Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To koniec...
Szans już nie mamy,
Tę bitwę na pewno przegramy,
Na cud niebieski niepewnie czekamy,
Może nadejdzie?
Może wrogów nawałnica bokiem nasz obóz obejdzie?
Może w przeciwników miłosierdzie wstąpi?
Może....
Wiem...płonne nadzieje,
Z których diabeł w piekielnej otchłani się śmieje,
Raduje się upadły anioł z cudzego nieszczęścia,
Jakby nie miał lepszego zajęcia,
Gnębi upadającą dusze,
Głupiec...
Przecież to dzięki niemu wiem, że podnieść się musze,
Nie poddam się!!
Do domu już pewnie nie wrócę,
Wrogowi w twarz ostatnie wyzwanie rzucę,
Mam cel...
W proch wszelkie przeciwności losu obrócę,
Broni na ziemię nie rzucę!!
I będę trwał na placu boju,
Patrząc na szturm wrogów roju,
Pragnących mej animy podboju,
Rozpocznę ze śmiercią ostatni mój taniec,
Zdejmę mej złości przeklętej kaganiec,
Uderzę ze zdwojoną dziś siłą,
Aby bronić duszę mą miłą,
Zaczęło się...
Wokół szczęk wojennego oręża,
Wrogi topór płata znajomego mi męża,
Me serce każdy mój mięsień napręża,
Honor walczyć każe,
Najeźdźców mieczem, jako Zeus piorunem rażę,
Wrogowie padają pod mej furii ciężarem,
Bitwa...staje się koszmarem,
Me zmysły mnie zwodzą,
Umierający u mych stóp, nienawistnie zawodzą,
W ich ustach, przekleństwa się rodzą,
W bitewnych zmaganiach dostrzegam wrogiego generała,
Padam...w mej piersi tkwi płonąca strzała,
W sercu kolejna, jednak tym razem nie mała już rana,
Taniec kresu dobiega,
Śmierci łapa plugawa moją szyje obiega,
Czuje chłód,
Czuję spokój,
Milknie bitewny zgiełk,
Gaśnie mały płomień strzały,
Umieram...
Przegrałem...
Na nic uparta walka,
Teraz wiem, że człowiek to losu lalka,
Nic tego nie zmieni...
Tak jak tego, że co rok drzewo od nowa się zieleni...
Człowiek istota marna,
Rzucona w potężnych mocy żarna,
Każdego życie dawno juz spisane zostało,
I nie liczy się, że Tobie go mało,
Że Tobie jeszcze tyle do zrobienia pozostało,
Nie ważne żeby życia każdego owocu skosztować,
Nie ważne żeby potem niczego nie żałować,
"Żyj chwilą..." marna formuła,
Czy ta osoba tego nie czuła?
Życie to chwila...
Którą tylko miłość czasami umila,
W tej chwili jedna zasada,
Tylko Bóg nigdy nie upada...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przychodzi drań niespodzianie porywa w domu na dworze w konwulsje ciało wprawia obłapia mięśnie jak może.   Lecz po cóż mi jego siła waleczność i święty upór gdy może on tylko dowieść jak taniec wygląda trupi.   Podrywa mnie nagle z łóżka rozwiera szczękę i oczy maluje barwą poranka jakbym się w cud przeistoczył.   Na sam przód bieży dostojnie! na prostych i sztywnych nogach a potem członki roznosi jak w biegu po śliskiej drodze.      Bo gdyby to w samotności zakała mi dokuczała to niech tam oczy nie widzą drgawkami rozrywaj ciało.   Ale nie, nie będzie słodko! musi być spektakularnie w szczytowym żądz uniesieniu przeszywa członki figlarnie.   Bo kiedy wrócą marzenia młodzieńcze szały podniety to ciało musi nadążyć by wzbudzić w żonie apetyt.   I wtedy już żadne pląsy mi w ruchach nie przeszkadzają w miłosnych słów uniesieniach ze skurczem w parze chadzają.    
    • @Berenika97 Bereniko. A niech duch Łyska hula po niebieskich pastwiskach. Niech mu nie braknie trawy soczystej, wody żródlanej, ciepłej stajenki. Za głód, wysiłek, ciemiężenie, niech dłoń przyjazna czesze jego grzywę. Niech tak będzie !   A mnie prześladuje sekwencja z filmu Rejs. Z tym pięknym - patataj !   I to życie. Nasze życie które pędzi nas ku niewiadomemu. Gdzie się w końcu odnajdziemy ?   My, jak te Łyski ?   Bereniko - zawsze mnie wewnętrznie rozbudzasz ! I czuję się z tym znakomicie :) Dziękuję.
    • @MIROSŁAW C. To bardzo odważny wiersz - bez patosu, bez usprawiedliwień. 
    • @Annna2 Z Twojego wiersza wylewa się miłość do ziemi ojczystej, dbasz o odrębność Warmii, o jej piękno i wyjątkowość. I robisz to cudnie - poprzez najważniejsze obrazy z historii w lirycznych ramach, pokazujesz, jak skomplikowane były losy tego regionu i jego ludzi. Puenta wiersza jest przepiękna - ten obraz "lemieszy na glebę" i "chleba jak miłość, który zawsze wraca" to metafora nadziei i ciągłości życia mimo historycznych tragedii. Świetny!    ps. "brutalnie tłumili powstania Prusaków" - "brutalnie tłumili powstania Prusów"
    • @MigrenaNo to pogalopowałeś z Łyskiem czy na Łysku przez dekady i świat. Świetny pomysł z humorem, groteską, smutkiem na końcu. Ten smutek mnie bardzo zasmucił, pozwoliłam sobie się nie zgodzić z Tobą, co losu Łyska i jego potomków.    Legenda mówi – Łysek żyje. Nazywa się Duch – symbol nieśmiertelności. łeb nosi wysoko w chmurach, kopyta znaczą szlaki dla wędrowców. Dobry duch naszych czasów. Jest, jaki jest. I nigdy nie zemdleje. Łysek z pokładu Idy – legenda. Nie krzyk, lecz pieśń o przetrwaniu, kopyto, co zostawia ślad nadziei. Źrebaków Łyska znajdzie każdy, kto spojrzy na wolne łąki.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...