Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mówisz że w ogrodzie grządki gryzą oj gryzą gryzą
gdy je na ucho piętą nadepniesz to figiel
a potem biedne podeptane rabatki

mówisz że z kotem i z kapeluszem nie pasuje
dlatego warto nosić bokobrody i grać w bierki
chichrać się czasem z dostojnych matron

czasem szukam i ja Anny w rabatach
„jo” Anna krzyczy i parzy herbatę
nie wsypuj konwalii do filiżanki

za kilkanaście minut czajnik zawyje
i wtedy wylezą uszy zza krzaka i zobaczymy
uszy w rabatach

a na obiad pierogi
i warto szukać
i warto się trudzić
a do obiadu kompot z gruszek

Opublikowano
szukanie Anny tam gdzie siedzi Joannna
(czyli w rabatch)


mówisz w ogrodzie grządki gryzą oj gryzą gryzą
gdy je na ucho piętą nadepniesz to figiel
a potem biedne podeptane rabatki

wejdź wejdź to ogród wczesno jest wiosenny.
nie stawaj na grządkach właśnie się im kiełki
wyrzynają gryzą wszystko to czego dosięgną.

mówisz że z kotem i kapeluszem nie pasuje
dlatego warto nosić bokobrody i grać w bierki
a tu kot niecnota zrobił sobie nocnik z mego kapelusza
pójdzie więc na kompost a z takiego kota
może też dobrego przecież coś wyrosnąć.

zapomniałeś? stop uważaj. te jabłonki mogą cię zapędzić
w kozi róg ogrodu. trochę dziko chowam. lubię
kiedy kopią. jeśli ktoś podchodzi nazbyt blisko jabłek.

czasem szukam i ja Anny w rabatach
„jo” Joanna krzyczy i parzy herbatę
Nie wsypuj konwalii do filiżanki

za kilkanaście minut czajnik zawyje
i wtedy wylezą uszy za krzaka i zobaczymy
Joannę w rabatach

czemu czujnie zerkasz przecież to nie strachy.
ot kilka kaktusów w oczku głodnym żaby.
spróbuj wejść poszukać oszukać rozsady
myślałeś że ogród to same rabaty?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podobieństwo jest całkowicie przypadkowe - ja wręcz się wypieram znajomości tekstu, ktory niejako miałbyc pierwowzorem. Nawet imiona się nie zgadzają!!! ;)
Ja poproszę Trybunał Konstytucyjny o rozwiązanie tej sprawy na gruncie europejskim, a jezeli to nie załatwi sprawy, napisze prosto do naszego Pana Ministra Oświaty.
Opublikowano

Proszę się uspokoić! To nie jarmark!
Dzie wuszko, na org poezja to Michał był pierwszy i nie możemy mieć pewności, że ktoś chcąc mu zrobić figla zamieścił Jego wiersz na innym forum. Data wklejenia powiadasz … mhm, a bo ja wiem. Michał ostatnio takie wesołe wiersze pisze, Ty raczej baśniujesz ;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podobieństwo jest całkowicie przypadkowe - ja wręcz się wypieram znajomości tekstu, ktory niejako miałbyc pierwowzorem. Nawet imiona się nie zgadzają!!! ;)
Ja poproszę Trybunał Konstytucyjny o rozwiązanie tej sprawy na gruncie europejskim, a jezeli to nie załatwi sprawy, napisze prosto do naszego Pana Ministra Oświaty.


Panie Krzywak

Proszę protestować do Pana Misnistra Oświaty
on chłopców nie lubi
więc wygra znowu Joanna
nie ma rady
płacić płacić te 50 zeta i krzyku nie robić bo ludzie już śpią
Opublikowano

Beeni - prawda? A ja bezsilnie szlocham teraz przed monitorem z poczuciem krzywdy, jakem krzywak ;)

Górówko Meduzo - to prawda, dobrze, że nie wpadła na 500 pln. Ale prosze pamiętac, z czym nasz Pan Minister Oświaty dzisiaj maszerował pod pachą.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na działkę marsz. skopać wiersz na nowo, może urośnie mu czapka!
z warmińskich błot wierszu matka właściwa
pisała omdlała i ledwo już żywa w burzy
oburzeniu swiętym ze jej taki Krzywak
wiersz utrącił i teraz jest lekko kopnięty!
masz rację Krzywy walcz o swoje
nie daj se wyrwać wiersza
będzie tu straszyć Cię Dzie woja
i mówić to ja pierwsza

a kto to widział jak pisała
jak tłukła w klawiaturę
i jeszcze będzie obrażała
wchodziła Ci za skórę ;)))
Opublikowano

dzie wuszka

pisze się "dockej"

bez i

ta jak
napisałaś
jest z i

o!

P. M. przepraszam

ale

zwabił mnie tytuł

:):):)

niby niebo a piekło

i jak zwykle porcja

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++


;);););)

PS o kolejności miejsc zdecyduje fotokomórka

Opublikowano

Bogdanie - nie ma czasu, ponieważ kłócimy się o pieniądze i kto komu ;)

Joasiu - konto bankowe podane, a resztę zmyślę

Beeni - właśnie, tak stukała, że aż cała Polska słyszała - kolejny dowód w sprawie

Adamie - to jak tytuł zwabił, to zdecydowanie uważac na wszelakie rabaty :)

Marlett - po uszach też łatwo poznac (hehehehe) że yo...

Stefan - pierogi z rabarbarem -pychotka

Oczywiście proszę traktowac wszystko żartem - plagiatu żadnego nie ma i nie było :)
Dzięki.
A wierchoł zostanie wydany - taki jaki jest.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...