Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

liryki powinni pisać faceci ,kobiety, lirycznie słuchać z aprobatą bądź nie.
Ten porządek świata zburzony bywa dla niektórych chaosem.
Oszołomieni nie wiedzą, to liryk ,czy tren?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobre:) W takim razie pozostaje dać sobie już spokój:)

Nie, nie... wręcz przeciwnie: nic tak jak mordercze zamiary wobec innych,
nie trzyma nas samych przy życiu.
Zatem głowa do góry i rozglądać się za kolejnym celem :))

Za kolejnym celem-owszem. Tylko mniej drastycznym:) Bardziej wyrafinowanym i subtelnym:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za kolejnym celem-owszem. Tylko mniej drastycznym:) Bardziej wyrafinowanym i subtelnym:)

Wyrafnowanym i subtelnym jak dobre wina? To może tak,
kilka z nieskończonych mozliwości ujętych w cztery poru roku:


Zimą pasłem ją w mrozie. Sylvaner z przerębla
podawała śmiertelnie stężona salowa -
kiedyś mąż ją z kamieniem u nogi bez słowa
wyrzucił za burtę, a sam wziął
zniedołężniał.

Wiosnę chablis stroiła rozbitkami morza:
- och, ta noc oczodołów! zamulone pyski!
te piszczeli przez ryby rzeźbione połyski
półzgnilizną puchnąca przerażona
zorza!

Latem riesling królował, w miętowym bukiecie
o północy rzygając w rozrosłe łopiany,
napatrzywszy się dobrze, jak sprawca nieznany
gwałtów strasznych dokonał... nie -
nie na kobiecie.

A jesienią w czerwieniach umierały parki,
wychodziły nieszczęścia na spacer parami.
My zaś? - otwieraliśmy czerwone nożami!
uwalniając bukietów mrożące krew
ciarki.
Cóż mogę powiedzieć....Ciekawe i pomysłowe. Naprawdę...Mamy wiosnę, czyli;

"Wiosnę chablis stroiła rozbitkami morza:
- och, ta noc oczodołów! zamulone pyski!
te piszczeli przez ryby rzeźbione połyski
półzgnilizną puchnąca przerażona
zorza!"

Te "zamulone pyski", to przypominają mi Twoje "dać w ryja" :)
Opublikowano

proponuję trzy w jednym , będzie ciekawiej ,tak sądze .Osobiście preferuję romantico ....
what ever ...kurcze fajnie czasem powzdychać, a nie tylko mięcho ,szynka ,cuchnie z czasem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, masz rację. Tylko wyrażone są bardziej, że tak powiem subtelnie :)

Wracając do Twojego wiersza, warto też go ubrać w jakieś ciekawe,
mniej uklepane treści:


Wspomnienie

Kiedy świat mój runie
przypomnę sobie twą ciepłą dłoń
Kiedy kwiaty przestaną pachnieć

Kiedy motyl skrzydła swe złoży w grobie
wtedy ja przypomnę sobie o tobie
Kiedy perła w kamień zamieni się

Kiedy słowo "życie" straci sens
przypomnę sobie o tobie...


Zamiast pisać: "kiedy świat mój runie" powinna wyrazić to treść wiersza.
"kiedy mój świat runie" to powszechnie powielana fraza i nic więcej. O wiele więcej poezji
i nieopisanej wręcz tragedii wprowadziłaby taka zmiana:


Jeszcze
przypomnę sobie twoją ciepłą dłoń

kwiaty przestaną pachnieć
motyl złoży w grobie skrzydła
a perły zmienią się w kamień


Na tym koniec. Ostatnie dwa wersy orginału niewiele wnoszą, są bardziej odautorskim
podsumowaniem tego co wcześniej w wierszu. Za to Jeszcze - jedyny wyraz napisany
z dużej litery nadaje temu słowu swoistego znaczenia. Prosty, ale przejmujący swoją
wymową tekst który można odniesc nie tylko do rozstania się kochanków ale
także do straty, śmierci kogoś bliskiego (Jeszcze sugeruje, że ta osoba raczej przeżyje
tego o kim pisze, np. ze względu na różnicę wieku albo jego chorobę).
A motyl? choć utarty, podoba mi się w takim znaczeniu. Wręcz wart podkreślenia:

Pogrzeb motyla

Na pogrzebie motyla, zgrzytając łopaty
wygrzebały dół w sercu rozległy, głęboki.
I mignęłaś mi w cieniu: skurczony, garbaty
przypadł kołkiem przygwoździć kolorowe zwłoki.

Piorun, echo i cisza... I dalej obłoki
pociągnęły w dal swoje ciężkie, bure szaty,
tylko tęcza wytrysła w wieczorne zatoki,
kiedy kasztan się modlił - stary pop brodaty.

(... pamiętajmy, żegnając to mizerne ciało
chwili niepoważnej, krótkiego uśmiechu -
więcej niż pogrzebane na wierzchu zostało,
bo życie prawdziwe zaczyna się w echu...)


Na pogrzebie motyla łopaty zgrzytają,
zagrzebując dół w sercu głęboki, rozległy,
noc po gwiazdach się skrada jak kosmaty pająk.

Duszne głosy akacji nad grobem się zbiegły
i rzucają w takt wiatru roztańczone kwiaty
kiedy cień mój odchodzi - skurczony, garbaty.


.

Jest sporo racji w tym co piszesz i w pewnym stopniu moge zgodzić się z Tobą...nie...Zgadzam się z Tobą. Nie przywykłam jednak zmieniać swoich wierszy, więc pozostawię pierwotną wersję.
Wiersz jest prosty i właśnie o to mi chodziło. Myślę jednak, że mimo wszystko wiele wyraża...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...