Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jakoś nie dowierzają ci tęczo.
Chcą cię na pocieszenie po burzy,
nie mówią ”wejdź do nas
tak, jak tu stoisz.”

Co dzień najwyżej po kawałku:
żółty na ściany,
na sińce fiolet,
a granatowy na mundury.
Coż, takie życie ekscentryczki.

Gdy drugim końcem
szukasz tu skarbu,
całujesz klamki
beżowych dam,
czarnej młodzieży,
szarych zakonnic.

Małe miss, które nie znajdą różu,
na pięcie odwracają oczy.
Twój azyl w fotografiach nieba
chcą ci odebrać portrety w sepii.

W końcu ze złości koci grzbiet prężysz,
lecz ile można w takiej pozycji.
Czas zwijać
kolorowe manatki.

Opublikowano

Bardzo dobre. Głębokie i wieloznaczne. I ta pointa w środku: "Taki jest los ekscentryczki" - doskonałe.
A to na końcu: "Czas zwijać kolorowe manatki" - mam nadzieję, że Autorka nie zamierza opuścić tego Forum z powodu grubiaństwa niektórych poetów? Byłaby wielka szkoda, nie można się dać! (Tak sobie to skojarzyłam, nie wiem, czy słusznie, ale wiele ekscentrycznych, niekonwencjonalnych osób już stąd poeci wygryźli krwiożerczością i agresją). ;-)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Na patos czkawki, że kto z nami,
na barwę gbura, który mami
- pluń z góry Tęczo barwnym pawiem
i nas tu samych nie zostawiaj.

Pozwól wejść w siebie jak w marzenie...
---------------------------------------
Tak mnie natchło to mądre wierszydło.
I żadne manowce, nawet choćby cudne! ;)
A koniec się czyta - majtkowo - a co? dobrze i tak jest! ;D
b
ps. Tak bliżej Wisły - dalej od 3M ;), ok.

Opublikowano

Dzięki Wam, że wpadliście ;)

hehe- w życiu mi nie przyszły majtkowe skojarzenia do głowy- pisałam w odniesieniu do kształtu o tym kocim . i tak dalej.ale skoro Pan Zdanowicz powiedział- to se poczytałam raz jeszcze...i kurka ...rzeczywiście- jakby się uparł, to jest i majtkowo! Ech- jednak wszędobylskie, jak się okazuje ;)))


ahooj

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bo próżno by szukać kogoś, komu by to do głowy przyszło
prócz - rzecz jasna - Pana Zdanowicza
(te niezdrowe tendencje interpretacyjne u rzeczonego, spędzają sen z powiek niejednemu forumowiczowi)

w pas ukłony
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to kojarzy mi sie z różami w kolorze majtkowym,, ale wiersz jest sympatyczny, w sposób ciekawy ukazałaś wszystkie wierzenia dotyczące tęczy,nawet dzban sie znalazł w oku ekscentryczki:):):
pozdrawiam tęczowo, wiosennie czyli deszczowoES
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bo próżno by szukać kogoś, komu by to do głowy przyszło
prócz - rzecz jasna - Pana Zdanowicza
(te niezdrowe tendencje interpretacyjne u rzeczonego, spędzają sen z powiek niejednemu forumowiczowi)

w pas ukłony
choroba jakaś dopadła epidemiom czy tyko z nuduf? ;P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma @Roma … mam wrażenie, że to nie do końca przemyślany tekst; są tu powtórki lekko/ lekko, wierszy/ wiersze, poza tym : drgam - kojarzy się z „ drgawkami”, „ drżę”- byłoby dużo lepsze zwłaszcza, że drgam/ śpiewam - tworzy wewnętrzny rym. Oblizywanie palców niewiele wnosi do tekstu,  który właściwie… czasownikiem „stoi”;))))
    • Ze skrzyń pękatych groźnie wyłażą (Pod redaktorów naczelnych strażą) Plotek zrudziałych, zszarzałych pęki I przez lat szereg spłowiałe lęki, Garść historycznych żalów obfita, O reparacjach zdarta już płyta, Bólów zleżałych pękate szklanki, Zburzone wioski, spalone zamki, Z rodzinnych kronik pożółkłe karty, Raz z Hitlerjugend dwa blond bękarty, Raz zdziwaczała z Luftwaffe ciotka, Raz inna głupio zmyślona plotka. Dziadek z Wehrmachtu w mundurze nowym, Donosicielki warkocze płowe, Dwóch komunistów – tych po kądzieli i wuj – Ormianin, co się zastrzelił. Imiona z obcych liter utkane I cyrylicą listy pisane, Gotykiem książki – w spróchniałym kufrze, Podpisy dziwne – pod srebrnym lustrem. Gdy trzeba – worek negacjonizmu, Kłamstwo wołyńskie i kult faszyzmu, O barwie stali pokrzykiwania I niewiadoma – ta z krzywd równania. I tak wyłażą mnogim szeregiem, Krzykliwych liter złośliwym ściegiem, Te historyczne strzygi i zmory, Wszak już niedługo będą wybory...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
    • @Waldemar_Talar_Talar Dobra, pozytywna filozofia. Trzeba osiągnąć pewien poziom dojrzałości, aby umieć zapełnić każdą pustkę.   Ale z perspektywy krytycznoliterackiej nie jest dobrze z tym wierszem. Plecak został wypchany bardzo oklepanymi elementami - w tym miejscu należałoby solidnie pocisnąć wyobraźnię. Ostatnia cząstka to irytujące posumowania i wnioski. A przykazanie pierwsze dla piszącego powinno brzmieć: nie zanudzaj czytelnika swego...
    • @Leszczym Wytłumaczenie samego siebie jest wysiłkiem i to czasami wyczerpującym na maksa, bez dwóch zdań. Robienie zamieszania - oj, lubię to! Wtedy wiem, że człowiek ma strasznie dużo do powiedzenia. Oj, słucham i obserwuję wtedy jak dziecko. W tym jest prawda, autentyczność... Mam taką manierę, że w tym robieniu zamieszania podchodzę do człowieka i mówię: Cześć, jestem Monika. Robię to, co prawda, po raz drugi, ale teraz mam przyjemność z prawdziwym JA.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...