Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na migdałowym dywanie
szczekająca walizka
Potknąłem się o nie-stanie
leżąc bełkotliwie
wiodę fiolet za kreską
Przetykanie czerwieni
zakończone sukienką

Jej skóra opowiada
historię dotknięć
Pod moimi palcami
brąz blednie chwilą
Finał nieznanie znany
Oczywiście wielokrotnie
niebanalnie powielony




/Bzdurce/

Opublikowano

Niezły wiersz. Bardzo podoba mi sie pierwsza strofa a szczególnie:

Potknąłem się o nie-stanie

Jakiś czas temu też chciałam użyć takie słowotwórczej metafory i nie za bardzo wiedziałam jak. Myślę, że myślnik jest dobrym rozwiązaniem.

Natomiast niepodoba mi się:

Finał nieznanie znany - to już troche przekombinowane

Opublikowano

Niezły. W moim odczuciu zabawny, trochę zartobliwy erotyk. Zwłaszcza ta "szczekająca walizka", "potknąłem się o nie-stanie", "leżę bełkotliwie".
"Finał nieznanie znany" oraz "wielokrotnie niebanalnie powielony" - dla mnie to jasne i nie przkombinowane - tak to właśnie jest w seksie! ;-)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten pan chyba najbardziej pasuje mi (głosowo, wg. powyższego), więc pomyślałem, że spokojnie i z niewątpliwą satysfakcją mógłby Twój przebój wykonać. Podejrzewam jednak, że z rytmem bardziej w adagio by chyba poleciał, co by treść z nie zawsze doskonałej percepcji słuchacza, nazbyt szybko nie ulatywała  ;) Fajne, Mocium Panie.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • "A sztuczna inteligencja kradnie mi własność intelektualną i co mam z tym zrobić?"   Filozof Łukasz Jasiński 
    • gdzieś tam w zamczysku na czubku wieży dziewczę zamknięte choć całkiem ładne jest to księżniczka która chce wierzyć że wreszcie rycerz ją stamtąd skradnie   wtem przyszedł pierwszy by serenadą oraz gitarą zdobyć jej serce smęcił i skrzypiał on nockę całą jak rdzawy zawias wcale nie rzewnie   drugi to amant na srebrnym koniu nawet drabinę przywiózł długaśną lecz szczebel złamał blisko balkonu zleciał na ziemię na wieki zasnął   trzeci wziął tyczkę bardzo sprężystą już nawet leciał z wiatrem przez chwilę podmuch pomieszał raptownie wszystko tyczka mu wlazła głęboko w tyłek   czwarty armatę dopchał nie małą podpalił z lufy nagle wyskoczył między kamienie wbił swoje ciało wciąż tam wystają nieżywe stopy   piąty nauki człekiem był zmyślnym śmigło wciąż nad nim furczało sobie aż zaplatało się wtem we wszystkim żeby mu odciąć ze szyi głowę   szósty w przylepnych wchodził sandałach oj biedny pecha miał on doprawdy napadła ptaszków go cała chmara nawet mu członka dziobiąc wyjadły   * dziewczę czekało mijały chwile mając nadzieję wielką zapewne że też rozumny przed wieże przyjdzie postanowiła zatem nie zejdę   * aż kiedyś siódmy choć bez gitary pomysł do mózgu śpiewnie zapodał przez drzwi otwarte przeszedł on cały wszedł do księżniczki po krętych schodach  
    • Hipnotyzujący wiersz:)
    • Delikatnie mówiąc, dziwne z nas zwierzątka.  "....Lecz ludzi dobrej woli jest więcej..." Jak patrzę na wschód ( przeszłość i teraźniejszość ), Strefę Gazy...,to nie jestem przekonany. @huzarc @Migrena @jan_komułzykant Dziękuję bardzo za dobre słowo.  Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...