Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałem dać całego siebie,
Abyś Ty znalazła się w niebie,
Teraz niech nawet diabeł przyjdzie po Ciebie,
Chciałbym odejść, nie patrząc wstecz,
Tak bardzo chciałbym powiedzieć „Idź precz!”,
Lecz....
Nie mogę, bo mam serce....
A ono jest w Twojej ręce,
Tak bardzo próbuje wydrzeć je Tobie,
Przez to ogromny ból zadaje sobie,
Staram się walczyć z pechową miłością,
Zastąpić ją jakąś inna nowością,
Lecz...
To wszystko na nic,
Moja dusza jest czerwona jak cegła,
Bo miłość po mym sercu w kolczastych butach przebiegła,
Nadzieja moja już dawno poległa,
Spalona na stosie okrutnej prawdy,
Jej prochy zostały rozrzucone przez wiatr,
Daleko poza życia mojego kadr,
Lecz...
Nadal Cię kocham,
Z tego powodu tak głośno szlocham,
Jestem w piekle,
Walczę z życiem tak podłym zaciekle,
Naprawdę Kochanie chciałem być w niebie,
Ale napewno nie bez Ciebie,
Nocą patrzę w gwiazdy,
Czuję magiczną moc nocnego nieba,
I pytam „Czy oby na pewno tak trzeba?”
Lecz...
Nie słyszę odpowiedzi,
Tylko to co w mym sercu tak zawzięcie siedzi,
To tak strasznie kłuje,
Nawet księżyc słodki to ujmuje,
Co dzień proszę Boga,
Aby minęła już ta straszliwa trwoga,
Lecz...
Co dzień jesteś mi bardziej droga,
Co dzień słyszę coraz głośniej dwa słowa,
Do kata powinna iść moja głowa,
Bo bez Ciebie jestem jak połowa,
Cierpienie to moja codzienna strawa,
Ale cieszę się, że to dla Ciebie cudowna zabawa,
Lecz....
Uczucie moje wobec Ciebie nie ustawa,
I kiedy przyjdziesz do mnie choć za lat sto,
Jeszcze raz powiem Ci to:
„Kocham Cię”

Opublikowano

Co do uczuć w tym wierszu zacytuję mistrza Koftę: .
"...miłość jest jak cień człowieka,
uciekasz to cię goni,
a kiedy ją gonisz ucieka
jak cień człowieka...."
Tylko rzadko goni nas ta przez którą chcielibyśmy być dognani......:D
a wiersz rodzi się z potrzeby chwili, nie trzeba szukać innych powodów, a co do samego wiersza, już technicznie, to jesli myślisz o poezji poważnie to powinieneś nad nim popracować, jeśli traktujesz ją jako terapię lub tymczasową rozrywkę to niekoniecznie:)
Pozdrawiam

Opublikowano

do yyapa

thx za opinie wiesz wydaje mi sie, ze jestem za mlody jeszcze zeby wiedziec co traktuje powaznie co nie, poezji nie traktuje napewno jako rozrywki w zwyklym znaczeniu tego slowa, dla mnie to sposob na wyrazenie emocji zazwyczaj skrajnych, choc nie traktuje tego jako terapie, to czy pisze zalezy od tego czy mam o czym pisac, co wyrazac choc wierszy napisalem juz sporawo a wlasciwie napisalem "wiersze" bo jak dla mnie te moje wypociny na miano czegos takiego nie zasluguja, i nie jeden zeszyt z wierszami wyladowal w piecu...

Opublikowano

kaja-maja28

I nie mylilas sie ani troche w swoich rozmyslaniach (: taka milosc taka jest nieodwzajemniona,slepa ale holernie silna, nie wiem czy milosc lubi sie karmic smutkiem ale w tej sytuacji odpowiedz jest prosta...

Opublikowano

Nie wyrzucaj wierszy to co wczoraj było nie dośc dobre jutro można poprawić... , pisząc o terapii mam na myśli przelewanie na papier tego co nas gryzie - poezja wymaga dodatkowo zwracania uwagi na to jak to przelewamy po za treścią bardzo liczy się wtedy forma, w terapii liczy się głownie treść, a co do rozrywki to również nie miałem na myśli np. surogatu krzyżówek, lecz intelektualny trening w operowaniu słowem to tytułem wyjaśnienia:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem dlaczego ale nie poprawiam wierszy, po napisaniu jakiegos zazwyczaj nie poprawiam nic, piszac, pisze w danej chwili, przelewam na papier stan mojego wnetrza na chwile, w ktorej "cos" jest pisane, gdybym potem cos poprawial to nie bylby juz ten obraz, chodzi o uchwycenie chwili taki maly impresjonizm...wyjasnienie przyjete i zatwierdzone:) trening naprawde niezly i przyjemny...
Opublikowano

I nie mylilas sie ani troche w swoich rozmyslaniach (: taka milosc taka jest nieodwzajemniona,slepa ale holernie silna, nie wiem czy milosc lubi sie karmic smutkiem ale w tej sytuacji odpowiedz jest prosta...


