Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zabijanie tłumaczone racjonalnie
odwołanie piątego i doń zbliżonych
cześć rozumowi?

erudycja ogrzewana uczuciami
nie zasłania czujących przed cierpieniami
błyskotki z myśli?

silna chęć wywyższenia nad „szarych ludzi”
strudzeni mową o równości zasnęli
bójcie się rana!
Adam Sosna (2007.01.03)

Opublikowano

" Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła
i dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek
dziwny ten świat
świat ludzkich spraw
czasem aż wstyd przyznać się,
a jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak jak nożem..."
Czesław Niemen

To również wiersz dobry dla poetów, dla mnie - żeby to nie była tylko
" erudycja ogrzewana uczuciami ". Chcę czegoś więcej, o wiele więcej
niż " błyskotki z myśli ". Dzięki Adamie.

Opublikowano

usiłuję nie kłamać pisząc i jestem z tych, którzy uważają, że nie sposób oddzielić autora od t.zw. PL. można próbować rozpatrywać osobno od życiorysu np. twórczość Baczyńskiego czy Poświatowskiej tylko to bez sensu. Jedyne usprawiedliwienie - łatwiej. pisanie podług samych reguł
nie daje chyba żadnej satysfakcji tylko pozytywne oceny "oceniaczy" bojących się wyjść za często skomplikowane schematy.
pozdrowienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja również. Takie oddzielenie jest sztuczne - i nigdy nie dochodzi do całkowitego "zerwania"...



Tak... Właściwie to trudno się dzisiaj zastanawiać, co jest poezją a co nią nie jest bo granice stopniowo się zacierają, a nurtów niemalże tyle ile autorów (mam na myśli tych, którzy rzeczywiście mają coś do przekazania - zarówno w treści jak i w formie).
Opublikowano

Zgadzam się z Tobą, Adamie i z Kasią. "Głodnemu chleb na myśli" - to również
o twórcach i ich dziełach, czy to da się oddzielić od siebie? Może w teorii,
w praktyce widzimy co widzimy.
A z "." zrezygnowałam. Liczę na podobne podpowiedzi w przyszlości. Dzięki.
Słowo ma moc zabijać lub leczyć. Dobrze to wiedzieć i wierzyć w Żywe Słowo,
ale bez manipulacji z zewnątrz, ono mówi samo za siebie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...