Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I cóż Ty dziewczyno masz takiego w sobie
Że, wciąż nie umiem zapomnieć ja o Tobie

Cóż jest w tych oczach i twoim spojrzeniu
Że, widząc je myślę o wartkim strumieniu
Tak żwawe i żywe i tak szepczą cicho
Swym bogactwem jak nimf wodnych licho
Te tęczówki, tak bogatego koloru zieleni
Wspominają magię blasku drogich kamieni
W twym spojrzeniu jest coś tak pięknego
Czego opisać przy pomocy rymu mojego
Nie umiem i zbytecznie długo próbowałem
A dobierając słowa mało nie zgłupiałem

Co jest w twych ruchach, ot kołysania chodzie
Że pali się dusza i ciało po krótkim pochodzie
Wdzięk jak u możnej arystokratycznej pani
A kibić tak smukła i zgrabna jak sarny czy łani
Żeś Damą - ja wiem, pierwej żem to zauważył
Nim twe imię w pierwszej dyskusji przyuważył
Lecz jest w tym coś więcej nad to żeś jest piękną
Bo widzę i nawet wiem, żeś ty dobrą i wdzięczną

Co jest w twych ustach ponętnych płatkami
Róży koloru, jakże cudnego nieba czarami
Że bez wytchnienia i bez drogiego mi rozumu
Rozmyślam się o nich nawet w ciżbie tłumu

Od pierwszego uśmiechu i twego spojrzenia
Stopniały mego serca lody z zachwycenia
I choć nie wszystkie prysneły zmartwienia
Naglem doznał jakby z radości ukojenia
Że po długiej i pustej rozstania żałobie
Po urywanych słowach i marnym wywodzie
Co się posypał w pisaniu z ubu stron gładko
Wreszcieśmy się spotkali w spokoju i nadto
Dzień tak cudny i uśmiech twój niemały
Coś mnie nim powitała był tak wspaniały

Co jest w twych włosach koloru kasztanu
Com w nich policzek tulił częstego razu
Gdym chłonął zapach jedwabiu miękkości
Byłem pełen szczęścia, spełnienia i radości

Lecz wiedz: mam w głowie i te zawieruchy
Co dawno stanęły nad nami nie dając otuchy
Ni mnie, ni Tobie, ni żadnemu z bliskich
Więc lękam się czy dalej z pobudek niskich
Coś złego między nami się nie stanie
Pomimo jeno przyjaźni, bo dawno zerwanie
Kazało nam w swe samotnie pójść strony
Każdy wtedy odszedł na wpół obrażony

Nadto nad wdziękiem się twym rozpisałem
A wcale o duchu i sercu nie wspomniałem
Jak piękne i dobre, tak pełne grzeczności
Jak miłe i ciepłe, tak wiele w nim ufności
I to serce pełne charakteru delikatności
Wręcz czeka na oznaki rycerskiej czułości

Tak, gdy zawsze spoglądam w twe młode lice
To czuję, że krwi pędzi mocniej w całe tętnice
Że szczęście czuję i nadto by obcym tłumaczyć
Raczej żem w niebie, a łatwiej z miny obaczyć
Bo rzadki na mym licu, szczerze się pojawia
Uśmiech z bycia z Tobą i puszczania żurawia
By każde bezcenne spojrzenie piękne twoje
Uchwycić widzeniem by zawsze było moje



×
×
  • Dodaj nową pozycję...