Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cóż się w świecie porobiło
no bo jak tak można było
w stu dwudziestu krajach świata
puszczać bajkę, w której lata
z damską torbą gej jak żywy
w niej ma pewnie prezerwatywy
tak homoseksualizm propagują
małe dzieci deprawują
lecz się martwić nie musimy
gejów z TV wyrzucimy
szczęście,że ewa sowińska
wykryła te złe zjawiska
niech na laurach nie spoczywa
i dewiantów niech wykrywa
bajek dużo mamy przecie
trzeba dbać o nasze dziecie
proszę niech się im przypatrzy
niech obejrzy i rozpatrzy:
Bolek i Lolek, pszczółka Maja, Smurfy
Miś Uszatek, miś coralgor, Gumisie
Kubuś Puchatek, Kaczor Donald
Krecik, Sąsiedzi, Muminki...
oraz wiele, wiele wiele innych
deprawacji dzieci winnych
pewnie w debilnej partii gie.....a
jej członkom już cieszy się micha
tak to bywa z debilami
że się stają politykami.

Opublikowano

Coraz bardziej średniowieczem
rzeczywistość nam się jawi.
Dzikie żądze, rządy z mieczem,
nierząd, gej, krzyżowcy krwawi.

Smród... że nie da się oddychać.
Dym ze stosów drażni oczy,
krzesła, konta, władza, micha
Ja p...lę, ja mam dosyć.

Opublikowano

2012-ty...
taak - zbliża się powoli,
a dni nieubłaganie,
lecz jednak... sobie płyną.

I może wyrwą "chwasty"
i nic się nie sp...
i autostrady... może
też nigdy się nie miną?

Opublikowano

Nie, no... takich sztuczek nie ma,
musi różdżka być prześliczna,
co dogłębnie drążąc temat
nie przesadzi, gdyż wynikiem
ciąża jest pozamaciczna.
Zaś z wyczuciem... to poemat.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witam - ciekawie piszesz -                                                       Pzdr.
    • Witaj - podoba się -                                            Pzdr.l
    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...