Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A mnie jednak podoba sie mniej.
Choc spelnione sa podstawowe formalne zasady
pisania haiku (liczba sylab, tematyka, itp.) to brzmi ono
dziwnie "sucho". Wylicza elementy, ktorych polaczenie
nas nie dziwi a obserwator nie pokazal tu niczego nowego.
Poza tym nie wiem czy to haiku dotyczy przyrody,
bo Nil jak wiadomo nie wysechl,
wiec moze to tylko fantazja?

Dziwi mnie:
1.slonce pustyni - piaski pustyni, to rozumiem, ale
slonce nie nalezy do pustyni; moze lepiej slonce nad pustynia?
2. ziemia spekana - inwersja.
Ten komentarz wlasciwie bardziej skierowany jest
do zachwyconej Dory, niz do autorki, bo nie chcialabym,
zeby zniechacila sie do pisania tutaj.

Obrazek jest OK, ale brak mi jednak czegos...

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Ann N.N. uważa to, co jest nieodłączna cechą haiku za wadę, dla niej "to(, że) brzmi ono
dziwnie "sucho" jest złe.. Dalej pisze:"Wylicza elementy, ktorych polaczenie
nas nie dziwi a obserwator nie pokazal tu niczego nowego" jest nadal walką z czymś, co jest przypisane właśnie haiku. Przykro mi, ale na tym polega haiku. Każde inne dodatki są formami dalekimi od niego ...
Czytamy jeszcze:"czy to haiku dotyczy przyrody,bo Nil jak wiadomo nie wysechl,wiec moze to tylko fantazja?". Odpowiadam krotko: To haiku dotyczy przyrody, ale nie geografii, nie wiem, czy chwytasz ... Liczę, że tak. Doszukujesz się fantazji i tu Cię mamy. Zaczynasz rozbierać to haiku na drobne. Dotknęło Ciebie. To właśnie o to chodzi. Jest proste, jak rzut młotkiem,( sorka, Siela), tak dobre, że Ty doszukujesz się czegoś pod. Na tym polega czytanie haiku. Tym bardziej - to dobre haiku. Na koniec czytamy coś na potwierdzenie:"Obrazek jest OK, ale brak mi jednak czegos...". W haiku musi być niedosyt, bo to on budzi fantazję, u każdego inną ( to podkreślam). Co do slońca, sama wiesz, że słońce nad pustynią jest specyficzne. Można to nazwać właśnie słońcem pustyni. Siela, pisząc haiku, powinieneś jeszcze potrafić to obronić. Jeszcze raz - gratuluję. Do Ann N.N.: widzę, że czytasz uważnie. To bardzo mądre. Pozdrawiam.

Opublikowano

Przeczytałem komentarze i teraz spróbuję się "wybronic" ;)

Najpierw do Ann.N.N.:
Dziękuję Ci, że dokładnie zagłębiłaś się w to, co napisałem i wyłuszczyłaś, co myślisz ( w końcu mogłaś polskim zwyczajem napisac : głupie, i tyle!). To naprawdę miłe! Teraz, jeśli mi się uda, spróbuję wytłumaczyc Ci, o co mi chodziło, choc interpretacja utworu zależy od każdego z osobna. Najpierw piszesz, żę haiku wydaje Ci się "suche" - rozumiem, co masz na myśli, ale, ironizując, czy pustynia nie jest sucha?? Masz rację, nie pokazałem nic nowego. Kiedy jednak byłem na Saharze ( zresztą przez zaledwie 45 minut ;)), właśnie taka mi się wydała: egzotyczna, lecz w gruncie rzeczy monotonna, przerażająca i po prostu "sucha" :). Co do Nilu, choc nadal płynie, to jednak wiele odnóg jego delty wyschnęło na przestrzeni lat.

Druga częśc:
Słońce pustyni - w moim odczuciu Słońce nad pustynią ( choc to samo ) jest inne, jego siła jest spotęgowana, tam nie grzeje, tam zwyczajnie męczy.
Do mnie też możesz kierowac komenty, nie zniechęam się łatwo, zwłaszcza po pierwszych wierszach ( które zresztą były do niczego ). Otrzymałem za nie zasłużony lincz ;).

Do Dory Kalli:
Dziękuję ci za przychylne komenty, niejako "wyręczenie" mnie w obowiązku obrony własnego haiku. Na przyszłośc postaram się nie zapuścic ;). Bóg zapłac za wszystko :))

Pozdrawiam wszystkich gorąco
Przemek

P.S: Za ewentualne błędy przepraszam, jestem trooochę zmęczony ;)

Opublikowano

Witaj Przemku :D

Przyłączę się do uwag Ann. Ten zlepek słów naprawdę nic nie wnosi. Nic nie daje czytelnikowi.
Podobnie wyglądałby taki wierszyk(?)

mokra ziemia
pełne koryto Nilu
deszcz pustyni

I nie zdziwiłabym się gdybyś napisał pod tym:
- No i co z tego?

(Chociaż teraz widzę, że ten Nil u mnie może za chwilę wylać) - żartuję. Ale coś - powiedzmy - zaczyna się dziać.

To, co opisałeś w komentarzu do Ann N.N. spróbuj opowiedzieć w swoim haiku.
Dobrze byłoby, abyś zawarł myśl w 3 wersach (choć niekoniecznie, bo widziałam też dwuwersowe) i nie przekroczył 17 sylab.

Piszesz, że nie tak łatwo się zniechęcasz. I dobrze :-)
Zatem z całego serca życzę Ci powodzenia!

jasna :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...