Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gier tych dość


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To napisał M. Krzywak, ja Go tylko zacytowałem; nie podzielam tego relatywistycznego poglądu.

Nie jestem subiektywnym idealistą.
I dałem wyżej odpowiedź na temat wartości artystycznych.
I w sumie jest to doskonały przyklad, że wiersze takie należy pisac - to jest własnie wyzwalanie emocji u czytelnika.

Wyżej, gdzie?
Emocji? Chyba Ty i Twój kolega Krzyś sie spociliście, bo na pewno nie ja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obstaje przy swoim utworze - jest po prostu dobry. A co do cech osobowych,zapytałem o pewną charakterysyczną kwestie dotyczącą obrażania tego, z kim się dyskutuje, ktora zresztą dośc charakterystycznie została pominięta. Ciekawe czemu?


tutaj pominięta odpowiedź:

"Na to pytanie jest jedyna prosta odpowiedź - nikt. Słowo pisane działa na daną epokę, a w jakie ona ma gusta? Jeżeli chcesz walor artystyczny, musisz cofnąc się wstecz - i tam jest wbite: epos bohaterski musi byc napisany heksametrem i inne tego typu wskazówki dotyczące tego gatunki (ktorych nie będe wymieniał). Sonet znowu musi miec takie a takie parametry, tragedia klasycystyczna - takie a takie i tak dalej i tak dalej. Ale że czas weryfikuje i nie stoi w miejscu, nie ma jednego wzorca artystycznego (pomijając tradycyjne gatunki). Zatem, jak ktoś się decyduje na wiersz wolny, pisze sobie jak chce wiersz wolny(chociaż i ten ma swoją teorie, np. u Dłuskiej). Jego ryzyko, ale jeżeli czytelnicy uznają, że to jest dobry, wszelkie normy ida precz (dośc jaskrawy przykład - futuryzm).

A dla mnie osobiście - albo mi się podoba, albo nie.
A "jakie są kryteria wartości artystycznej sztuki (konkretnie literatury) i roli sztuki w życiu człowieka." to jest pytanie pułapka, bo prowadzi do nikąd. Bo jednego cieszy biała dziewica z lilią we włosach, innego rudowłosa wampirzyca z nożem w rekach. A jeszcze trzeciego przystojny pasterz, a czasem i jego owieczka.
A uniwersalna literatura dla każdego to był socrealizm ktory zdechł. I tak będzie zdychac każda norma wprowadzana na siłę tylko dlatego, że tak się komuś podoba albo niepodoba.
A zresztą literatura mniej oficjalna zawsze cieszyła więcej, niż ta moralna. Szczególnie, że moraliści bardzo często noszą damską bielizne pod kodeksami (to przenośnia ;)"


Z nerwów szybciej wciskasz "wyślij" niż czytasz, co się do Ciebie pisze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci zalega "śmietnik", tak? Jest on niczym innym jak miejscem, w którym panuje nieporządek. W Twoim "dobrym" tekście taki stan panował i panuje, czyli zasmieciłeś nim forum (sam usunąłeś albo posprzatałeś pod naciskiem opini publicznej niektóre słowa, złagodziłes ich brzmienie; teraz wiem czemu tak postapiłeś).
I "chamstwo językowe", tak? A przecież "cham" mówimy o człowieku ordynarnym, czyli o ordynarnym, wulgarnym czy prostackim języku mozna powiedzieć chamstwo językowe, prawda?
Jesli odebrałes to personalnie, to bardzo przepraszam, nie miałem takiej intencji.

