Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gardzę takimi Narcyzami z lustra odbitego z tejże a wody
Judaszami jednej zebranej kliki przyjaciółmi glistą węża słowy
wiersze bezsensowne,tymże idealnym poetom-owi samozwańcy,
ale wychwalają jeden drugiego,pod same góry,a tym rajem niebiosy
swoje beztalencia próżne wierszydła-w tejże fali bijąc wirom z ramoty,
nawet z warsztatu,bym to wyrzucił w kosz śmieciom bodajże-tym z ulicy.

A komentarze schlebiają w obłędzie kręcą wiatrami walce koły
ogniska rozpalają w stosy-jakiej to iskry rozpalają z tej i puenty,
po trupach do celu dążycie to jest chamskie-ćmą rzucające gnioty,
co"komu jak komu"a znajomości mydlą innym szczypiąc prawdzie w oczy
basta wam!Wasze szczyty z kamieniem Syzyfa się w głaz wam ziemi toczy
idące kroki błądzą cieniem z opaskami-w labirynty z waszym to ust tupet z buty.

Jesteście teraz na górze,ale przepaścią stoicie radzi,teraz dla osoby
warczące psy w łańcuchach budy i mieszańce oślepłe kłom złe wilczury
was osadzą inni!-Z tego pióra w litery wersom,tymże to gryzmołą wypociny,
śmiać mi się chce!Z was z tych cudownych waszym mniemaniu piękna wierszy
nic w nich nie widać takiego?niektóre to dno,dla waszego"ja"głowie stuka geniuszy
pusta bazgranina paru słów wybujałej mulistej rzeki piaskiem zamuliła myśli w odmęty.

Ale dla was to cudowne wierszyki-same delicje wabiące waszej słodyczy
słodkie cukiereczki w czekoladzie w polewie nadzieniem z tego gaju idą farszy,
możliwe,że z tych stu jedynie jeden,lub dwóch laurem skronie to głowy uwieńczy,
a reszta pozostanie w jego kącie cieniem klejącej nicią z tejże to wiszącej pajęczyny
stojący cyrk,tą arenom,a forum z kukiełek i same skaczące w obręcz,dla bananów małpy
i brawa lecące echem odbija w oklaski w mirażu-klaka parszywa zaćma fatamorganie z ułudy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej P. Zajączkowski – wiersz jak przejrzysta woda... (notabene to ideał szkoły mistrza Bashō).
    • Inspiracją "Dom... N.Scotta Momadaya.         Język mamy  już nie ma znaczenia, bo barw nabiera wiatr, jak muzyka pamięci. Mały chłopiec widzi babcię w tradycyjnym stroju. I w domu pełnym rodzinnych zdjęć, i śpiew i śmiech rozlegający się za Deszczową Górę. I One- córki Belfastu. Sinn Féin już nie dzieli. O'Neill i Pengelly- przyszłości nadzieją? Oto świat rozbity na kryształ. Twoje, moje- uniwersum strach wybrał? Zaciągam kołdrę na głowę, mocniej i szczelniej. I przecież nie powiesz- ładny jest wiersz. Nie dowiem się, że dumna jesteś ze mnie. Moje ja wciąż bardziej blednie, jak kawałki szkła. Mamo.            
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jednak stało się inaczej za sprawą owej fortuny z wiersza, która podobno jest ślepa.     Owszem pełna zgoda. Ten tekst powstał z mojego osobistego doświadczenia, bo tak dziełem przypadku się stało, że w za młodu miałem okazję dość sporo takich gwiazd i gwiazdeczek obojga płci poznać. I nie przypominam sobie ani jednej, która by nie cierpiała na chroniczny brak bliskości. One i oni są tacy jacyś zawsze ponad, trochę niedostępni, gdzieś tam wysoko oddaleni na firmamencie sławy. I nie jest to nawet takie ważne jak duży jest jej zasięg. Już nawet taka miss szkoły podstawowej, czy nawet klasy może mieć z tym problem. Przeciętne osoby w tym temacie radzą sobie znacznie lepiej. A jak pomóc gwiazdeczką? Przytulić tak zwyczajnie po swojsku. Spojrzeć w oczy bez chęci posiadania. To przyciąga prędzej czy później, szczególnie gdy młode i nie zepsute do cna. I samemu być sobą bez udawania kogoś znanego.   Dziękuję za komentarz i serduszko.    
    • @andreasMasz rację, dziękuję. :)
    • Pewien niegdyś chłopiec,  Zgubił się w mroku tego świata,  Odnaleźć się nie mógł,  Totalnie go nie rozumiał,  Ulicami miast się hasał, W poszukiwaniu odpowiedzi.   Zagubiony chłopiec,  Społeczeństwa się bardzo przestraszył, Taki agresywny, taki paskudny, Zaakceptować go nie chciał nikt, Podporządkować się również próbował,  Nie dał rady mimo chęci.   Plecak pełen radości porzucić musiał,  Balastem okazał się zbyt dużym,  Ciężar jego go przytłaczał,  Dalej zagubiony, dalej z pustymi rękoma, Głowa spuszczona w dół  Nie wiedział co począć miał.   Liczne porażki go nie wzmocniły,  W cieniu wolał się ukryć,  W jego głowie mu bezpieczniej, Nie chciał patrzeć na te twarze, Podejrzliwe i pełne nienawiści, Jak dziwaka go traktują, Jak od siebie gorszego.   Chłopiec poddał się,  Za dużo po drodze stracił, Nie dał rady iść dalej, Wyrwać się z tego świata,  Ani mu jakoś pomóc,  Nie dał rady go zrozumieć,  Czy też odpowiedzi znaleźć,  Na nurtujące go pytanie: "Czy mogę być tu sobą?"          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...