Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Epicedium


Rekomendowane odpowiedzi

o dziadku Rysiu 18.V.1937r. – 1.V.2007r.

I laudatio

nie zawsze potrafiłem chodzić o własnych
siłach nosił mnie po schodach

tak często zwiedzaliśmy las dumnym krokiem
ścieżkami prosto do serca

potrafił doskonale wejrzeć
coś poradzić
przecież wiedział jak leczyć dotykiem
uśmiechu też mu nigdy nie brakowało
na każdą chwilę

poświęcał bliskim

II comploratio

kurwa nawet nie zdążyłem z nim pojechać

na ryby i w góry
a mieliśmy przecież jeszcze tyle horyzontów
do odkrycia

Boże dlaczego okradasz nas z ludzi
kiedy są tu jeszcze potrzebni

III consolatio

patrzę w pusty fotel a ty pewnie
recholisz w najlepsze z Bogiem

za nic sobie mając nasze animozje

szkoda że dowiemy się o tym
tak późno

2.V.2007r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mister, spróbuj zwersyfikować inaczej
i wszystkie wersje odłóż
a za jakiś czas daj je na warsztat
Stanka ma rację, że jak wszyscy zaczną Ci mieszać
to uleci szczerość
i może tę krzywą zamień , bo ja wiem... na coś jakby "niech to diabli"?
pozdrawiam,
:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no Stanisławo nie spodziewałem się,że aż ciary...
co do zmian to pomyślę.może jak radzi Inka.coś z wersyfikacją.
a jeśli chodzi o emocje związane z sytuacją,to wszystko jak w wierszu.
dzięki za wizytę i pozdrawiam.

p.s mój dziadek wczoraj,to jest 2.V.07
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mister, spróbuj zwersyfikować inaczej
i wszystkie wersje odłóż
a za jakiś czas daj je na warsztat
Stanka ma rację, że jak wszyscy zaczną Ci mieszać
to uleci szczerość
i może tę krzywą zamień , bo ja wiem... na coś jakby "niech to diabli"?
pozdrawiam,
:)))
to chyba niezła myśl.póki co muszę jakoś ochłonąć.
dzięki za wizytę i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o dziadku Rysiu 18.V.1937r. – 1.V.2007r.

I laudatio

nie zawsze potrafiłem chodzić o własnych
siłach nosił mnie po schodach

tak często zwiedzaliśmy las ------> nie wiem czy tutaj jest potrzebny dumny krok.
ścieżkami prosto do serca jak uważasz.


potrafił doskonale wejrzeć
coś poradzić -----------------> powtarza się potrafić, dla mnie
ponieważ wiedział jak leczyć dotykiem jakoś za blisko,można pomyśleć
uśmiechu też mu nigdy nie brakowało nad końcówką laudatio,
na każdą chwilę coś tutaj się rozjeżdża

poświęcał bliskim

II comploratio

kurwa nie zdążyłem z nim pojechać

na ryby i w góry
a mieliśmy jeszcze tyle horyzontów
do odkrycia

Boże dlaczego okradasz nas z ludzi
kiedy są tu jeszcze potrzebni

III consolatio

patrzę na pusty fotel a ty pewnie--------> ja to zmieniłam tak, gryzły mnie trzy zaimki w
recholisz w najlepsze z Bogiem jednym wersie:mi, ciebie, ty. w pustym fotelu,

za nic sobie mając nasze animozje krześle jest chyba też jakaś tęsknota

szkoda że dowiemy się o tym
tak późno



nie jestem pewna czy coś pomogłam czy tylko popsułam :)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...