"Z nerwów szybciej wciskasz "wyślij" niż czytasz, co się do Ciebie pisze." - masz moim zdaniem fatalną manierę (to nie jest jedyny przypadek) przypisywania innym (w tym przypadku mnie) stanów emocjonalnych i pogladów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I to piszę ten, który post wcześniej napisał, żebym się nie pocił z Krzysiem. Komiczne jest to, że ten, kto pierwszy kogoś obraża, pierwszy czuje się obrażony (pomijam "tykanie", ale przecież czytelnik może byc kwakrem i nie życzy sobie "panowania") Dla mnie to hipokryzja, rzecz bardziej groźna u krytyka niż "kurwa" u poety.
Wreszcie - po to jest warsztat, oczywiście, nie wiem, jakie miałbym inne idee dając utwór do "warsztatu", więc pytanie o zmiany jest poniekąd nie na miejscu.
Co do zaśmiecania - wulgaryzmów używałem, używam i będe używał. A Kochanowski m. in. fraszka - "Do matematyka". Nie będe cytował, bo nie chce byc wulgarny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie przysłwie: "jedna jaskółka wiosny nie czyni", nazywanie mnie hipokrytą na podstawie jednego zwrotu jest moim zdaniem sporym naduzyciem. Nigdzie tez nie stwierdziłem, że poczułem się obrazony napisałem tylko, że nie zycze sobie pewnych uwag pod moim adresem (ale wiele to nie pomogło) - dla mnie to duza różnica.
Wulgaryzmy w Twojej "sztuce" to tylko wierzchołek góry lodowej a raczej problemu szcunku do innych ludzi i reprezentownych przez nich pogladów społeczno - politycznych, z którymi akurat sie nie zgadzasz. Ordynarne zwroty pod adresem Pana Giertycha (akurat padło na niego) i złosliwe uwagi na temat jego wyglądu oraz właściwości umysłu są co najmniej nie na miejscu u osoby, która uważa się za poetę (chociaż biorąc pod uwagę Twoje komercyjne podejście do sztuki przyczyniaja się do pewnej popularności Twoich tekstów wśród rządnej wulgaryzmów i złosliwości publiczności tego forum).


Napisałeś: "dość szkalowania" (mówienia o kimś lub o czymś źle) a jedną linijkę niżej piszesz "dość gęby osła a rozum mały", osiem linijek niżej widzimy "i kiedy jad węża pluje z mównicy" - jak to nazwiesz? Podpowiem: s z k a l o w a n i e!

W psychologii mówimy o takich komunikatach, że są sprzeczne czyli wyrażają wykluczające się wzajemnie normy, potrzeby, zachowania.

Osoby uzywjące takich komunikatów mają trudności z prawidłową komunikacją i częto popadają w konflikty interpersonalne.

Za powstałe konflikty najczęściej obarczają inne osoby, które "nie chcą" ich zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A tutaj boli.
Nigdzie w tekście nie padło nazwisko naszego Pana Ministra, chociaż osobiście też Go nie lubie - i jego poglądów. A skoro sam Pan Giertych orzekł, że każdy ma miec prawo do własnych poglądów - to je mam.
Za to zastanowiła mnie Twoja reakcja odpowiednia do zachowań naszej władzy - chamski, bezpośredni atak na wiersz, potem przekręcanie kota ogonem, wreszcie niezauważanie pewnych jasnych, ale bolesnych pytań tylko po to, żeby wyszło na swoje. To jest logika waszej władzy, szkoda, że rozum zostaje daleko w tyle. Czyli - "my możemy besztac wszystkich, nas nikt".
Nie, panie Bartek, hydra nas nie pożre.

A tekst się traktuje jako tekst - nawet polityczny, z ktorym można się zgodzic, albo nie zgodzic. A co Pan Giertych zrobił dobrego - czy to, że wprowadził mundurki? Czy to, że zrobił amnestie maturalną? Czy coś jeszcze ciekawszego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cynicznie się zachowujesz udając, że tytuł wiersza nie jest prostym choc przyznaję pomysłwym kluczem do tekstu.
A jesli mowa o bólu, to "boli mnie" gdy ciągle próbujesz coś mi przypisywac i wmawiać. Trudno, taki Twój urok.

Jeszczo jedno, jesli chciałes znać moje poglady polityczne i światopogląd wystrczyło zapytać o to, a nie pokrętnie wypytywać czy spiewam kolędy i pastorałki aby na tej podstawie przypisywać mi poglądy i określać poziom inteligencji. O ile druga cecha jest wazna przy tego typu dyskusji, to rola pierwszej jest marginalna.
Jestem katolikiem, o pogladach centroprawicowych.

