Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*przedwojenna kanapa*


Rekomendowane odpowiedzi

Ubierałeś mnie w męskie paznokcie
Od zmierzchu do dwudziestej trzeciej
Powoli jest pięknie
I długo -
mawiałeś.

A ja słuchałam obietnic
ustami
i dłońmi pisałam
cyrografy na zmęczonych torsach.

Zawsze z kimś pod prysznicem
można porozmawiać -
gdy w środku głośno
i mokro.

Więc nie każ mi znowu przepraszać
swoich czarnoskórych
kochanek,
co za kromkę chleba
puszczały się z wiatrem
od frontu

obudź mnie
gdy zaśniesz

bo nie będę kolejną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...