Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

„Śmierć filozofa”


Rekomendowane odpowiedzi

Pośród ruin przechadza się filozof.
Wolnym krokiem toczy wielkie głazy,
aby zbudować kamienny ogród,
w którym mógłby schować się przed barbarzyńcami

Ostrogoci smutno mu się przypatrują,
Córka księcia z uśmiechem prosi o rozmowę,
Uczony z pogardą odmawia,
Zdziwiony własną niechęcią.

Ostatni mędrzec ostrożnie układa kamienie,
Mur prawie gotowy. Teraz, w spokoju,
Będzie oddawał się rozmyślaniom
Nad naturą wszechrzeczy.

Żyjąc w innym, wyższym wymiarze,
Spacerując po krainie idei,
Ten zlękniony chłopiec nawet nie spostrzegł,
Kiedy przyszła zima.

Przemierza niespokojnie połacie lodu,
Szuka schronienia przed śniegiem.
Marząc o ciepłym posiłku,
Nie zauważa, że depcze ostatnie kwiaty.

Zostało mu już niewiele czasu,
Lodowate powietrze dokucza niemiłosiernie.
Filozof staje się coraz bardziej nerwowy,
Widać pierwsze oznaki obłędu.

W panice niszczy swoje wielkie dzieła,
Które miały mu zapewnić nieśmiertelność
Oraz dać złudną nadzieję, że jego życie
Jest jakościowo lepsze i pełne sensu.

Pod wpływem przejmującego mrozu,
Mędrzec ujrzał nagle wszystko bardzo wyraźnie,
I padł niczym kukła na twardy śnieg.
Zamarzł marząc o kimś bliskim, kogo w porę nie spotkał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Respekt. Wiersz naprawdę na poziomie. Jedyne co mi w nim nie pasowało, to ten chłopiec wyskakujący ni stąd ni z owoąd w środku wiersza. Jakoś mi nie leży wizja filozofa, mędrca - chłopca. Zmieniłabym go zdecydowanie na starca. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszych słowach mego listu pragnę gorąco podziękować za komentarz.
Co do tego chłopca to bardzo możliwe, że masz rację - po prostu chciałem (być może dość nieudolnie) powiedzieć, że ten wielce uczony filozof w głębi duszy jest małym chłopcem spragnionym miłości (itp.). Takie miałem zamierzenie i właśnie stąd wynika ten chłopiec.
Pozdrawiam Elegancko.
Filozof-chłopiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • * dla wujka Jurka     zatrzymała nas cisza miała w sobie móc zerwać most rozdzielić brzegi czuję teraz jak echo wypuszcza z rąk ostatnie słowa jeszcze wczoraj mogłem je złapać   z chłodnych ust wiatr niesie zimne wspomnienia otulam się szalem może żalem zimno mi wiem ze śpisz będziesz pod stopami czuł każde ziarenko   tak wiele ich poza nami kluczą żurawie przecinają niebieskie skronie może uchwycą kolejne chwile oby nie zostały w dłoni urwane słowa nie czas układać ich od nowa                                      
    • @poezja.tanczy Dziękuję za chwilę z wierszem. Pozdrawiam.
    • @Leszczym Wszystkie smaki po trochę,                          poddziergane... prochem. Pozdrawiam, niedzielny impuls.
    • @violetta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... całkiem możliwe. Pozdrawiam . Każdy ma własny, niepowtarzalny. Pozdrawiam.
    • Parnas    Apolla dudniły ostatnie hejnały, półkulą wzgórza ponurych gwiazd zaświstał zimny deszcz błyskawic, Epolakówna pomroczności jasnej szuka marmurowych bohaterów - zakrztusili dno wazy zwycięstwa, Olkówna grzebie na łez barykadzie dowody istnienia chwały ludzkości, Epretówna śpiewa na pustej pustyni - igra na ostatniej strunie srebrnej liry, ciśnienie eleaty leci do ściany płaczu, Enemówna poruszyła wąską kotarą - zeświecczyła drewniany teatr życia niczym nieujarzmioną złotą klatkę, Arotówna ledwie w pierwszej parze prowadzi wężowato chocholi taniec - spadają wierzchołki nowej piramidy, Otarówna spogląda na wierzch studni, słucha prawdziwej głębi zwierciadła  rozkwitającego w doniczce kwiatu - zgubił na zawsze natchnienia płatki, Anarówna w modlitwie jęczy o łaski, widzi pochmurny nieboskłon grzyba - zbawienie nie przyjdzie dla świata, Anylopówna wieszczy palcem wizję, tworzy fale oceanów chorału myśli, Alatówna na cienkim cieniu armaty odgrywa wesołą operetkę śmierci.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   Łukasz Jasiński (czerwiec 2004)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...