Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nastała cisza
podziwiam natchnione płótna

Dotykam splotu gobelinów
przedziwnych
jedwabnych uniesień

Łzy
świece roztaczają blask

Obrazy wirują
trafiłem tu
nikt nie otworzy drzwi
gniew

Muzyka katedry
jest we mnie
wybrałem ją
Tak mi dopomóż

Opublikowano

Zachwyciły mnie* twoje metafory, np.:
"Dotykam splotu gobelinów
przedziwnych
jedwabnych uniesień"
Zgrabnie ujęte te ulotne chwile i pokazanie prawdziwych elementów wystroju takiego budynku, jakim jest katedra - obrazy, świece - porównanie ich do czegoś, jak już wspomniałam, ulotnego. Czegoś, co może zniknąć, np.: do łez. Podobało mi się po prosty, bez czasem nielogicznie zbednych, omówień.
* poprawione specjalnie dla kolegi niżej;)

Opublikowano

1. nie byłbym sobą gdybym się nie przyczepił: "Okropnie podobają" :):) niepoprawne zestawienie:PP
2.komentuje tylko wiersze, które mi się spodobaja
3.nie podoba mi się jedynie
"Muzyka katedry
jest we mnie
wybrałem ją
Tak mi dopomóż"

wolałbym bez ale w końcu nie dla mnie piszesz:):):)

od 1-10....7/8

Opublikowano

Czytając ten wiersz widziałam oczyma wyobraźni wnętrze owej katedry - doskonale ująłeś w słowa cały nastrój w niej panujący.
"Tak mi dopomóż" - ten ostatni wers bardzo (mile) mnie zaskoczył, dzięki niemu całośc nabiera specyficznego klimatu :]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...