@Duch7millenium ostatnio zszokowałam szefa azjata, który daje wszystkim taką samą kasę na ciastka z automatu i zastawia się dlaczego każdy wydaje co do grosza, a ja do niego, może kupują koleżankom, jeżeli im zostaje, a chcą wszystko wydać i z nimi podzielić, a gdzie u pana nauki Jezusa:) no u nas i pewnie u was jest chrześcijaństwo :)
@Duch7millenium lepiej się izolować od wariatow:)
Co tu zrobić? Zniknął spokój.
Na podwórku już od roku
przejął rządy pies sąsiada,
nie potrafi niczym władać.
Swym szczekaniem, powiem krótko:
on zwierzaków uwiódł mnóstwo.
Obiecywał – oj, nie powiem,
jakby miał pieniędzy mrowie.
Na dodatek swoją mantrę
wciąż powtarzał:, kaczki zamknę.
Kaczki sprytne lotne zacne
obroniły swoje racje.
Więc na pokaz zamknął kruka.
Choć niewinny, to pokuta
czyni z kruka męczennika.
Warknął; ano - polityka
W mediach grały nam słowiki,
trel dla ucha miły cichy,
też przeszkadzał psu łachudrze.
Już ich nie ma - wsadził wróble.
Kur w podwórku wielka zgraja.
zagryzł te, co znoszą jaja.
Lecz nie białe, ale złote.
Sąsiad mi zazdrościł trochę.
W drzewach zamieszkują sowy.
Bardzo mądre mają głowy.
Spory wszelkie rozstrzygały,
też psu bratu przeszkadzały.
Więc wyrzucił wszystkie prawie,
teraz rozstrzygają pawie.
A pies psuje, bzdury gada,
wciąż powiększa się bałagan.
Szczyt wolności wszelkich marzeń:
krowa z świnią chodzą w parze.
Kogut, dziś to nie jest heca,
do indora się podnieca.
A gospodarz, jak ja słyszę,
czasem tylko coś podpisze
i poleci gdzieś za morze.
Ponoć zdziałać nic nie może.
Nie chowajmy głowy w piasek;
co jest nasze, ma być nasze
i działajmy każdą porą,
bo znów wszystko nam zabiorą.