużyć - w obrębie rodziny, która w naszej kulturze jest tak idealizowana ;)) Dobrze jest znaleźć sobie hobby ( o ile PL - ka nie jest czynna zawodowo), krąg znajomych, brać udział w imprezach kulturalnych, tyleż tam samotnych, a ciekawych świata osób ! Gdy PL - ka odkryje kim jest,  a dodatkowo przestanie się  postrzegać jako ofiarę ( to fatalny stygmat, rozgrzeszający w zupełnie nieuprawniony sposób, bo należy o siebie  walczyć, nawet z pomocą psychoterapii, bo może być to relacja z toksykiem ) - to wówczas dostrzeże swoje granice i nie pozwoli na ich przekraczanie; należy też  wymusić podział ról, choć już z samym uczuciem to inna sprawa; mogło po prostu przeminąć ( to się czuje, gdy jedno w związku zaczyna mówiąc kolokwialnie kapcanieć  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), a wówczas… też należy zawalczyć o siebie, choćby kosztem cudzych łez. Lepsze cudze niż własne, powodzenia.  
    • kapitalne; niby wszystko oczywiste, a jednak odkrywcze - dzięki świeżemu podejściu do tematu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam :))
    • W tycim obłoku, takim wyśnionym, w smole naprawdę czarnej, w myślach, wspomnieniach gdy czas się zatrzymał. W przemoczonej od tańca na deszczu koszuli, w gwiazdach na co rusz piękniejszym niebie. Czasem w książkach i filmach, na okładkach płyt.    Gdziekolwiek zostawisz cząstkę siebie, jest szansa, że ktoś ją kiedyś dostrzeże i nie będzie już taka samotna.    Pół życia w samotności, to w sumie nic fajnego, choć przecież otulam się nią niczym ciepłym kocem na nagie ciało.     Więc być może, cząstkę tą ktoś zauważy, wtedy nie będzie już tylko Twoja. Rozmnoży się na cały świat, a nawet jeśli nie, to ktoś o Tobie pomyśli, może nawet ciepło, z rozrzewnieniem.    I kiedy wreszcie dotrze do Ciebie jak kruche jest życie niekoniecznie w Tobie, dojdzie też to, jak bardzo zjebałeś zostawiając tych cząstek tak niewiele.    Jestjużzapóźnoniejest Za późno
    • @Gizel-la Aż nogi rwą do tańca. Świetny tekst. Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ciekawe jaka to metamorfoza... Otóż to :) @hania kluseczka He, to by było zbyt proste.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...