"zastanowiła mnie Twoja reakcja odpowiednia do zachowań naszej władzy"
"To jest logika waszej władzy" - zdecyduj się nasza czy wasza.

Czy już ktos Ci mówił, że czasami Ciężko zrozumieć o co Ci chodzi?

Żadnego kota nie przekręcałem ogonem, bardzo lubię koty, sam mam jednego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie o to chodzi, żeby nie przesadzac.
Z tym wmawianiem to jest różnie.
Nie pokrętnie - to czuc od razu, nawet przez pismo - patrzyłem tylko, jak daleko zajdzie dyskusja i nawet mile się rozczarowałem - obawiałem się gorszych reakcji.
A co do reszty - powiedzmy, że osoba Pana Ministra Giertycha wzbudza opory i np. dla mnie jest on postacią, która czyni źle. Po prostu nie to stanowisko, a szkody mogą byc nieodwracalne. O ile jestem w stanie zaakceptowac braci K. i zrozumiec ich pewne kwestie, w ktorych mają racje (jak np. dzika prywatyzacja, ktora rozbiła kraj a Polaków doprowadziła do skrajnej nędzy), tutaj moje stanowisko jest jasne. A zadaniem satyry jest własnie powiedziec - "nie". I to właśnie mówię. A co do komercjalizacji - jest to ryzykowny tekst, bo są ludzie, ktorzy uwielbiają Pana G.- i nie jest to wbrew pozorom sztuka łatwa i przyjemna.
A co do wulgaryzmów - na poziomie warsztatowym już pousuwałem częśc i dalej jestem w stanie myślec nad dalszymi zmianami - bo po to jest warsztat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bartek bartek bunt jest cudowna sila napedową literatury,szkoda ze w ciasnych konserwatywnych umysłach sie to nie może pomieścic,prawda??
zdradz mi prosze jaka wartośc artstyczna ma pisanie o niczym,ale za to ladne??no nie wiem ...no...na przyklad jakby ktoś sliczne i zgrabnie napisal o przekopywaniu dzialki..to jaka to ma wartośc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bunt - a pragnienie niewoli (autorytetu)to chyba dwa stany towarzyszące człowiekowi od lat. I zawsze ktoś na tym korzysta.
A co do pisania o działkach - powstało - "Ziemiaństwo" Koźmiana, czyli klęska klasycyzmu. A wygrał kto? Niepoprawny i młody wtedy Adam Mickiewicz. A przecież byli i carochwalcy. Cieżka jest czasami dola artysty, gdy musi pisac o bulwie ziemniaka, żeby przypadkiem kogoś nie urazic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bunt - a pragnienie niewoli (autorytetu)to chyba dwa stany towarzyszące człowiekowi od lat. I zawsze ktoś na tym korzysta.
A co do pisania o działkach - powstało - "Ziemiaństwo" Koźmiana, czyli klęska klasycyzmu. A wygrał kto? Niepoprawny i młody wtedy Adam Mickiewicz. A przecież byli i carochwalcy. Cieżka jest czasami dola artysty, gdy musi pisac o bulwie ziemniaka, żeby przypadkiem kogoś nie urazic.

Życzę sukcesu - co najmniej takiego jak Adama Mickiewicza.
Oj ciężka, ciężka. Ale Ciebie to nie dotyczy, nie obawiasz się, że komuś sprawią przykrość Twoje słowa, wręcz przeciwnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bunt - a pragnienie niewoli (autorytetu)to chyba dwa stany towarzyszące człowiekowi od lat. I zawsze ktoś na tym korzysta.
A co do pisania o działkach - powstało - "Ziemiaństwo" Koźmiana, czyli klęska klasycyzmu. A wygrał kto? Niepoprawny i młody wtedy Adam Mickiewicz. A przecież byli i carochwalcy. Cieżka jest czasami dola artysty, gdy musi pisac o bulwie ziemniaka, żeby przypadkiem kogoś nie urazic.

