Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w moim teatrze
nie ma miejsca na kurtynę

nie ma co zasłaniać
czego się wstydzić

świtała świecą tylko
lub nie świecą wcale

aktorzy nie znają swoich ról
improwizują
albo jak słupy soli

widownia stoi
krzesła mają dziś wolne

w moim teatrze scena skrzypi
wszyscy więc boso
w szóstej pozycji

scenariusze nie mają wstępów
ale zakończenia zawsze
i owszem
miejsca na „bisy” również

w moim teatrze
nie ma miejsca na słowo
na taniec na ruch
powietrze wisi
kisi się

Szekspir Gombrowicz
nie śmią się śmiać
Schiler Goethe
śmieją się we śnie


a ja stoję obok i zabijam
dechami
oddechami

w moim teatrze
nie ma miejsca
na teatr

Opublikowano

witam,

być może jest już za późno żeby coś mądrego powiedzieć
ale brakuje mi tutaj magii,
nawet odrobiny,
może skrócić wiersz ale usubtelnić niektóre elementy?
Końcówka zupełnie nie tak:
"w moim teatrze
nie ma miejsca na oddechy
nie ma miejsca na śmiech
nie ma
już
mojego teatru"

za dużo powtórzeń przez co jest za dosłownie.

Pozdrawiam cieplutko
Patrycha

Opublikowano

co do końcówki to fakt zgrzyta, coś pokombinowałem ale jeszcze cośniecoś nie tak

a co do brau magii to w sumie na początku miały być same równoważniki, taki suchy opis chciałem uzyskać, aby paradoksalnie zobrazować pustkę gorycz po utracie albo niemożności posiadania owego teatru
dzięki za wizytę
pozdrawiam

Opublikowano

Maćku, twój teatr tworzysz sam, i jesteś w nim jedynym aktorem.?z zapożyczonymi statystami?
wiersz ma ciekawe momenty, w niektorych miejscach jest przegadany....np.:
"widownia stoi
krzesła mają dziś wolne--- dobre!
nie było widowni
jest w remoncie'
jeżeli stoi to nie działa, więc po co ten remont wciskasz?wiem że widownia ma podwójne znaczenie- scena i ludzie.

'w moim teatrze scena skrzypi
wszyscy więc boso
w szóstej pozycji'--- to dobre!

w sumie trochę zmian i będzie dobry wiersz!
pozdr ES

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Migreno, to ty licz się ze słowami. Od dłuższego czasu obrażasz ludzi tylko dlatego, że mają inne zdanie. Zachowaj kulturę wypowiedzi — wszyscy tu jej oczekujemy.
    • W noc grudniową Marzenka pod Ełkiem Nagle przed swym stanęła Pawełkiem Czy ty jeszcze pamiętasz Gdy mnie niosłeś na cmentarz? Oczywiście. Gdyż był już truchełkiem
    • Szedłem raz Kopernika na tyłach posesji „Kociego Zamku” Wieczór późny,  już z dala zachodu, wciąż z dala poranku; Gdy wtem się jakaś postać przemyka, to pewne że ktoś przebrany, Wsparł mur. Twarz gdzie człowiek nie bywa puchata, acz czas mgłą odziany. Mrugnąłem, nie ma, do Preissów szedłby obok mnie, po drugiej parkan Pomyślałem, że może; chwytam, zamknięta ta i następna bramka. Czyżby autosugestia, od „Kociego Zamku”? Przebieraniec? A może, tajemnicza nazwa ściągnęła dziwnych istot taniec? Gmachu dewiza: „Salus rei publica suprema lex”, zatem Po polsku szczytne: „Zdrowie [1] rzeczy pospolitej najwyższym prawem”. Gdy późny [2] „Zamek ” z fantazji Szczęsnego Zaremby wynika. To „Koci” zda się od nazwiska Karola Kotwicza Smolika? [3] . . . Lecz „kocie zamki”? – Są i inne w Polsce, w Bochni na przykład, „Koci Zamek” w Beskidzie Niskim i Śląskim. – Czy to już nie wykład? I w Karkonoszach „Koci Fort” i był też zamek w Szaflarach; Hotel w Zakopanem, restauracja w Szczawnicy… –– Zaraz?!                                                                                             Czy aby nie spisek?                                                                                             Wyśledzę! Opiszę!   Grafiką „Pan Kot oparty o mur” ilustrował „Perchance”, pod dyktando Marcina Tarnowskiego.   PRZYPISY [1] „Salus” tłumaczone bywa inaczej, jako „zbawienie” lub „pomyślność”, ale właściwy sens wskazuje sentencja medyczna: „Salus aegroti suprema lex” („ zdrowie chorego najwyższym prawem”). Chodzi o to, żeby państwo nie było chore, a nie o jego zbawienie w sensie transcendentalnym, ani o dopisującą fortunę. [2] Późny, bo z roku 1893, a w końcu XIX wieku już rzadko budowano zamki w ścisłym znaczeniu tego słowa, choć neogotyk jeszcze jak najbardziej był w modzie. [3] Ale to też nie jest pewne, bo powiadają, że „Koci” wzięło się od wyglądu budzącego bajkowe skojarzenia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Tectosmith amen:) podobni jesteście:)
    • @Migrena @Migrenaprzyszlam, żeby Cię uspokoić i uciszyć. Tyle co mogę zrobić:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...