Miłośc karmi się przede wszystkim tęskontą, a często samym jej pragnieniem, ktoś powiedział że miłośc to wielkie uczucie, ale równie wielkim uczuciem jest jej długotrwały i dotliwy brak, z własnego doświadczenia wiem że każde nowe, kolejne uczucie jest tym większe im dłużej się go oczekiwało (ale może tylko ja tak mam), a klęską , nieodzajemnienie jest w miłość wpisana i tu smutek wypływa na plan pierwszy, ale wydaje mi się skutkiem nieudanych miłości, a nie ich pokarmem lub zaczynem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Miłość jest uczuciem silnym,tak prawdziwym,że dla kogoś kto kocha,wyzbycie się miłości
jest tak samo, jak zamach na własne życie.Bez miłości nie ma życia,świat staje się ponury,szary,pusty.
Miłość jest piękna,ale tylko wtedy,gdy jest wzajemna.

Twoja miłość zapachem ambry uleciała,
zawisła nad jarem ciężaru samotności,
jest wagą niepewności,
a serce cichutko błaga'Życie moje litości'

Widocznie słaba Ta miłośc była i nie przeznaczona dla Ciebie.

Pozbądz sie smutnych myśli
i pomyśl o pięknie otaczającego Cię świata.
Doceń jakim cudem jest życie,
uśmiechnij się,bo dla każdego wschodzi słońce.
Nie ma takiej chwili w naszym życiu,
w której nie moglibyśmy rozpocząc nowej drogi.

Sorry za wykład;Pozdrawiam milutko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Miłość jest uczuciem silnym,tak prawdziwym,że dla kogoś kto kocha,wyzbycie się miłości
jest tak samo, jak zamach na własne życie.Bez miłości nie ma życia,świat staje się ponury,szary,pusty.
Miłość jest piękna,ale tylko wtedy,gdy jest wzajemna.

Twoja miłość zapachem ambry uleciała,
zawisła nad jarem ciężaru samotności,
jest wagą niepewności,
a serce cichutko błaga'Życie moje litości'

Widocznie słaba Ta miłośc była i nie przeznaczona dla Ciebie.

Pozbądz sie smutnych myśli
i pomyśl o pięknie otaczającego Cię świata.
Doceń jakim cudem jest życie,
uśmiechnij się,bo dla każdego wschodzi słońce.
Nie ma takiej chwili w naszym życiu,
w której nie moglibyśmy rozpocząc nowej drogi.

Sorry za wykład;Pozdrawiam milutko

Gdybym mogl sie jej wyzbyc to juz bym to zrobil ale mam z tym duze trudnosci co do wykladu to nie ma za co sorrowac bo jestem otwarty na wszelkie takie wkoncu "czlowiek uczy sie cale zycie" :) pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.
    • @Rafael Marius gorącego i ekscytującego spaceru :)
    • @Marek.zak1 Dziękuję.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Naram-sin Dziękuję za bardzo ciepłe słowa dobry człowieku z epoki brązu. Cieszę się, że dotarłem taką testykularną liryką.
    • Znajdował radość nie tylko w dobrych chwilach. Skupiał się na kolorach radości odbiegających od tych symbolicznych kojarzonych ze smutkiem i żałobą. Zawsze pierwszy wypatrzył tęczę na niebie, lub ledwo widoczny uśmiech osoby na drugiej stronie ulicy. Kochał poświęcać się rysowaniu, lub czemukolwiek co polegało na tworzeniu. Był za młody, aby czuć tak wiele. Zbyt dojrzały jak na swój wiek i zazwyczaj zachowywał się tak jak musi. Spoglądał z niezrozumieniem, gdy rówieśnicy w kościele wiercą się w ławkach podczas odprawiania mszy. Ona natomiast rzuciła na niego spojrzeniem i pytała się czy też chce z nimi pobiegać po świątyni. Myślała, że zazdrości. Nie zazdrościł.   Pod Twą obronę uciekałem się, zwykła Matko rodzicielko.   moimi prośbami nie gardziłaś w potrzebach moich,   i od wszelakich złych przygód starałaś się zawsze mnie wybawiać, Matko prosta i wyrozumiała,   O mamusiu moja, Matko skromna, Matko bezpośrednia, Matko ciesząca.   Z cierpieniem swoim mnie pojednaj, Cierpieniu swojemu mnie poddawaj, swojemu Cierpieniu mnie polecaj.   Koniec,   to coś czego starał się unikać. Z czasem zrozumiał, że wszystko się skończy. Ulubiony serial przestanie być emitowany, i kiedyś zobaczy dno kubka po ulubionym kompocie. Życie też miało się skończyć. A przynajmniej tak twierdził dopóki nie przeczytał exegi monumentum aere perennius. Zrozumiał te słowa dopiero po ośmiu latach, gdy minął rok od jej śmierci. To właśnie tyle czasu potrzebował, aby odważyć się odwiedzić jej mieszkanie. Nie otwierał tylko drzwi do sypialni, bo wstyd mu było patrzeć na łóżko, przy którym mógł czuwać, gdy ta odchodziła na zawsze.   Koniec końców zaczął się… Zaczął się początek.   Każda minuta to łza, wskazówki przesuwają się tykają jak wspomnienia   I z uśmiechem dane mi czuć każde “Do widzenia” jako obietnica, której nikt nie spełni.   Po sobie zostawiła jeden brudny kubek w zlewie, mnóstwo wspomnień oraz pełną szufladę poezji, która ostatecznie go zniszczy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...