Życzę sukcesu - co najmniej takiego jak Adama Mickiewicza.
Oj ciężka, ciężka. Ale Ciebie to nie dotyczy, nie obawiasz się, że komuś sprawią przykrość Twoje słowa, wręcz przeciwnie.

Zawsze uważałem, że jak ktoś przyjmuje na siebie funkcje publiczną, to wie, co robi. I taka jest prawda z wszelkimi politykami, artystami, poetami itp. Razem własnie z ujemnymi cechami, jak bycie poddawanym krytyce - i ja jestem, i nick "Bartek Bartek" i tutaj nie ma w tym nic nowego.
A ta nasza biedna Ojczyzna jest jak ten kawałek szmaty, rozrywany przez tych, którzy robią to zasłaniając się Jej imieniem. I to jest chyba przykre, przynajmniej dla mnie. No, ale zobaczymy. Mądry człowiek wyciąga dla siebie wnioski nawet z krytyki. Był taki jeden, co nie pozwalał - właśnie Stalin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A ta nasza biedna Ojczyzna jest jak ten kawałek szmaty. (...) I to jest chyba przykre, przynajmniej dla mnie."

Zadałem sobie troche trudu i przeczytałem Twoje inne wiersze. Ogólne wrażenie jest takie: stan przygnębienia i apatii albo programowa melancholia.

Twoje teksty są marudzeniem sfrustrowanego faceta, który dookoła siebie widzi i czuje głównie: bez sensu, Czasami czuję lęk w tym miescie, Idioci, Kim tutaj jestem... poetą?Kłamstwa,Krzyk,Lucyfer,Miałem przeżyć,Nie wolna ty, a ja wciąż cię szukam...,odpryski,
Oj dolo moja, dolo...,Sąd, Sonet o miłości i śmierci, Sonet o przemijaniu,Stary Tag przed zagładą,To, co wy nazywacie "miłością",W gruzach,Złodziej,Inkwizycja,nie da się,Nonsens,opętanie,sądny dzień,Spokojnie, dzisiaj wojny nie będzie,Tandeta,To, co jeszcze zostało...

To tylko tytuły. Dużo więcej takich "klimatów" jest w samej treści także innych wierszy.

Co z tego ma wyniknąć? Narodowy (skoro uważasz swoją misję za publiczną) smutek i stan zniechęcenia?

Artysta według mnie powinien być jak lekarz, który stawia właściwą diagnozę, podaje lekarstwo, czasami gorzkie i trudne do przełknięcia ale skuteczne, ponieważ pacjent zaczyna czuć się lepiej, aż w końcu staje się zdrowy.

A jesli lekarz nie zna lekarstwa to daje nadzieję i otuchę bo wierzy, że kiedyś lekarstwo się znajdzie.

A Ty co? Stawiasz diagnozę (w zasadzie tylko jedną: jest ciężko, źle, ludzie są podli i zawistni) i... dalej nic.

Stan pacjenta nie polepsza się, a może wręcz pogorsza bo teraz wie, że jego choroba jest bardzo ciężka i nie ma na nią lekarstwa.

Na szczęście są inni lekarze, lepiej przygotowani do swojej misji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dydaktym w sztuce nie jest obowiazkowy,a wiersze tego typu moga działać na zasadzie oczyszczenia,psychoterapii ,lub moga mieć na celu otworzenie oczu tym ktorym ten gówniany kraj w którym dorosłych ludzi traktuje sie jak uposledzone dzieci pod przykrywka wiary i prawości wydaje sie cudny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"gówniany kraj" - inaczej "pozbawione wartości lub znaczenia terytorium stanowiące całość polityczną i gospodarczą" , w którym mieszkasz, uczysz się i pracujesz. Po co więc tu jesteś? Może gdzie indziej będziesz czuł się lepiej? Granice są otwarte. Szerokiej drogi i powodzenia, kolego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...